Gazprom, rosyjski gigant energetyczny, stracił wskutek sankcji na eksporcie rosyjskiego gazu około dwie trzecie przychodów w ubiegłym roku. Z tego powodu spółka miała zwrócić się do rządu o zmniejszenie obciążeń podatkowych. Moscowtimes.com podaje, że firma odnotowała stratę w wysokości biliona rubli w 2024 roku (około 12 miliardów dolarów według kursu ze środy).
Rosja. Gazprom z błagalnym apelem do rządu
Władze Gazpromu, na które powołuje się moscowtimes.com, uważają, że konieczne jest przeanalizowanie obecnej sytuacji podatkowej wspólnie z Ministerstwem Energii i Ministerstwem Finansów. Witalij Chatkow, szef jednego z departamentów Gazpromu, powiedział w środę w trakcie forum ekonomicznego w Rosji, że firma "widzi możliwość korekty podatku od wydobycia surowców".
Obecnie ten podatek przynosi budżetowi Rosji ok. 13 proc. wszystkich wpływów z sektora naftowo-gazowego. Chatkow zaznaczył, że wzrost kosztów związanych z tym podatkiem przewyższa dynamikę zmian cen gazu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gazprom, po utracie europejskiego rynku zbytu w wyniku konfliktu z Ukrainą, został zmuszony do radykalnej zmiany strategii. W 2023 roku eksport do Europy spadł do 28-32 mld metrów sześciennych rocznie, do poziomów nienotowanych od lat 70. XX wieku.
Rubel tonie. Spływają nowe dane z Moskwy
Ceny gazu dla Rosjan mocno wzrosły w trakcie wojny
Według prognoz Gazpromu w latach 2025-2034 deficyt budżetowy firmy może sięgnąć 15 bilionów rubli. Aby go zrównoważyć Gazprom przygotowuje się do dalszych cięć i restrukturyzacji. Firma jest gotowa przedstawić rządowi niezbędne materiały, aby uzasadnić potrzebę obniżenia podatków.
Wcześniej serwis informował, że przez kolejne lata prowadzenia wojny na Ukrainie drożał też "gaz" w detalu, a więc dla rosyjskich odbiorców. A na tym nie koniec, od lipca tego roku zaplanowano kolejną podwyżkę - o 10,2 proc. Mowa o podrożeniu od początku inwazji cen gazu w Rosji o 37 proc.