Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|

Gorąco w JSW. Związkowcy nie chcą już rozmawiać z resortem energii

3
Podziel się:

Przedstawiciele związków zawodowych Jastrzębskiej Spółki Węglowej apelują do premiera Morawieckiego, by ten "wyjął" ich spod nadzoru ministerstwa energii. Górnicy uważają bowiem, że nie są w stanie porozumieć się z resortem Krzysztofa Tchórzewskiego.

Związkowcy w miniony czwartek pikietowali pod siedzibą spółki w obronie prezesa Daniela Ozona. W poniedziałek napisali list do premiera
Związkowcy w miniony czwartek pikietowali pod siedzibą spółki w obronie prezesa Daniela Ozona. W poniedziałek napisali list do premiera (East News, DOMINIK GAJDA/REPORTER)

Jak poinformowała Polska Agencja Prasowa, związkowcy z JSW chcą, by premier zmienił reprezentantów Skarbu Państwa w radzie nadzorczej spółki. Domagają się również spotkania z szefem rządu.

W miniony czwartek w JSW doszło do kilku zmian w zarządzie. Stanowiska stracili wiceprezesi Artur Dyczko i Jolanta Gruszka.

Zobacz także: Zobacz też: Banki już nie będą chciały ratować polskiego górnictwa

Artur Dyczko w JSW odpowiadał dotychczas za strategię i rozwój. Z kolei Jolanta Gruszka była zastępcą prezesa i osobą odpowiedzialną za handel. Dzień wcześniej sam z funkcji zrezygnował Robert Ostrowski - wiceprezes do spraw finanowych. Podobno był mocno skonfliktowany z resztą zarządu JSW.

Jak pisaliśmy w money.pl, nagłe zmiany we władzach spółki mogą wynikać z konfliktu między ministerstwem energii i zarządem JSW. Spór jest o finansowe zaangażowanie w budowę elektrowni Ostrołęka C.

"To, czego dokonali przedstawiciele Skarbu Państwa w radzie nadzorczej JSW w dniu 10 stycznia 2019 r. to kpina z nas oraz z porządku w naszej spółce i w tym kraju. Dlatego spotkanie naszych reprezentantów z panem premierem jest koniecznością" - napisali w liście do premiera związkowcy, odnosząc się właśnie do wydarzeń minionego czwartku.

"JSW stała się spółką, w której nie ma żadnych niezależnych członków rady nadzorczej. Taka sytuacja nie może mieć miejsca, bo stanowi bezpośrednie zagrożenie dla mienia spółki oraz bezpieczeństwa pracy pracowników kopalń" - twierdzą przedstawiciele związków w liście do Mateusza Morawieckiego. Domagają się, by spółka została wyłączona spod nadzoru ministra energii.

"Wiemy, że może Pan to zrobić, zmieniając tylko jedną uchwałę Rady Ministrów. Będzie to krok w ustabilizowaniu sytuacji, do której doprowadziła przewodnicząca Rady Nadzorczej JSW SA, przy milczącej akceptacji Ministra Energii. Podjęcie tej decyzji jest niezbędne, aby nie dopuścić do powtórzenia się sytuacji z 2015 r., kiedy to nasza spółka stanęła na krawędzi upadłości" - oceniają górnicy, stający po stronie obecnego prezesa Daniela Ozona oraz całego zarządu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

gospodarka polska
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(3)
djma
4 lata temu
zwolnić ich,niech strajkują za własne pieniądze
ed33ed3d
5 lata temu
Spoko kochana Brać Górnicza . Brakuje kasy? "Sóweren" już składa sie w podskokach na 13 ,14 , 15 i 16 premie na ołówkowe , barbórkowe i deputaty węglowe a na emeryturę możecie iść już po 30stce . Ratować zdychające kopalnie to nasz obowiązek i honor - czuwaj
skorpionnek
5 lata temu
i gdzie będziecie teraz dupać?