Górnicy i hutnicy mają dość. Dziś wielki protest. "Walczymy, by Śląsk nie umarł"
Śląscy związkowcy wychodzą na ulice. Dziś popołudniu organizują marsz gwieździsty w Katowicach. Chcą zwrócić uwagę na gigantyczne problemy branży przemysłowej, która ma coraz większe problemy. - Bez względu na sympatie polityczne, zjednoczyliśmy się. To pokazuje, jak poważna jest sytuacja. Walczymy o to, żeby Śląsk nie umarł - podkreśla przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz.
O organizacji 4 listopada wspólnej manifestacji organizacji zrzeszonych w Międzyzwiązkowym Komitecie Protestacyjno-Strajkowym Regionu Śląsko-Dąbrowskiego jej przedstawiciele poinformowali 20 października br.
Już w ubiegłym tygodniu katowicki urząd miasta informował, że w związku z demonstracją we wtorek w godzinach popołudniowego szczytu komunikacyjnego należy liczyć się z dużymi utrudnieniami. Miasto przekazało, że według zgłoszenia organizatorów szacunkowa liczba uczestników może sięgnąć 10 tys. osób.
Budynki w Polsce zostaną podzielone na klasy. Nadchodzi fala renowacji
Ok. godz. 15.30 mają ruszyć trzy pochody związkowców - od Załęża, parku Kościuszki i Spodka przed Śląski Urząd Wojewódzki, gdzie ok. 17.00 spotkają się na półtoragodzinnej demonstracji. Kolumny manifestantów będą przemieszczały się przez ścisłe centrum Katowic.
Przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz w przeddzień manifestacji wskazał, że demonstrację organizuje reaktywowany po pięciu latach Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy Regionu Śląsko-Dąbrowskiego.
Bez względu na sympatie polityczne, zjednoczyliśmy się wszyscy razem. To pokazuje, jak poważna jest sytuacja. Znikają kolejne miejsca w motoryzacji. Przemysł hutniczy w Polsce przegrywa z zalewem importowanej stali z Chin i z Ukrainy. Umowa społeczna dotycząca transformacji górnictwa i regionu nie jest realizowana. Sytuacja JSW jest beznadziejna. W koksownictwie grozi nam utrata płynności finansowej. Walczymy o to, żeby Śląsk nie umarł - zadeklarował Kolorz.
Gigantyczne problemy w hutnictwie i górnictwie
MKPS regionu śląsko-dąbrowskiego został reaktywowany 13 października br. W skład komitetu wchodzą Solidarność, OPZZ, Forum Związków Zawodowych i Sierpień 80. Jako powód wznowienia działalności MKPS związkowcy wskazali pogarszającą się sytuację w przemyśle i brak zadowalających rezultatów rozmów z rządem na temat problemów hutnictwa i górnictwa.
MKPS został utworzony w regionie w październiku 2012 r., a w marcu 2013 r. zorganizował strajk generalny, w którym wzięło udział 85 tys. pracowników z ok. 400 zakładów pracy. Działalność MKPS była wznawiana w styczniu 2015 r., a później we wrześniu 2020 r.