Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Justyna Sobolak
|
aktualizacja

Ile kosztuje nieruchomość we Włoszech czy Chorwacji? Nie zawsze tanio, ale "każdy coś znajdzie"

208
Podziel się:

Budzić się codziennie w Chorwacji z widokiem na Adriatyk, a może we Włoszech, spoglądając na toskańskie winnice? - Największym zainteresowaniem w Chorwacji ze strony polskich klientów cieszą się nieruchomości ze średniej i wyższej kategorii cenowej, tj. z przedziału około 200 do 500 tys. euro - zdradza w rozmowie money.pl ich sprzedawca.

Ile kosztuje nieruchomość we Włoszech czy Chorwacji? Nie zawsze tanio, ale "każdy coś znajdzie"
Żeby spełnić marzenie o nieruchomości w Chorwacji, trzeba liczyć się z dużym wydatkiem (PAP, Andrzej Lange)

- Kto tu raz przyjedzie, ten się zakochuje i nie może doczekać, by tu wrócić – mówi Kornelia, która od 11 lat mieszka z mamą w Toskanii. Pochodzi z Rawy Mazowieckiej. W Toskanii zakochała się jej mama. Nauczyła się języka, odbyła kursy konieczne do znalezienia pracy, spakowała walizki i wraz z córką przeniosła się do Włoch. Kornelia miała wówczas 12 lat.

– Pasja do Włoch zaczęła rodzić się we mnie dzięki mojej mamie i od pierwszych wakacji spędzonych we Florencji, od pizzy i pysznych pistacjowych lodów, od uśmiechów nieznajomych Włochów i wesołego "ciao!" na ulicy, od złotych promieni zachodzącego słońca – mówi Kornelia, autorka bloga toskaniawobiektywie.com.

Kamienica za 25 tys. euro

Ile trzeba mieć w kieszeni, by codziennie budzić się z widokiem na winnicę?

– Ceny w Toskanii są bardzo różne, zależy, czego się szuka, ale każdy znajdzie coś na swoją kieszeń. Naprawdę każdy. Ale oczywiście nie każdego stać na dom na wzgórzu o powierzchni 500 mkw., z basenem i drogą wysadzaną cyprysami – mówi Grzegorz Lindenberg, dziennikarz, socjolog, publicysta, współautor przewodnika "Toskania i Umbria. Przewodnik subiektywny". Razem z  Anną Marią Goławską prowadzi stronę toskania.org.pl, na której znajdują się oferty sprzedaży domów.

Zobacz także: Zrobiliśmy test ryb ze smażalni nad morzem. Wynik był dla nas zaskakujący

W ofercie są kamieniczki w miasteczkach toskańskich już za 25 tys. euro. Domy takie, do których można się wprowadzić, nie ruiny do remontu.

– Za dom z basenem trzeba zapłacić przynajmniej 150 tys. euro, za historyczny dom na wzgórzu z winnicą, jaki kojarzy się z Toskanią - pewnie przynajmniej pół miliona euro. Oczywiście znajdą się posiadłości za 5 mln euro. Ceny bardzo zależą od części Toskanii, w której nieruchomość się znajduje, taki sam dom może kosztować dwu- czy trzykrotnie więcej albo mniej – mówi Grzegorz Lindenberg.

Remont nie będzie tani

Formalności? Nie są wcale wymagające. – Żadnych specjalnych pułapek na kupujących dom w Toskanii nie ma. Trzeba być przygotowanym na złożenie wiążącej oferty i zapłacenia zadatku. Przy podpisywaniu umowy trzeba mieć tłumacza, chyba że się zna włoski. Notariusz pobiera, oprócz swojego wynagrodzenia, podatek od nieruchomości, a ten zależy bardzo od tego, czy to ma być nasze główne miejsce zamieszkania, czy wakacyjne. Różnica w podatku jest czteroipółkrotna – mówi Grzegorz Lindenberg.

Jak twierdzi, trzeba się przygotować, że oprócz ceny domu nawet do 10 proc. wyniosą prowizje, opłaty i podatki. – No i oczywiście, jeśli ktoś myśli, że kupi tanio nieruchomość do remontu, a potem ją po taniości wyremontuje, korzystając z przywiezionych z Polski robotników i znajomego polskiego architekta, to się rozczaruje. Remontowanie zabytkowych domów jest starannie nadzorowane, architekt, hydraulicy, elektrycy muszą mieć miejscowe uprawnienia – zwraca uwagę Grzegorz Lindenberg.

W Chorwacji lepiej nie czekać

W Chorwacji lepiej nie czekać z kupnem nieruchomości. – Chorwacja przygotowuje się do przyjęcia euro. Dołączyła do mechanizmu ERM2 na co najmniej dwa lata. W tym czasie rząd chorwacki nie będzie w stanie zdewaluować chorwackiej kuny. Oczekujemy znaczącego umocnienia względem polskiego złotego i euro, co w konsekwencji sprawi, że relatywnie podrożeją nie tylko wakacje w tej popularnej destynacji, ale także nieruchomości - mówi David Katrenčík, marketing manager i real estate broker w firmie Rellox, największym sprzedawcy zagranicznych nieruchomości, która działa na terenie Europy Środkowej i Wschodniej.

- Na przykład Słowacja w okresie przejścia na euro umocniła się w latach 2005-2009 w stosunku do euro o ponad 20 proc. Dlatego inwestorzy nie powinni się wahać i już teraz kupować stosunkowo tanio nieruchomości w Chorwacji – radzi.

Ile trzeba mieć, by kupić obecnie nieruchomość nad Adriatykiem? – Ceny oferowanych nieruchomości różnią się oczywiście w zależności od lokalizacji, rodzaju, powierzchni czy oferowanych usług. Ogólnie jednak można powiedzieć, że zdecydowana większość nieruchomości w naszej ofercie znajduje się w przedziale od 2 do 5 tys. euro/m2 - mówi David Katrenčík.

- W praktyce oznacza to, że apartament można znaleźć już od 114 tys. euro, a dom od 200 tys. euro. Najdroższe są oczywiście luksusowe nieruchomości w pierwszej linii brzegowej. W tych ceny kształtują się na poziomie kilku milionów euro. Największym zainteresowaniem ze strony polskich klientów cieszą się nieruchomości ze średniej i wyższej kategorii cenowej, tj. z przedziału około 200 do 500 tys. euro - zdradza.

Kupując nieruchomość w Chorwacji, dobrze skorzystać z pomocy pośredników albo samemu naprawdę mocno wejść w temat. Przed zawarciem umowy sprzedaży musimy wystąpić do chorwackiego urzędu skarbowego o nadanie numeru identyfikacyjnego – OIB. Po drodze jest jeszcze trochę formalności, więc warto zdać się na kogoś, kto zna rynek i przyspieszy drogę do własnego lokum.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
nieruchomości
inwestycje
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(208)
WYRÓŻNIONE
Ja-z
3 lata temu
Wszystko fajnie. Co kto lubi. Mieszkałem w Chorwacji na wyspie Brać. W apartamencie wybudowanym przez polskiego dewelopera. Napiszę o miejscowej technologii. Kupujecie nawet nowy, pękający dom, albo mieszkanie, z zapychającą się kanalizacją, bo oni mają malutkie przekroje rur. Latem - w miarę fajnie, jak macie jacht, albo inne pływadło. Plaże białe, ale kamienie, czyli biały marmur. Do morza bez "kaloszy" ani rusz, bo zaliczycie kolec i droga do szpitala. Woda ma posmak marmuru i jest twarda. Cokolwiek chcecie kupić do remontu mieszkania, ceny z kosmosu - opłaca się wozić autem z Polski. Po pewnym czasie zaczyna człowiekowi brakować normalnego, polskiego, dorodnego drzewa. Tam same krzaki. Nawet las jakiś karłowaty. No i obsługa prawna, podatkowa i techniczna - wydoją was z kretesem. Pozytywy - piękne drogi, widoki (również na pożar koło Splitu - siedziałem na tarasie z winkiem i oglądałem walkę strażaków przez wodę, po której pływają promy Jadrolinii). Ładne dziewczyny, marne piwo i kiepska jakość budowli. Arbuzy w Polsce o wiele smaczniejsze ( nie wiem, skąd je u nas targają). Autostrady rewelacyjne. Tęsknota za polską ścianą zieleni wzdłuż drogi powala. No i tony śmieci po turystach na pięknym marmurze przy brzegu. Gwarantowane słońce, jak ktoś lubi smażalnię. Toskania, też nie powala ścianą zieleni, do tego - jak ktoś lubi brak terminowości i brak dotrzymywania słowa, może tam żyć ... do czasu, aż zatęskni za polskim grzybem w lesie, łebskim piaskiem, czy mazurskim jeziorem ze szczupakiem. Polska przyroda jest tak piękna, że ani Chorwacja, ani Toskania we Włoszech jej nie zastąpi.
marek
3 lata temu
kiedys wyjechalem z Polski bo musialem! Niestety z pewnych wzgledow nie moge jeszcze wrocic choc przyjezdzam co pare lat bo kto Go stracil ten wie, ze zawsze Go kochal i ZADNE miejsce na Ziemi nie jest piekniejsze.Inaczej mysla tylko Ci ktorzy nigdy nie byli prawdziwymi Polakami i nigdy tego Kraju nie widzieli a zachwycaja sie calonocna zabawa na Majorce, Skandynawia gdzie lasy nie pachna, Chorwacja gdzie wszystko co zjesz jest z hiszpanskiej Almerii, oscmi w Portugalskich slonych Sardynkach, Etna na Sycylii czyli ,,na dzialkach wypoczynkowych Wloch,,itd itd...Pamietajcie! Wszedzie gdzie zyja z turystyki nie ma juz nic z naturalnosci! A ja Polske objezdzilem wzdloz i wszerz.Widzialem Pieniny i ,,szumy na Tanwi,, Widzialem Hancze i Czarny Staw, Widzialem piaski w Parku Sowinskim i Poloniny, widzialem stare wsie z wierzba Polska Rosochata przy drodze a wieczorami sluchalem kumaka nizinnego i turkucia, ogladalem zboza ,,plynace,, na wietrze z makiem, chabrem i kąkolem.Spalem nad Sniardwami, Niegocinem czy Tajtami.Zgubilem klucze plynac Czarna Hancza i padlem z niewyspania na Lysej Gorze, jadlem lody w Sandomierzu i czeresnie w Kazimierzu dolnym itd, itd....moglbym opowiadac i opowiadac ile jest wspanialych miejsc ale Polacy ich nie widzieli i zobaczyc nie zamierzaja bo egzotyka wydaje sie byc piekniejsza i modniejsza.
Yogi
3 lata temu
A może ludzie wyjeżdżają, bo chodzi o to, że te kraje są łatwiejsze w życiu, o kasie za pracę, już nie wspomne. Może to dziwne, ale już za młodych lat Anglię uważałem za moje marzenie. Marzenie, bo to był koniec lat sześćdziesiątych. Fragmenty z ligi angielskiej, rock i to wszystko , kojarzyło mi się z Anglią. Później musiałem zweryfikować swoje marzenia. Życie. Ale fascynacja została. Gdy skończyłem 50-ę spakowałem się i wyjechałem. Nie żałuję. Tu jest moje miejsce. Mam 64 lata. Pracuje. Dom, samochód ( już trzeci nowy ), koncerty od Madrytu, przez Londyn, po Swansea. Mecze z Lewandowskim i oczywiście wakacje. A że nie lubię egzotyki, to południe Europy. Tu też zweryfikowałem swój patriotyzm. Stałem się tolerancyjny. Wiem, że Polska, to nie pępek świata. Piszesz, że tak pięknie w Polsce, a próbowałeś wyrobić sobie paszport ? W UK możesz to zrobić online ( a w takiej Portugalii online wyrabiasz ID ). Ile trwa założenie konta nad Wisłą ? Tu moment. A spróbuj być w tatuażach i spróbuj załatwić pożyczkę. Albo wejdź do sklepu i powiedz dzień dobry. Może sprzedawczyni łaskawie odpowie, bo żaden klient tego nie zrobi, a popatrzy na Ciebie, jak głupka. Nie krajobrazy, ale życie codzienne bardzo często determinują wybór miejsca zamieszkania. I nie pieprzcie mi tu o prawdziwych Polakach, bo kim wy jesteście, żeby oceniać moj patriotyzm ?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (208)
aqq
3 lata temu
u nas mieszkania tez stoją puste bo brak wynajmujących.
Wiem
3 lata temu
Dom na Bałkanach to samobójstwo
pol
3 lata temu
wladzio-wszyscy zdrowi sasiedzi tylko z toba maja klopot-lecz sie
Wladzio
3 lata temu
A mnie jest dobrze w Polsce. Mam piekny ogród, dobrych sąsiadów i czuję się u siebie. Zeby tylko jeszcze nie było PiSu
xxx
3 lata temu
Znowu brednie... co z tego że Chorwacja będzie miała euro. Już teraz właściwie wartość nieruchomości wyraża się w euro, przeliczając następnie na Kunę chorwacką. Nieruchomości w pierwszej linii brzegowej po wejściu do UE zdrożały o 30% ze względu na unijne prawo zabraniające budować zaraz przy morzu - co miało urosnąć urosło. I po co komu nieruchomość w Chorwacji, nawet jakby przyjeżdżał tam na 2 miesiące? Na początku jest przypalenie i jazda 5 razy w roku, później przychodzi refleksja - wydane pół miliona euro a mnie już nie chce się jeździć w to samo miejsce. Koszty utrzymania takiej nieruchomości: Najtańszy internet powiedzmy jak ktoś ma zainstalowaną kamerkę - 200-250 kun miesięcznie, porez za kucu za odmor - podatek od domu weekendowedo - 12-15 kn za m2 rocznie ( w większości miejscowości nadmorskich 15kn), śmieci bez znaczenia czy jesteś czy nie w zależności od miejscowości ok 1000-1200 kn rocznie i wciąż opłata rośnie jak u nas, Hrvatske Vode - coś w rodzaju Polskie Wody... zrzutka wszystkich na zarządzanie wodą pitną w Chorwacji czyli wszelkie zbiorniki, kanały melioracyjne etc.... ok 600 kn rocznie, komunalna naknada - opłata na utrzymanie czystości ulic, oświetlenie ulic etc. - ok 500 kn w zależności od miejscowości. Dalej prąd, woda, etc. I na miejscu milion problemów. Jeśli myślicie że ktoś wam pomoże przy najmniejszym problemie to się możecie zdziwić. Wydoją was z kasy x3. Pomieszkacie, poznacie prawdziwych Chorwatów... nie takich z 2 tygodniowego pobytu, przemiłych, przynoszących darmową flaszkę Rakiji, klepiących Was po plecach bo zostawiacie kasę. Zobaczycie jak się zmienia podejście jak już tej kasy z Was nie mogą wydoić. Powodzenia
...
Następna strona