Izraelskie naloty na Iran podnoszą ceny ropy. Kluczowy punkt na mapie znów zagrożony
Izraelskie ataki lotnicze na Iran spowodowały wzrost cen ropy o ponad 7 proc. Obawy o eskalację konfliktu wpłynęły również na spadki na giełdach, w tym na amerykańskie indeksy. Dow Jones stracił ponad 600 punktów.
Izrael przeprowadził serię nalotów na Iran, co znacząco podniosło napięcia między tymi krajami. Jak informuje CNBC, celem ataków były lokalizacje związane z programem nuklearnym Iranu.
W wyniku działań wojskowych ceny ropy wzrosły o ponad 13 proc., a amerykańskie indeksy giełdowe, w tym Dow Jones, który stracił ponad 600 punktów - donosi Bloomberg.
Eksperci z ING wskazują, że jeśli irańskie aktywa energetyczne zostaną zaatakowane, dostawy ropy mogą spaść o 1,7 mln baryłek dziennie. Taka sytuacja mogłaby przesunąć rynek z nadwyżki do deficytu, co spowodowałoby wzrost cen ropy do 80 dol. za baryłkę.
Produkcja ropy naftowej w Iranie wzrosła od 2019 r. dzięki większym zakupom ze strony Chin. Ostatnio wydobycie osiągnęło nawet 4 mln baryłek dziennie.
Blokada oznaczałaby katastrofę
Z kolei analitycy z Saxo Markets ostrzegają, że eskalacja konfliktu może doprowadzić do zamknięcia Cieśniny Ormuz, co zagroziłoby dostawom 14 mln baryłek ropy dziennie. W takim scenariuszu ceny ropy mogłyby wzrosnąć nawet do 120 dol. za baryłkę.
Charu Chanana, główny strateg inwestycyjny w Saxo Markets Ltd. w Singapurze stwierdza na łamach Bloomberga, że w najgorszym scenariuszu — takim jak zamknięcie Cieśniny Ormuz lub przerwanie irańskiego eksportu wynoszącego 2,1 miliona baryłek dziennie — konsekwencje dla globalnej podaży ropy naftowej i oczekiwań inflacyjnych byłby poważne.
Dlaczego cieśnina jest tak strategiczna? Przesmyk jest najważniejszym na świecie punktem tranzytowym ropy naftowej. Przepływa przez niego ok. 20 proc. światowego surowca. Przepływają przez nią ładunki z Arabii Saudyjskiej, Iraku, Iranu, Kuwejtu, Kataru, Bahrajnu i ZEA. Głównymi odbiorcami są Chiny, Indie, Japonia, Stany Zjednoczone i Europa Zachodnia.
Izrael zaatakował
Izraelskie siły powietrzne zaatakowały w piątek nad ranem Iran. Premier Benjamin Netanjahu ogłosił, że są to ataki wyprzedzające, a ich celem jest uniemożliwienie Iranowi zdobycia broni atomowej, która zagrażałaby istnieniu Izraela. Irańskie media poinformowały o eksplozjach m.in. w Teheranie. Izrael przygotowuje się na odwet Iranu.
W wyniku nalotów w Teheranie, stolicy Iranu, zginęło wiele osób, co potwierdziły irańskie media państwowe. Minister obrony Izraela, Israel Katz, ogłosił stan wyjątkowy. Obawy o dalszą eskalację konfliktu przyczyniły się do wzrostu cen ropy, co z kolei wpłynęło na globalne rynki finansowe.
W tym samym czasie doszło do katastrofy lotniczej w Indiach. Samolot Air India, lecący do Londynu, rozbił się krótko po starcie z Ahmedabad. Wypadek wpłynął na spadek akcji Boeinga o 13 proc., a także na akcje jego dostawców, GE Aerospace i Spirit AeroSystems.