W 2020 roku wzrosło spożycia większości podstawowych produktów żywnościowych takich jak: mąka, masło, sery, mleko, cukier, makaron, owoce i warzywa.
W kwietniu ubiegłego roku, niedługo po tym, jak do Polski dotarła epidemia koronawirusa i zaczął się lockdown, pisaliśmy, że w sklepy informowały o wzmożonym zainteresowaniu produktami do pieczenia chleba, jak mąka czy drożdże. Obserwacje te potwierdzają najnowsze dane GUS z których wynika, że spożycie mąki wzrosło w ubiegłym roku o 18 proc.
"Na wzrost poziomu spożycia większości podstawowych artykułów żywnościowych i spadek o 26,7 proc. wydatków na gastronomię miało wpływ zamknięcie w 2020 roku restauracji przez znaczną część roku oraz zmiany w zakresie częstotliwości, wielkości i struktury dokonywanych zakupów w związku z pandemią COVID-19" - czytamy w najnowszym raporcie GUS.
Czego w ubiegłym roku jedliśmy mniej? Przede wszystkim pieczywa (o 7,7 proc.). W oczy rzuca się także spadek w kategorii ziemniaki (o 2,5 proc.) oraz margaryny i inne twarde tłuszcze roślinne (o ponad 10 proc.). Wygląda na to, że margaryny zostały zastąpione masłem (którego spożycie wzrosło aż o 14 proc.), a kupowane pieczywo własnoręcznie wypiekanym chlebem.
Zobacz też: Nowe dane GUS. Tyle miesięcznie wydają Polacy
Poziom spożycia artykułów żywnościowych zależy w dużym stopniu od dochodów osiąganych przez gospodarstwa domowe. "Wraz ze wzrostem ich zamożności, wyższy był poziom spożycia niektórych artykułów żywnościowych takich jak pieczywo i produkty zbożowe, mięso, warzywa, owoce, sery i twarogi oraz wody mineralne i źródlane" - czytamy w raporcie GUS.
GUS porównał przeciętne miesięczne spożycie różnych kategorii produktów wśród 20 proc. Polaków 20 proc. o najwyższych dochodach (V grupa kwintylowa) z grupą 20 proc. Polaków o najniższych dochodach ( I grupa kwintylowa). Okazuje się, że osoby o wyższych dochodach przeciętnie jedzą zdecydowanie więcej warzyw (9 kg vs 6,6 kg miesięcznie), a także owoców (5,3 kg vs 2,9 kg), a także piją więcej wód mineralnych (7,4 litry vs. 4,6 litry).
Na to, co jemy wpływają m. in. nawyki żywieniowe, ceny produktów żywnościowych oraz miejsce zamieszkania. "Gospodarstwa domowe zamieszkujące tereny wiejskie charakteryzują się nieco innym modelem żywienia niż gospodarstwa domowe zamieszkujące miasta” – zauważają autorzy raportu.
"Pozytywnym zjawiskiem jest wzrost wartości miesięcznego spożycia na osobę warzyw (o 0,4 kg) i owoców (o 0,2 kg) w miastach" - dodają.
Jak widać na wykresie poniżej, istnieją różnice w diecie w zależności od miejsca zamieszkania, jednak nie są one tak wyraźne, jak w przypadku dochodów.