Jarosław Kaczyński prezesem PiS na kolejną kadencję. Mówi, że trzeba zmienić ustrój
Jarosław Kaczyński został w sobotę ponownie wybrany na prezesa PiS podczas kongresu wyborczego ugrupowania w Przysusze. Jak mówił, by jego ugrupowanie wygrało kolejne wybory parlamentarne, musi wzmocnić i rozbudować swoje struktury. Ocenił, że praworządność w Polsce musi być zabezpieczona przez nowy ustrój, a zabezpieczenia te należy wmontować do systemu konstytucyjnego.
W sobotę w Przysusze zorganizowany został VII Kongres Prawa i Sprawiedliwości, podczas którego ponad 1500 delegatów wybrało najważniejsze gremia partyjne na kolejną kadencję, m.in. prezesa. Według informacji PAP na Kaczyńskiego zagłosowało 1214 delegatów.
- To wielkie zobowiązanie, ale podjęliście państwo - nie ukrywam tego - pewne ryzyko. Mam już swoje lata, nie ma co tego ukrywać, ale wierzę, że dam radę, ale dać radę mogę tylko z państwem - powiedział Kaczyński po głosowaniu. - Musimy dać radę, bo Polska musi się zmienić. Ten czarny okres, który w tej chwili przeżywamy, chociaż już słońce się pojawia, musi się skończyć - stwierdził.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odniósł światowy sukces. Od byłego szefa usłyszał, że będzie spał pod mostem
Prezes PiS przekonywał też w trakcie kongresu, że jego partia jest zdolna do rozmów o stworzeniu rządu jeszcze w trakcie obecnej kadencji Sejmu, ale jej głównym celem jest zwycięstwo w wyborach parlamentarnych w 2027 roku. - Jeśli ktoś będzie chciał podjąć jakieś poważne rozmowy z nami, to nie uchylamy się przed nimi, ale musimy zakładać, że to będzie jednak 2027 rok, i że trzeba będzie wtedy bardzo zdecydowanie wygrać wybory - mówił.
Jak zaznaczył, aby Prawo i Sprawiedliwość wygrało kolejne wybory parlamentarne, należy "wzmocnić i rozbudowywać partię". Podkreślił, że sekretarz generalny PiS Piotr Milowański pracuje nad mechanizmem, dzięki któremu potencjalni chętni będą przyjmowani do partii "z wykorzystaniem nowoczesnej techniki i centralnie".
Kaczyński chce zmiany ustroju
Przekonywał, że naród musi mieć "własne suwerenne, demokratyczne i praworządne państwo". - I ta praworządność i demokracja, która dzisiaj tak łatwo jest podważana, niszczona, deptana, musi być zabezpieczona poprzez nowy ustrój tego państwa - zaznaczył. Jego zdaniem należy takie zabezpieczenia "wmontować" do systemu konstytucyjnego. Dodał, że nie będzie referował konkretnych pomysłów. - Są różne pomysły, ja nawet mam własne - podkreślał.
Wskazywał, że polska gospodarka musi być oparta o własność prywatną i posiadać charakter rynkowy. Dodał, że gospodarkę musi regulować państwo i "może być także pewna sfera własności państwowej, przynajmniej póki nie mamy własnego, mocnego i związanego z własnym krajem kapitału".
Wśród powodów mających wpływ na spadek poparcia PiS przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi w 2023 roku wymienił m.in. pandemię COVID-19, decyzję Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji, wojnę hybrydową i atak Rosji na Ukrainę, a także inflację oraz aferę wizową.