Jeden z najdłuższych kryzysów w swojej historii. Produkcja stali w Rosji spada
Rosyjski przemysł metalurgiczny przechodzi jeden z najtrudniejszych okresów w swojej historii - donosi Kommersant. W 2025 r. produkcja stali w Rosji spadnie do 66,5 mln ton, a konsumpcja do 38,9 mln ton. Główne przyczyny to presja sankcyjna i niska rentowność eksportu.
Rosyjska branża metalurgiczna doświadcza trudnego kryzysu, który według prognoz może potrwać jeszcze wiele lat. Jak informuje cytowany raport "Ruska Stal", produkcja stali ma w 2025 r. osiągnąć zaledwie 66,5 mln ton, co oznacza spadek o 5 proc. w porównaniu z poprzednimi latami.
Według Kommersanta, jest to eden z najdłuższych kryzysów w swojej historii. Konsumpcja w tym samym okresie zmaleje o 14 proc., co jest wynikiem słabego popytu wewnętrznego oraz ograniczeń eksportowych.
W obliczu tej sytuacji branża apeluje o zmiany w polityce fiskalnej. Postulaty dotyczą m.in. obniżenia obciążeń podatkowych.
Demograficzna bomba uderzy w ceny mieszkań? Analityk nie ma wątpliwości
Eksperci cytowani przez Kommersanta przewidują, że bez wyraźnego wsparcia ze strony rządu, powrót do poziomów z przed kryzysu może zająć lata, a pełne odzyskanie równowagi w 2026 r. będzie jedynie fragmentaryczne.
Na kryzys pośrednio wpływają także międzynarodowe czynniki, takie jak nadprodukcja stali w Chinach i skomplikowane relacje handlowe, a przede wszystkim Zachodnie sankcje.
Rosyjskie huty zmuszone są do optymalizacji produkcji i redukcji inwestycji, co wiąże się z trudnościami w finansowaniu oraz pogłębianiem relacji z lokalnymi rynkami.
Źródło: Kommersant