Kolejny kraj chce nałożyć cło na towary z Meksyku. Tuż przed wyborami
Prezydent Ekwadoru Daniel Noboa ogłosił w poniedziałek, że jego rząd nałoży 27-procentowe cła na import z Meksyku. Uzasadnił, że w ten sposób chce umocnić pozycję lokalnych producentów i sprzedawców.
Noboa na platformie X napisał, że opowiada się za większą wymianą towarów z innymi krajami, w tym potencjalną umową o wolnym handlu z Meksykiem, "ale nie wtedy, gdy dochodzi do nadużyć". Dodał, że dopóki nie dojdzie do takiej umowy, będzie obowiązywać 27-proc. cło.
Według agencji AP ekwadorski prezydent być może chce w ten sposób zyskać przychylność prezydenta USA Donalda Trumpa, który w sobotę ogłosił nałożenie 25-procentowych ceł na import z Meksyku, a następnie w poniedziałek zamroził je na miesiąc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prezes Cracovii ujawnia zarobki piłkarzy w Polsce - Mateusz Dróżdż w Biznes Klasie
W zamian za zawieszenie ceł Meksyk zgodził się wzmocnić swoją granicę 10 tysiącami żołnierzy Gwardii Narodowej, aby spróbować zablokować przepływ narkotyków, zwłaszcza fentanylu do USA.
Kłótnia między państwami
W zeszłym roku Ekwador i Meksyk zerwały stosunki dyplomatyczne po tym, jak Noboa zezwolił na nalot na ambasadę Meksyku w celu aresztowania byłego wiceprezydenta Ekwadoru.
W Ekwadorze w niedzielę odbędzie się pierwsza tura wyborów prezydenckich, w których Noboa będzie ubiegał się o reelekcję.