Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|
aktualizacja

Koniec blokowania dróg. TIR-y dostaną zakaz wyprzedzania

148
Podziel się:

Resort Infrastruktury zamierza rozprawić się z tzw. wyścigiem słoni, a więc wyprzedzającymi się kilometrami ciężarówkami, które blokują polskie drogi. Zakaz wyprzedzania miałby objąć 5 tys. km ekspresówek i autostrad. Branża transportowa już załamuje ręce.

Koniec blokowania dróg. TIR-y dostaną zakaz wyprzedzania
Rząd chce zakazać tirom wyprzedzania na 5 tys. km ekspresówek i autostrad (east news, Piotr Kamionka/REPORTER)

Ministerstwo Infrastruktury chce, by nowe przepisy, zakazujące tirom wyprzedzanie na ekspresówkach i autostradach, zostało uchwalone jak najszybciej. Jeszcze w czwartek wieczorem ma trafić pod obrady plenarne Sejmu, a już w piątek głosowanie - pisze "Rzeczpospolita".

Jak wyjaśnia dziennik, chodzi o rozwiązanie problemu wielokilometrowego blokowania dróg przez wyprzedzające się samochody ciężarowe. Zakaz miałby objąć 5 tys. km ekspresówek i autostrad.

Nie dotyczyłby on natomiast wyprzedzania pojazdów, które poruszają się z "prędkością znacznie mniejszą od dopuszczalnej" dla ciężarówek powyżej 3,5 t, a także pojazdów wykonujących na drodze prace porządkowe, remontowe lub modernizacyjne.

Branża załamuje ręce

Choć dla kierowców tzw. "wyścigi słoni" są utrapieniem, to w branży transportowej taki zakaz budzi poważny sprzeciw. Ich zadaniem nieelastyczne przepisy tylko wpłyną na zmniejszenie efektywności transportu.

Zdaniem przedsiębiorcom, spowoduje to szereg opóźnień, a towar nie zostanie dowieziony na czas.

Przytaczany przez z "Rz" Władysław Frasyniuk, od lat 90. prowadzący firmę transportową, podkreśla, że to politycy wprowadzili ograniczniki prędkości i stąd ten problem z wyprzedzaniem. Poza tym przypomina, że od lat mamy znaki zakazujące wyprzedzania i jest problem z egzekucją zakazu.

Mamy coraz większy problem z dojechaniem na czas - mówi Frasynik, przypominając, że już ogranicza się czas pracy kierowcy i wprowadza inne regulacje wpływające na czas realizacji transportu.

Również prawnicy zwracają uwagę na wady tak formułowanego prawa. Zapis o "znacznie mniejszej prędkości" jest ich zdaniem zbyt ogólny i pozostawia służbom możliwość szerokiej interpretacji.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(148)
BOLO
10 miesięcy temu
Taki stan dróg jak dzisiaj powinien być na koniec 2000 roku a dzisiaj powinny być drogi szybkie 3 pasmowe a kasa poszła do kieszeni ...i taka to transformacja to jeden z przykładów..
MALY
10 miesięcy temu
Kraj nasz biśnezland dla bogaczy
Azgal
11 miesięcy temu
Nie po to płaci się kilkanaście zł za kilkadziesiąt km żeby jechać 90km/h -lewy pas powinien być dla aut jadących minimum 120 km/h
Snupi
11 miesięcy temu
Proponuję żeby biznesmeny z wiejskiej towar sobie wozili to będzie taniej ,szybciej i bezpieczniej. Brak dróg na obecne natężenie ruchu i tyle w temacie.
Jcq
11 miesięcy temu
Ciężarówka jest dla Was zawadą....Ale 99% wszystkiego czego używacie jedzie lub jechało właśnie nią. Kierowców traktujecie jak wieśniaków a auta jako zawadę...Ok? No nie. Problem to brak 3 pasa, durne przepisy o czasie jazdy z drakońskimi karami za drobne przekroczenia a dojechać i stanąć gdzieś trzeba. Niemądre rozwiązanie bo nie tędy droga, ale co ja tam wiem....
...
Następna strona