O sprawie napisał serwis Bankier.pl. Chodzi o morską farmę wiatrową Alpha Ventus, około 45 km od wyspy Borkum na Morzu Północnym. To 12 wysokich na 155 m wież z turbinami, zdolnymi produkować około 60 MW energii. Zaspokaja to potrzeby 50-tysięcznego miasteczka. Niedługo czeka je rozbiórka.
Serwis przypomina, że w momencie uruchomienia pilotażowego projektu, Berlin zobowiązał się do subsydiowania morskich farm wiatrowych, gwarantując 15 eurocentów do 1 kWh przez okres 12 lat.
Dopóki więc niemiecki rząd generował wiatr, wachlując euro, dopóty biznes się zgadzał. Wszystko zmieniło się pod koniec zeszłego roku, kiedy definitywnie wygasła preferencyjna stawka, która gwarantowana była przez ustawę o odnawialnych źródłach energii - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stare wiatraki na morzu do rozbiórki. Ustąpią miejsca nowym
Po wygaśnięciu subsydiów stawka dla operatora 15-letniej farmy wiatrowej na Morzu Północnym to 3,9 eurocenta za 1 kWh, czyli prawie czterokrotnie mniej. "To nie wystarczy, aby utrzymać działalność, więc wiatraki czeka rozbiórka" - podkreśla serwis.
I ocenia, że to początek nowej ery dla niemieckiej energetyki wiatrowej na morzu. Takiej, w której liczba projektów rozbiórkowych wiatraków będzie rosnąć. Pierwsze projekty osiągają kres żywotności technicznej i ekonomicznej, "wiele dużych farm wiatrowych będzie musiało zostać rozebranych i zastąpionych nowymi projektami".