Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|

Kooperatywa sposobem na zakup własnego "M". Koszty nabycia niższe o 30 proc.

14
Podziel się:

Rada Ministrów na wtorkowym posiedzeniu zajmie się projektem ustawy o kooperatywach mieszkaniowych, którego celem jest zwiększenie dostępności mieszkań. Dają one możliwość ograniczenia kosztów inwestycji, ponieważ część prac członkowie wykonują we własnym zakresie i nie płacą marży zysku podwykonawcom i deweloperom. Zgodnie z projektem w kooperatywie będą mogły działać co najmniej trzy osoby fizyczne.

Kooperatywa sposobem na zakup własnego "M". Koszty nabycia niższe o 30 proc.
Zgodnie z projektem w formule kooperatyw mieszkaniowych będą mogły działać co najmniej trzy osoby fizyczne, które są stronami umowy kooperatywy mieszkaniowej albo umowy spółki cywilnej (WP, Mateusz Madejski)

Chodzi o projekt ustawy o kooperatywach mieszkaniowych oraz zasadach zbywania nieruchomości należących do gminnego zasobu nieruchomości w celu wsparcia realizacji inwestycji mieszkaniowych.

Zysk i sprzedaż wykluczone. Budowa w celu zaspokojenie potrzeb

Jak wskazano w uzasadnieniu do projektu, w Polsce powstało już kilka budynków, w przypadku których inwestorami były osoby działające w formule kooperatywy mieszkaniowej. Jej uregulowanie może - zdaniem resortu rozwoju, który jest autorem projektu - upowszechnić tę formę realizacji inwestycji mieszkaniowych.

Zgodnie z projektem w formule kooperatyw mieszkaniowych będą mogły działać co najmniej trzy osoby fizyczne, które są stronami umowy kooperatywy mieszkaniowej albo umowy spółki cywilnej.

Działanie w formule kooperatywy mieszkaniowej nie będzie mogło być przedsięwzięciem inwestycyjnym nastawionym na sprzedaż nieruchomości i zysk. Ma natomiast służyć zaspokojeniu własnych potrzeb mieszkaniowych członków kooperatywy oraz osób z nimi zamieszkujących poprzez: nabycie nieruchomości gruntowej i budowę co najmniej jednego budynku wielorodzinnego lub zespołu budynków jednorodzinnych albo nabycie nieruchomości gruntowej zabudowanej co najmniej jednym budynkiem i przeprowadzeniu w tym budynku robót budowlanych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ceny mieszkań wzrosną. "Nikt jeszcze nie wie o ile"

"Rozwój tego typu inicjatyw może stanowić uzupełnienie działań mających na celu zwiększenie dostępności mieszkań oraz umożliwić samodzielne zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych przez osoby, które są zainteresowane osobistym zaangażowaniem się w budowę własnego domu. Działanie w formule kooperatywy mieszkaniowej jest w tym sensie alternatywą dla zakupu mieszkania na rynku deweloperskim" – podano w ocenie skutków regulacji.

Jak zaznaczono, kooperatywy mieszkaniowe dają możliwość ograniczenia kosztów inwestycji, ponieważ część prac członkowie kooperatyw wykonują we własnym zakresie i nie płacą marży zysku podwykonawcom i deweloperom.

Dotychczasowe doświadczenia kooperatyw wskazują, że możliwe jest obniżenie kosztów zaspokojenia potrzeby mieszkaniowej w stosunku do nabycia mieszkania na rynku deweloperskim o ok. 20–30 proc. - wskazano.

Stwierdzono, że ze względu na szczególną wartość, jaką oddolne inicjatywy mieszkaniowe mogą wnieść w zagospodarowanie przestrzeni w gminach, te będą mogły m.in. oferować na sprzedaż nieruchomości należące do gminnego zasobu nieruchomości pod inwestycje mieszkaniowe realizowane przez członków kooperatyw mieszkaniowych lub nowo powstałe spółdzielnie, rozkładać należności za nabycie nieruchomości na raty oraz stosować bonifikaty od ceny nieruchomości w przypadku zgodnego z warunkami określonymi w ustawie korzystania z nieruchomości, budynków i lokali objętych inwestycjami.

Ponadto gminy będą mogły uzyskać zwrot części ceny nieruchomości w formie lokali mieszkalnych lub budynków mieszkalnych jednorodzinnych utworzonych przez nabywcę nieruchomości lub w drodze najmu tych lokali lub budynków, a także uwzględniać współpracę z kooperatywami mieszkaniowymi w procesie rewitalizacji niektórych obszarów lub budynków.

Projekt ustawy w tej sprawie opracowano wcześniej w dawnym Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju. Według OSR obecny projekt uwzględnia szereg propozycji zgłoszonych wówczas w ramach konsultacji publicznych. Zrezygnowano w nim z propozycji ulgi podatkowej dla członków kooperatywy mieszkaniowej.

Koniec mieszkaniowej hossy

Po latach nieprzerwanego wzrostu cen na rynku nieruchomości zaczęły one spadać. Spektakularne załamanie sprzedaży notują także deweloperzy. Jeszcze w ubiegłym roku w biurach sprzedaży mieszkań ustawiały się kolejki, dziś świecą pustkami. Dochodzi do tego załamanie na rynku hipotek. Eksperci nie mają wątpliwości, że rynek nieruchomości przeżywa dziś zapaść.

Potwierdza to najnowszy raport Expandera i Rentier.io, z którego wynika, że w czerwcu ceny mieszkań spadły w 11 z 17 badanych miast. Co ciekawe, najbardziej widoczne jest to w Częstochowie, gdzie w ciągu zaledwie miesiąca ceny spadły aż o 10 proc. Do dużych spadków doszło także w Sosnowcu, gdzie lokale potaniały o blisko 7 proc.

Zdaniem ekspertów na rynku nieruchomości nie ma już czynników, które podtrzymałyby popyt na mieszkania. Z powodu wzrostu stóp procentowych klienci, którzy finansowali zakup mieszkania kredytem, są dziś w zdecydowanym odwrocie. Statystyki pokazujące spadek zapytań o kredyty o 60 proc. potwierdzają ten trend.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(14)
Wacek
2 lata temu
Mam wrażenie że PISowi wcale nie chodzi o zabezpieczenie podstawowych potrzeb społecznych jakimi są mieszkania. Chyba bardziej celem PISu jest przejecie i przywłaszczenie działek i terenów z zasobów gminnych przez znajomych królika całkowicie za darmo albo tanim kosztem .Kooperatywa jako taka nie ma szans się upowszechnić na większą skalę z prostego powodu. Ma ona na celu zabezpieczenie potrzeb mieszkaniowych ludzi którzy nie maja mieszkania a chcą go mieć.Raczej trudno będzie znaleźć taką grupę 3 czy 5 osób które chcą sobie razem w grupie wybudować blok w tym samym miejscu w tej samej miejscowości i jednocześnie potrafią sami coś budowlanego robić. bo co to byłby za blok dla 5 rodzin? Prędzej znajda sę tacy co chcą budować domki jednorodzinne szeregowce w grupie ale jedni i drudzy mogą mieć kłopoty z kredytami z Banków bo jakby na to nie patrzeć przy Developerach i ich cenach Banki robiły świetne interesy więc ciężko im będzie z tego rezygnować na rzecz inwestycji trochę niepewnej bo grupa osób to jest niepewna inwestycja. jak to mówią- powiadały jaskółki że niedobre są spółki.
Jacek-3
2 lata temu
PiS to jedna wielka kooperatywa - PARTIA NA SWOIM.
dewelobangste...
2 lata temu
Budowa mieszkań jest prosta jak konstrukcja cepa — nie można tego absolutnie porównać do budowy dróg itp — tam macie tysiące właścicieli, kwestie badań środowiskowych, badania gruntowe, projektowanie, uzgodnienia, przebudowy gaz woda energetyka, pozwolenia wodne, nadzór, często tunele potężne trudne inwestycje, często na niskich marżach 5 - 7% Taka wiec budowa mieszkań to pikuś, dla władz dla samorządów, dla nadzoru. Można robić projekty typowe, co daje przewidywalność, prefabrykacje. Przetarg na generalnego i mamy mieszkania po kosztach wytworzenia, po co dawać deweloperowi 30 - 40 % przebitki ?? Czyżby nasza władza od początku lat 90 tych, nie wiedziała, co zrobić by Polakom, zbudować tanie mieszkania ? a może ci u gory są skorumpowani dewelo - bangsterką (hipoteki)
da tylko czy ...
2 lata temu
czy oni myślą, grunty niech przekazują, gminy, spółki skarbu itp itp., przetarg na generalnego wykonawcę = mamy mieszkania po kosztach wytworzenia tj. na dziś dzień 5,5 - 6,5 tyś mkw. !!! a nie 12-14 tyś mkw jak u dewelopera ! dajmy niech nabywca nabywa w cenie 80 -90% - dajmy, że 10% dopłaca Państwo jak wkład w rynek mieszkaniowy, ostatecznie nam to daje mieszknia po 5 - 6 tyś mkw w dużych miastach. Da sie ? Eee dewoloper musi zarobić 5- 6 tyś na mkw
zfgnb
2 lata temu
kretynskie marnowanie czasu!!! aby budowac trzeba miec kase a jak pis zabiera codziennie coraz wiecej i wydaje na pałace wody polskie liscie polskie dofinansowania dla wybranych przez pis.... itd to ludzie nie maja za co a przy takiej stopie procentowej to robi się bandytyzm bo z czego mamy płacić takie chore kwoty. Zarobki nie ida w górę a jak nawet czlowiek zarobi 500 zł wiecej to polski ład juz gom tak załatwił ze ma 900 mniej a za chwile chca podniesc zus i wtedy 2 mln przedsiębiorców zamknie działalnosc i wyjdzie na ulice bo rodziny zaczną marznąć i głodować