Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. AZI
|

Koronawirus. Co dalej z maseczkami? Niedzielski: Mogą zostać z nami na dłużej

13
Podziel się:

Koronawirus. Dla niektórych grup społecznych szczepienia mogą być obowiązkowe. Na przełomie września i października liczba zakażeń może osiągnąć 15 tys. dziennie, ale to pesymistyczny scenariusz - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

Koronawirus. Co dalej z maseczkami? Niedzielski: Mogą zostać z nami na dłużej
Rząd jest gotowy na kilka scenariuszy. fot. Rafal Gaglewski/REPORTER. EastNews.

Minister poinformował, że rząd jest przygotowany na różne warianty wprowadzania obostrzeń. Będą one zależeć nie tylko od dziennej liczby zakażeń, ale będą też uwzględniać skalę szczepień w poszczególnych regionach.

- Przez całe wakacje pracowaliśmy nad logistyką i założeniami zarządzania w nowej sytuacji, bo co fala, to mamy inną charakterystykę. We wrześniu na pewno pokażemy reguły dotyczące ewentualnego wprowadzenia obostrzeń - ocenił minister.

Zdaniem ministra rząd jest przygotowany na kilka scenariuszy. Najbardziej pesymistyczny zakłada, że na przełomie września i października liczba zakażeń może osiągnąć nawet 15 tys. dziennie. Zgodnie z optymistycznym wariantem wartość zakażeń nie przekroczy tysiąca dziennie.

Zobacz także: Trzecia dawka szczepionki przeciwko COVID-19. Minister zdrowia jednoznacznie

Zapytany o możliwość wprowadzenia powszechnego obowiązku szczepienia odpowiedział, że wiele zależy od sytuacji epidemicznej. - Jeżeli będziemy mieli ją pod kontrolą, co oznacza, że będziemy np. mieli liczby zakażeń idące w tysiące, ale jednocześnie nie będzie się to przekładało na obciążenie szpitali i dużą liczbę hospitalizacji oraz zgonów, to wtedy ten obowiązek jest mniej prawdopodobny - ocenił.

Jego zdaniem ewentualnie obowiązkowi szczepień będą podlegać określone grupy, w tym m.in. pracownicy służby zdrowia oraz seniorzy, nauczyciele oraz służby mundurowe.

Minister nie wykluczył także obowiązku szczepień dla populacji 60+. - Na razie jednak sytuacja epidemiologiczna, mimo wzrostu, wygląda stosunkowo dobrze. Wygląda nawet lepiej, niż w zeszłym roku, bo przypomnę, że w sierpniu 2020 roku mieliśmy zachorowania rzędu 700, a teraz mamy ok. 200 - dodał.

Minister odniósł się też do obowiązku noszenia maseczek. Jego zdaniem formalnie ten obowiązek zostanie w końcu zniesiony. - Te obostrzenia prawdopodobnie w końcu znikną, ale nasza mentalność się zmieni i osoby, które są wrażliwe na punkcie swojego bezpieczeństwa zdrowotnego, będą tę maseczkę być może zawsze miały przy sobie - podsumował.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(13)
Kobiet
2 lata temu
Powinny pozostać dalej na zawsze te maseczki już.
Antycovid
3 lata temu
Ministerku a kiedy kowidek wpiszesz na listę chorób zakaźnych? Czyżby był zbyt słaby żeby go tam umieścić?
Antycovid
3 lata temu
Ministrze zdrowia bez wykształcenia medycznego, nikt już nie chodzi w tych twoich szmatach i nikt już nie podporządkuje się kolejnemu zamknięciu gospodarki bo wszyscy wygrywają w sądach z twoim rządem
Dziwne
3 lata temu
Nie ma zgonów, ale co tam, maseczki muszą przypominać, że jest źle i w każdej chwili może być lockdown albo przymusowe szczepienia. W końcu zainwestowano w to grubą kasę i niech nikt nie myśli, że jak nie ma zachorowań i nie ma zgonów, to oznacza, że nie ma pandemii. Pandemia ma trwać 3,5 roku, bo pani Merkel się wygadała na samym początku, tak samo jak Czesi chlapnęli że testy PCR się nie nadają na covid. Potem już wszyscy mówili jednym głosem :) Ustawa 1449 to krok od przymusowego szczepienia. Na początek chcą szczepić dzieci. Umarło ich na covid 7 przez półtora roku (dane z ministerstwa). No to faktycznie, trzeba zaszczepić od razu 7 milionów. Czy ktoś jeszcze ogarnia ten cyrk?
Albin
3 lata temu
Mam kilka dobrych psów, nigdy eksperymentu nie przyjmę, Niedzielski ile ci za to płacą, jesteś tylko po ekonomii pieniądze umiesz liczyć!!!