Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

Koronawirus w Polsce. Emilewicz zapowiada odroczenie spłat podatków przez przedsiębiorców

23
Podziel się:

Epidemia koronawirusa paraliżuje przedsiębiorców. Dlatego też rząd rozważa, jak wspomóc tych najbardziej poszkodowanych. Minister rozwoju Jadwiga Emilewicz zapowiedziała, że w ciągu tygodnia pojawi się tzw. ustawa osłonowa, w której zapisach znajdzie się m.in. odroczenie terminu spłaty podatków.

Jadwiga Emilewicz zapowiedziała "pakiet osłonowy" dla przedsiębiorców poszkodowanych koronawirusem.
Jadwiga Emilewicz zapowiedziała "pakiet osłonowy" dla przedsiębiorców poszkodowanych koronawirusem. (East News, Aleksandra Szmigiel/REPORTER)

- Na dzisiaj przedsiębiorca będzie mógł odroczyć płatności PIT, CIT i VAT, a także składek na dowolnie wybrany przez siebie okres (...). Taka będzie nasza propozycja - powiedziała Emilewicz w studiu TVP1. Dodała, że wyliczenia tego rozwiązania rząd przedstawi w przyszłym tygodniu.

Minister rozwoju zapowiedziała, że do przyszłego tygodnia przedstawiony zostanie "pakiet osłonowy", który ma zabezpieczyć przedsiębiorców poszkodowanych epidemią koronawirusa. Rząd podejmie starania, aby poszkodowane spółki utrzymały płynność finansową. Resort rozwoju rozważa wprowadzenie specjalnych instrumentów finansowych dla firm, w tym wsparcie gwarancyjne oraz dopłaty do kredytów. Projekt ustawy ma też przewidywać "rozszerzenie schematu pomocy publicznej".

- To będzie gwarancja, poręczenie lub kredyt na bardzo korzystnych warunkach, które będzie mogło uzyskać małe przedsiębiorstwo (...). To byłby ten kapitał, który by pozwolił przetrwać firmie - zapewniła Emilewicz.

Zobacz także: Zobacz też: Pakiet pomocowy dla firm. "Potrzebujemy raczej środków higieny"

Czy w takim razie nowelizacji ulec by musiała ustawa budżetowa? Na to pytanie minister odpowiedziała, że najpierw "musimy przyjąć projekt (ustawy - red.), który jest w Sejmie". Wskazała, że nowelizacja odbywa się zazwyczaj na podstawie danych za styczeń i luty. Dodała, że obecnie resort finansów nie widzi spadku wpływów do budżetu.

- To co my robimy w tej chwili, to szacujemy dane. A sugerują one, że przez epidemię będzie spadek PKB na poziomie od 0,5 do 1,3 pkt proc. - oceniła minister.

Powtórzyła tym samym swoje stanowisko z wtorku, kiedy mówiła, że tempo wzrostu PKB nie powinno spaść poniżej 2 proc. - To prawdopodobnie najpoważniejsza sytuacja od 2008 roku, dlatego rząd podejmuje wszystkie możliwe działania. Najważniejsze jest dla nas ludzkie zdrowie - mówiła.

Do kogo zatem miałaby trafić rządowa pomoc? Emilewicz wskazała na branżę transportową, która mocno odczuwa skutki epidemii. Zapowiedziała, że przedstawiciele gabinetu Mateusza Morawieckiego "będą rozmawiać" z transportowcami o tym, jak im najskuteczniej pomóc.

Pomoc jednak nie trafi do wszystkich. Otrzymają je te spółki, które wykażą dobrą sytuację finansową na koniec ubiegłego roku, a także gwałtowne jej pogorszenie w styczniu i lutym. - Chcemy wyeliminować w ten sposób "pasażerów na gapę", którzy chcieliby skorzystać z ułatwień - wskazała Emilewicz.

Nie chciała też potwierdzić, czy szkoły będą zamykane.- Proszę pozwolić aby tę decyzję zakomunikował pan premier - powiedziała. Nie odpowiedziała jednoznacznie, czy w takim razie zawieszone będą także obrady Sejmu.

Emilewicz zaapelowała też do Polaków, aby nie nie panikowali i nie wykupywali masowo artykułów ze sklepów. - Chciałabym apelować o zdrowy rozsądek i spokój (...). Zasoby i zapasy w Polsce naprawdę są. Nie ma sensu robić zakupów "na zapas" - zapewniła minister.

Odniosła się także do swoich słów sprzed dwóch tygodni, kiedy mówiła, że epidemia koronawirusa może być szansą dla polskich przedsiębiorców. - Polska gospodarka oparta na małych i średnich firmach, które nie miały swoich parków produkcyjnych ulokowanych w Chinach, paradoksalnie na tego typu kryzysie może skorzystać - mówiła.

Wytłumaczyła, że jej wypowiedź "była wyrwana z kontekstu", a jej chodziło o to, że polscy producenci mogą zapełnić łańcuch dostaw, który został przerwany przez zastój produkcji w Chinach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(23)
Schock
4 lata temu
Ani słowa o uwolnieniu z ucisku fiskalnego, o radykalnych cięciach administracji. Jedyne „lekarstwo” – to łaskawe odroczenie i tak nieuchronnych haraczy i… zadłużanie przedsiębiorców, oczywiście tych, którzy nie upadną natychmiast. Czytaj: „tarcza” dla banków i biurokracji. Socjalistyczno – banksterska kuracja 100 razy bardziej zabójcza od choroby. Nihil novi sub sole.
Asia
4 lata temu
kolejny bzdety PIS, które za tydzień będą dementowane, albo ulgę dostaną ci których dochody miesięczne są ponad 500 tyś, złotych.
pomoc?
4 lata temu
Duże spółki sobie poradzą, a z treści już się sączy wieść, że to głównie one skorzystają na "". Prawdziwe problem mają małe firmy, np. mała gastronomia leży i zaczyna kwiczeć. One wyścigu do "pomocy" nie wytrzymają. A tymczasem wirus jest śladowy.
wisla
4 lata temu
spłata podatków nie uchroni pracowników przed zwolnieniami...w USA i innych zdrowych demokracjach są zwolnienia do zero z ZUS i dochodowych...u nas tylko odroczenia, bo dojne krowy czyli przedsiębiorcy musza utrzymywac PISowską patologię
Tax
4 lata temu
Co z taxi ?. Też spada ilość kursów. Niektórzy nie wyjeżdżają przy tym zagrożeniu. Czy płacimy ZUS lub zdrowotne?
...
Następna strona