Koronawirus. Wesela w czerwonych strefach. "Ludzie odwołują i organizują je w ogrodach"

- Panny młode do nas dzwonią i płaczą w słuchawkę - słyszymy w domach weselnych, które znajdują się w "czerwonych strefach". Są domy, które w ogóle zawieszają działalność na najbliższe miesiące. I dodają, że wesela teraz będą często organizowane w ogrodach.

Kolejne imprezy są anulowane, a domy weselne w "czerwonych strefach" walczą o przetrwanie
Źródło zdjęć: © Jacek Fabianowicz, Flickr, CC BY 2.0
Katarzyna KalusMateusz Madejski

- W czwartek przyjechała do nas para i młodzi rozpaczali. Już i tak zmniejszyli liczbę gości o połowę, teraz mają 60 osób i jeszcze 10 muszą wyprosić. To jest dramat! Do tego nie można zaprosić starszych osób: babć, cioć, dla których takie uroczystości są przecież bardzo ważne. Mieliśmy mieć wesele jutro i w niedzielę, ale wszystko odwołane – wzdycha Iwona Ośliślok, właścicielka Domu Weselnego "Iwona" w Rybniku.

Obiekt żyje głównie z wesel. Kalendarz imprez był dopięty na ostatni guzik, z powodu powrotu obostrzeń wszystko się posypało. Przypomnijmy, że w czwartek rząd ogłosił powrót restrykcji i podział kraju na "czerwone i żółte strefy".

- Pary przekładają imprezy na za rok, boją się, że we wrześniu nic się nie zmieni, ewentualnie tylko pogorszy - mówi właścicielka lokalu w Rybniku. - Niektóre mówią wprost: u was zrezygnujemy i przeniesiemy imprezę o 60 km dalej, do zielonej strefy, gdzie będzie można zaprosić 100 gości. Telefony się urywają, a my niewiele możemy. Sami nie wiemy, co mamy mówić. Będą kontrole, nie możemy ryzykować, musimy stosować się do wytycznych - dodaje.

Koronawirus w Polsce. Minister zdrowia zapowiada policyjne kontrole na weselach. Obejrzyj wideo:

Czytaj też: Koronawirus stworzył w Polsce nowy zawód. "Jesień zapowiada się wyjątkowo pracowicie"

W Domu Przyjęć "Tradycja" w Rudzie Śląskiej, która też mieści się w "czerwonej strefie", słyszymy natomiast, że pierwsze wesele ma być organizowane dopiero 26 września, a jest i tak zaplanowane na 40 osób, a zatem dużo poniżej limitu. Właściciele obiektu natomiast obecnie przebywają na urlopach.

Wesele w ogrodzie

Właściciel jednego z domów weselnych z Nowego Sącza przyznaje natomiast: jest fatalnie. Umowy na wesela, które miały się teraz odbywać, były zwykle podpisywane dwa lata temu. I zwykle ceny były wyliczane pod imprezę na 100-120 osób. - Jeśli natomiast ma przyjść osób 50, to cena za jedną osobę powinna być o 70-80 zł wyższa - przekonuje przedsiębiorca.

- Dlatego mamy mnóstwo rezygnacji, ludzie nie chcą dopłacać. Mimo tego, że dostaliśmy jakąś pomoc od rządu, to naprawdę nie wiem, jak to będzie - dodaje.

Właściciel obiektu mówi nam również, że wiele osób w ogóle rezygnuje z domów weselnych i stawia na imprezy w prywatnych ogrodach.

W najbliższą sobotę jednak wesele w jego obiekcie się odbędzie - tyle że zdecydowanie skromniejsze. Miało być 120 osób, będzie 48. Przedsiębiorca woli też nie ujawniać nazwy swojego domu. - Im więcej człowiek mówi, tym więcej ma kontroli - wyjaśnia.

Pani Iwona z Rybnika mówi, że sytuacja finansowa biznesu, który prowadzi wspólnie z mężem, już i tak jest dramatyczna. Napisali pismo do urzędu skarbowego z prośbą o umorzenie podatku, ale skarbówka się nie ulitowała.

Gdy rozmawiamy z panią Iwoną, słyszymy z kuchni odgłosy pracy pełną parą: jest gwarno, dzwonią garnki, a któraś z pań właśnie rozbija kotlety.

- Organizujemy dziś po południu dla klienta 50. urodziny. Cieszymy się, że mimo wszystko nie ma zastoju, ale restauracja duża, pracuje na całego, a impreza tylko na 20 gości - mówi Iwona Ośliślok. - Płacę rachunki za prąd, wodę, muszę zapłacić obsłudze. Do tego droga żywność. Chodzi pani na zakupy, to wie, ile to wszystko kosztuje. To się nie kalkuluje. Jak mamy przetrwać? - pyta retorycznie.

Współpraca: Mateusz Madejski

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Wybrane dla Ciebie
Amerykanie stracili cierpliwość ws. wpływów Gazpromu. "Najtrudniejsze decyzje w historii"
Amerykanie stracili cierpliwość ws. wpływów Gazpromu. "Najtrudniejsze decyzje w historii"
Bezwarunkowy dochód podstawowy w Polsce. Tyle kosztowałoby to nasz budżet
Bezwarunkowy dochód podstawowy w Polsce. Tyle kosztowałoby to nasz budżet
"WSJ" ujawnia: Tesla wycofuje chińskie części z produkcji w USA
"WSJ" ujawnia: Tesla wycofuje chińskie części z produkcji w USA
Zmiany w uzdrowiskach. Ważna decyzja prezesa NFZ
Zmiany w uzdrowiskach. Ważna decyzja prezesa NFZ
Unia dzieli miliardy na 2026 r. Więcej na bezpieczeństwo, badania i rolników
Unia dzieli miliardy na 2026 r. Więcej na bezpieczeństwo, badania i rolników
Chcą wstecznego 800+ dla seniorów za lata opieki nad dziećmi. Jest opinia prawna
Chcą wstecznego 800+ dla seniorów za lata opieki nad dziećmi. Jest opinia prawna
Zbankrutowali trzy razy. Znana marka odzieżowa wraca w nowej odsłonie
Zbankrutowali trzy razy. Znana marka odzieżowa wraca w nowej odsłonie
Burza wokół "Czystego powietrza". Dostają wezwania do zapłaty, szykują protest
Burza wokół "Czystego powietrza". Dostają wezwania do zapłaty, szykują protest
Słowacja płaci cenę za reformę emerytalną. "Dramatyczny skutek"
Słowacja płaci cenę za reformę emerytalną. "Dramatyczny skutek"
Znany niemiecki polityk wzywa do budowy nowych elektrowni jądrowych
Znany niemiecki polityk wzywa do budowy nowych elektrowni jądrowych
Amerykanie oskarżają Chińczyków. Znany koncern ma wspierać wojsko
Amerykanie oskarżają Chińczyków. Znany koncern ma wspierać wojsko
Igrzyska za publiczne pieniądze. Fiskus wykrył nieprawidłowości na ponad 100 mln zł
Igrzyska za publiczne pieniądze. Fiskus wykrył nieprawidłowości na ponad 100 mln zł