Krótszy czas pracy. Zapytali o zdanie Polaków
Ponad połowa Polaków chciałaby uelastycznienia czasu pracy, najlepiej skrócenia go do czterech dni w tygodniu - wynika z badania przeprowadzonego przez Uniwersytet SWPS. Dla kobiet alternatywą jest pięć dni pracy po 6-7 godzin, a dla mężczyzn – cztery dni pracy w systemie dziesięciogodzinnym.
Pod koniec czerwca Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej ogłosiło zasady naboru firm do pilotażu skróconego czasu pracy. Wnioski będzie można składać od 14 sierpnia do 15 września tego roku. Do pilotażu będą mogły się zgłosić podmioty publiczne i prywatne. Potrzebna będzie deklaracja i zobowiązanie, że przez okres trwania pilotażu pracownikom nie zostanie obniżone wynagrodzenie.
Badacze z Uniwersytetu SWPS postanowili zapytać Polaków, jakie mają wyobrażenia na temat czterodniowego tygodnia pracy.
Polacy są zainteresowani elastycznym czasem pracy
Autorka badań prof. Katarzyna Januszkiewicz w rozmowie z PAP wskazała, że respondenci są zainteresowani uelastycznieniem czasu pracy. Według badania z takiego rozwiązania chciałoby skorzystać 65 proc. kobiet i 63 proc. mężczyzn.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Google zapłaci w Polsce więcej? "Gawkowski przygotowuje projekt"
W odpowiedzi na pytanie o preferowaną formę uelastycznienia czasu pracy, przy zachowaniu niezmienionego zakresu obowiązków i poziomu wynagrodzenia, najczęściej wskazywano w obu grupach (kobiety i mężczyźni) czterodniowy tydzień pracy w wariancie ośmiogodzinnym (36 proc. kobiet i 37 proc. mężczyzn).
Drugą najczęściej wybieraną opcją wśród kobiet był pięciodniowy tydzień pracy ze skróconym dniem pracy do 6-7 godzin (29 proc.), a wśród mężczyzn – czterodniowy tydzień pracy w systemie dziesięciogodzinnym (19 proc.). Brak zainteresowania zmianą wymiaru czasu pracy zadeklarowało 13 proc. kobiet i 14 proc. mężczyzn. Odpowiedź "trudno powiedzieć" wybrało 12 proc. kobiet i 9 proc. mężczyzn.
Polacy nie chcą obniżenia pensji
Ekspertka SWPS zaznaczyła, że badani Polacy nie są za to zainteresowani skróceniem tygodnia pracy do czterech dni przy proporcjonalnym obniżeniu poziomu wynagrodzenia i zachowaniu tego samego zakresu obowiązków. Na takie rozwiązanie nie zgodziłoby się 57 proc. kobiet i 56 proc. mężczyzn, 32 proc. i 33 proc. badanych w obu grupach dopuszcza taką możliwość, po 11 proc. wybrało odpowiedź "trudno powiedzieć".
- Zarówno kobiety, jak i mężczyźni w zdecydowanej większości dostrzegają korzyści związane ze skróconym czasem pracy, dlatego powinniśmy rozpocząć debatę nie tylko o tym, czy czterodniowy tydzień pracy to dobry kierunek, ale przede wszystkim, co ta zmiana może oznaczać dla funkcjonowania przedsiębiorstwa – powiedziała prof. Januszkiewicz.
Zwróciła uwagę, że na przykładzie innych krajów - Portugalii czy Anglii - można zaobserwować korzyści płynące z tego rozwiązania. To między innymi poprawa jakości życia, lepsze samopoczucie, większe zaangażowanie pracowników i lojalność wobec pracodawcy.
Zdaniem ekspertki zmiany powinny być wprowadzane etapami. W pierwszej kolejności – jak wskazała – potrzebne jest ustawowe wprowadzenie możliwości czterodniowego czasu pracy. Kolejnym etapem powinno być dookreślenie wprowadzenia zmiany na poziomie danej organizacji, a następnie dostosowanie jej do potrzeb pracowników.