Lotnisko Warszawa-Radom zbudowano od nowa na gruzach świecącego pustkami portu Radom-Sadków. Taką decyzję podjął rząd PiS po ogłoszeniu bankructwa przez radomski port. Polskie Porty Lotnicze przejęły lotnisko-bankruta i zbudowały tam nowy terminal pasażerski oraz wyremontowały współdzielony z wojskiem pas startowy. Inwestycja pochłonęła ponad 800 mln zł. Mimo że pomysł był krytykowany przez ekspertów.
- Radom zastaliśmy z bardzo dobrą infrastrukturą, ale to terminal świecący pustkami. Wiemy, że ta infrastruktura nie powinna tam powstać, tylko w Modlinie. Mielibyśmy z tego więcej korzyści i dziś możemy uznać tę decyzję za błąd. Próbujemy wypełnić to piękne lotnisko, ale jest to trudne - powiedział Andrzej Ilków, który kieruje PPL-em od marca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Osiem lat zaniedbań" w Modlinie i puste lotnisko w Radomiu
Podkreślił, że rozmowy z nowymi przewoźnikami trwają. "Papierkiem lakmusowym" ma być rozkład na sezon letni 2025 r. - Bo wcześniej nie mieliśmy na niego wpływu - dodał Ilków. Przypominał o swoim pomyśle tzw. matrycy slotów, która ma zachęcić linie lotnicze do odciążenia zatłoczonego Lotniska Chopina i przeniesienia części ruchu na lotniska w Radomiu, Modlinie oraz w Łodzi. Ilków mówił o tym w wywiadzie dla money.pl w maju.
- Radom to naprawdę świetna infrastruktura, z której nikt nie chce latać. Nadzieja umiera ostatnia, wydano już 800 mln zł na ten cel. Za chwilę, uwzględniając straty, będzie to ponad miliard złotych. Ale ono już jest i coś z nim trzeba będzie zrobić. Liczę na wojsko, które jest nim mocno zainteresowane - stwierdził Maciej Lasek, wiceminister infrastruktury i pełnomocnik rządu ds. CPK.
Od stycznia do końca sierpnia port lotniczy Warszawa-Radom odprawił ponad 86 tys. pasażerów. W jego siatce połączeń jest zaledwie sześć kierunków - regularnych i czarterowych. Od inauguracji w kwietniu 2023 r. z radomskiego lotniska skorzystało łącznie niespełna 200 tys. pasażerów - mniej niż w ciągu jednego miesiąca korzysta z lotniska Warszawa-Modlin.
I właśnie dlatego według prezesa PPL Istniejąca tam infrastruktura, zarówno terminala jak i płyt postojowych, nie obsłuży dużo więcej pasażerów niż obecne 3 mln.
Modlin to osiem lat zaniedbań, nie było żadnej inwestycji rozwojowej na tym lotnisku. Nie zazdroszczę zarządowi trudnych decyzji, by to lotnisko mogło stanąć na nogi - powiedział Ilków podczas Kongresu Rynku Lotniczego.
Od 2012 r. dominującą pozycję na lotnisku Warszawa-Modlin wypracował irlandzki Ryanair. Odprawia tam rocznie ponad 3 mln pasażerów i jest jego filarem. Obecnie negocjuje nową umowę handlową i korzystniejsze dla siebie stawki opłat lotniskowych. Ze względu na brak porozumienia z zarządem, ogłosił cięcia w rozkładzie lotów.
Ta zależność od Ryanaira przez lata była osią sporu między zarządem lotniska w Modlinie a jego udziałowcami, w tym Polskimi Portami Lotniczymi. Wymagana jest bowiem jednomyślność udziałowców. Po jesiennych wyborach parlamentarnych zarząd Modlina i zarząd PPL znaleźli się po tej samej stronie.
Rozbudowa Modlina. Chcą, by lądowały tam Dreamlinery
W czerwcu ogłoszono, że Ministerstwo Infrastruktury zatwierdziło plan generalny lotniska w Modlinie na lata 2022-2045, co ma pozwolić na realizację inwestycji w jego rozbudowę i rozwój. Plan ten uwzględnia też "dociągnięcie" linii kolejowej ze stacji Modlin do terminala. Docelowo przepustowość Modlina ma sięgnąć 8 mln pasażerów rocznie.
- Mamy pozwolenie na rozbudowę terminala o dwa moduły w obie strony. Chcemy dobudować cztery gate'y wyłącznie non-Schengen ze strefą komercyjną oraz cztery stanowiska postojowe dla samolotów, także dla tych większych. Bo mamy zapytania od tour-operatorów, którzy chcą operować Dreamlinerem na rejsach czarterowych - dodał Tomasz Szymczak, p.o. prezesa lotniska Warszawa-Modlin. Koszt rozbudowy terminala to 400 mln zł.
Zdalną wieżę kontroli ruchu lotniczego na lotnisku Warszawa-Modlin planuje uruchomić Polska Agencja Żeglugi Powietrznej. Byłoby to pierwsze takie lotnisko w Polsce i drugie w regionie.
- Również zakończenie monopolu po stronie podaży jest bardzo ważne i dlatego chcemy się rozwinąć w kierunku innych przewoźników. Dyskusje są bardzo rzeczowe - dodał, odnosząc się do relacji biznesowej portu lotniczego z Ryanairem.
Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl