Ma auto w leasingu, dostał fakturę na 61,50 zł. Firma tłumaczy, za co
Faktura na kwotę 61,50 zł przyszła z Volkswagen Financial Services do posiadacza auta w leasingu. To opłata za udostępnienie jego danych. "Oburzające", "absurd" - mówi nasz czytelnik. Zwróciliśmy się do firmy o wyjaśnienia.
Nasz czytelnik (imię i nazwisko do wiadomości redakcji) jest klientem Volkswagen Financial Services. W firmie tej posiada samochód osobowy w leasingu. Ostatnio otrzymał na swoją skrzynkę poczty elektronicznej fakturę na kwotę 61,50 zł brutto tytułem "opłaty za udostępnienie danych klienta". W nawiasie wyjaśniono, że "dotyczy np. wykroczenia drogowego lub opłaty za parking".
Chcę ustalić, za co wystawili mi fakturę, bo obecnie muszę wierzyć na słowo, że jakieś służby lub aplikacja parkingowa zapytała ich o moje dane. Ani w e-mailu, ani na fakturze nie jest określony powód tego obciążenia. Nie dostałem żadnego wezwania do złożenia wyjaśnień z żadnych służb - mówi nam nasz czytelnik.
Dodaje, że przez kilka dni próbował dodzwonić się na infolinię, jednak mimo 30 minut oczekiwania, nie udało mu się dowiedzieć, dlaczego ma zapłacić 61,5 zł. Zwróciliśmy się z pytaniami w tej sprawie do Volkswagen Financial Services. Firma przekonuje, że to "standardowa praktyka w branży leasingowej".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Leasing i elektromobilność
Leasingodawca tłumaczy się z "opłaty za udostępnienie danych"
"Opłata za 'udostępnienie danych klienta' dotyczy sytuacji, w których Volkswagen Financial Services, jako właściciel i finansujący pojazd, jest zobowiązany do przekazania danych użytkownika na wniosek uprawnionych organów lub instytucji. Może to obejmować m.in. postępowania dotyczące wykroczeń drogowych, nieopłaconych mandatów, opłat parkingowych czy innych zobowiązań administracyjnych i prawnych" - wyjaśnia biuro prasowe Volkswagen Financial Services w odpowiedzi na pytania money.pl.
Firma tłumaczy, że każde tego typu zgłoszenie, które trafia do niej jako właściciela pojazdu wpisanego do bazy CEPiK, "wymaga przeprowadzenia szczegółowej procedury". W jej zakres wchodzą m.in.:
- weryfikacja zasadności wniosku oraz podstawy prawnej jego złożenia,
- wyszukanie i analiza danych w systemie,
- przygotowanie wymaganej dokumentacji,
- przekazanie informacji zgodnie z przepisami i procedurami.
Proces ten wiąże się z dodatkowymi kosztami operacyjnymi, które obejmują m.in. zaangażowanie pracowników do realizacji wyżej wymienionych czynności oraz wykorzystanie systemów informatycznych niezbędnych do obsługi takich wniosków. Opłata ta nie jest wygórowana i stanowi jedynie rekompensatę kosztów związanych z realizacją tych czynności. Jest to standardowa praktyka w branży leasingowej, wynikająca z postanowień umownych - przekonuje nas Volkswagen Financial Services.
Firma podkreśla, że wysokość tej opłaty została określona w Tabeli Opłat i Prowizji, która "stanowi integralną część umowy", a "każdy klient, podpisując umowę, akceptuje jej warunki, w tym zasady dotyczące naliczania opłat".
Sprawdziliśmy tabelę opłat i prowizji. Rzeczywiście widnieje w niej opłata za "udostępnienie danych klienta" w wysokości 61,50 zł.
Klient: to oburzające
Takie tłumaczenie nie przekonuje jednak naszego czytelnika.
- Oburzające jest to, że pobierają opłatę za udostępnienie moich danych. Rzadko dostaję mandaty, ale jeśli zdarzyłoby się, że w danym miesiącu dostanę ich kilka - za parkowanie czy fotoradar, to będę miał kilkaset złotych dopłaty do raty leasingu. A już szczególnym absurdem jest pobieranie opłaty za udostępnienie moich danych aplikacji do płatnego parkowania. Za parking zapłacę 5-10 zł, a do tego 61,50 zł za podanie moich danych? - podkreśla w rozmowie z nami.
Samochód w leasingu. Opłaty dodatkowe w umowie
Nie jest to jedyna opłata, z którą muszą się liczyć osoby biorące samochód w leasing. Klienci dopłacają m.in. za odblokowanie zatrzymanego dowodu rejestracyjnego (250 zł), wysłanie faktury papierowej (5 zł), czy upomnienie ws. płatności - 90 zł.
Opłaty i dopłaty są do tego stopnia powszechne, że w branżowej prasie można odnaleźć odpowiedzi na pytania o to, czy - i które z nich - można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu, gdy prowadzi się działalność gospodarczą. I tak na przykład opłaty za udostępnienie danych w związku z wykroczeniem zaliczyć do kosztów nie można. Jak czytamy w jednym z branżowych poradników, nie ma bowiem związku między udostępnieniem danych w związku z popełnieniem wykroczenia a kosztem uzyskania przychodu.
Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl