Wysoki rangą urzędnik rządu w Damaszku powiedział jednak, że nic nie wie o rozmowach dotyczących przesiedlenie Palestyńczyków z Gazy do Syrii.
Plan Trumpa ws. Strefy Gazy
CBS potwierdziła też ustalenia agencji Associated Press, że władze USA i Izraela kontaktowały się w sprawie relokacji Gazańczyków z rządami Sudanu i Somalii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Urzędnicy sudańscy przekazali, że odrzucili propozycje USA, podczas gdy przedstawiciele władz Somalii powiedzieli dziennikarzom, że nic im nie wiadomo o takich rozmowach.
Według AP, USA badały też możliwość przeniesienia Gazańczyków do Somalilandu, nieuznawanego państwa, będącego separatystycznym regionem Somalii.
Prezydent USA Donald Trump ogłosił w lutym, że Strefa Gazy powinna przejść pod amerykańską kontrolę, a mieszkających tam Palestyńczycy - powinni być przesiedleni do państw arabskich. Amerykański przywódca prezentuje ten pomysł jako sposób na przerwanie spirali przemocy w regionie i przemienienie zniszczonej Strefy Gazy w "riwierę Bliskiego Wschodu".
Cła Trumpa. Jest nowy raport. Wskazują skutki
Zrujnowana Strefa Gazy
Strefa Gazy jest zrujnowana trwającą ponad 15 miesięcy wojną Izraela z rządzącą tym terytorium terrorystyczną organizacją Hamas. W walkach zginęło ponad 48 tys. Palestyńczyków. Izraelska kampania rozpoczęła się po tym, gdy 7 października 2023 r. Hamas zaatakował południe Izraela, zabijając ok. 1200 osób.
W licznych wypowiedziach na temat Gazy Trump przedstawiał swoją propozycję w wielu różnych wersjach. Amerykański prezydent - na przykład - wielokrotnie mówił, że Palestyńczycy z Gazy powinni zostać przyjęci przez Egipt i Jordanię.
Oba państwa stanowczo oprotestowały wizję Trumpa, podobnie jak pozostałe kraje arabskie, w tym Syria. Państwa arabskie przyjęły też przygotowany przez Egipt plan odbudowy Strefy Gazy, zakładający odbudowę tego terytorium bez wysiedlania ludności i docelowo utworzenie tam, oraz na Zachodnim Brzegu Jordanu, niepodległego państwa palestyńskiego. Propozycja jest przedstawiana jako alternatywa dla planu Trumpa.
Wizja amerykańskiego prezydenta została ciepło przyjęta przez izraelskich polityków. Premier Benjamin Netanjahu, który wcześniej wielokrotnie zapewniał, że rząd nie planuje przesiedlać Palestyńczyków, mówił w lutym, że plan Trumpa jest "jedynym realnym rozwiązaniem dla regionu".