Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego złożyło w sądzie wezwanie do próby ugodowej z fundacją Lux Veritatis, kierowaną przez ojca Tadeusza Rydzyka. Wiceminister Maciej Wróbel wyjaśnił, że fundacja ma do wyboru zwrot 210 mln zł Skarbowi Państwa lub przekazanie działek, na których znajduje się muzeum "Pamięć i Tożsamość".
Albo fundacja zwróci Skarbowi Państwa 210 mln zł, albo przekaże na rzecz Skarbu Państwa działki, które są własnością fundacji. Wtedy muzeum nie będzie już stało na prywatnej nieruchomości, czyli interes Skarbu Państwa zostanie zabezpieczony - powiedział Interii Maciej Wróbel.
Chodzi o umowę zawartą przez fundację Lux Veritatis z MKiDN w 2018 roku (za rządów PiS), która dotyczyła utworzenia muzeum "Pamięć i Tożsamość". W ocenie resortu została ona zawarta w sposób narażający Skarb Państwa na stratę, w związku z decyzją o wydaniu 210 mln zł na budowę muzeum na działce będącej własnością prywatną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Smaczku sprawie dodaje też fakt, że w momencie, kiedy fundacja Lux Veritatis i ministerstwo kultury podpisywały umowę, to fundacja nie była jeszcze właścicielem żadnej z tych działek. Dopiero kilka miesięcy później warszawscy Redemptoryści przekazali działkę fundacji - podkreślił wiceminister Wróbel. I dodał, że złożenie w sądzie wezwania do ugody z fundacją o. Rydzyka to powiedzenie mu: "sprawdzam".
Wiceszef MKiDN zaznaczył też, że umowa zawarta siedem lat temu mówiła, że gdy ministerstwo zrezygnuje ze współprowadzenia tego muzeum, to budynek, czyli faktycznie nakłady za 210 mln złotych przechodzą na własność fundacji. - Dochodzi wówczas do bezprawnego wzbogacenia się fundacji - podsumował.