Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Agnieszka Zielińska
Agnieszka Zielińska
|

Śmierdzące odpady obok term. Mieszkańcy oskarżają burmistrza, że buduje im śmieciowe zagłębie

55
Podziel się:

Mieszkańcy Mszczonowa i okolic obwiniają burmistrza o to, że na skraju gminy lokuje "śmieciowe inwestycje". - Boimy się, że to tykająca bomba biologiczna - mówią. - Za długo pracuję w tej gminie, aby powstało coś niezgodnego z przepisami - broni się burmistrz.

Śmierdzące odpady obok term. Mieszkańcy oskarżają burmistrza, że buduje im śmieciowe zagłębie
Mszczonowskie Termy oraz Park Wodny Suntago to dwie duże inwestycje, które powstały za kadencji Józefa Kurka, burmistrza Mszczonowa

O tym przedsięwzięciu zrobiło się głośno kilka dni temu, gdy jeden z mieszkańców gminy podzielił się w mediach społecznościowych informacją na temat planowanej inwestycji firmy Saria Polska. Przedsięwzięcie ma powstać na skraju Mszczonowa, przy ul. Odnawialnej.

Na terenie o powierzchni 30 tys. mkw. spółka planuje zbudować zakład przetwarzania produktów spożywczych pochodzenia zwierzęcego i roślinnego. W ramach inwestycji powstanie m.in. hala produkcyjna wraz z pomieszczeniami, budynek biurowy oraz zbiorniki na ścieki przemysłowe i biomasę.

Zobacz także: Polska zasypana odpadami. Brakuje spalarni, ale nowe bardzo trudno postawić. "Są bezpieczne"

Mieszkańcy Mszczonowa i Radziejowic są tym oburzeni. "Tykająca bomba biologiczna, 3 kilometry od domu. Jestem załamana" - napisała na Twitterze jedna z osób mieszkających w sąsiedztwie planowanej inwestycji.

Okazuje się, że to niejedyna tego typu inwestycja na tym terenie. W sąsiedztwie firma Hetman planuje także budowę m.in. dwóch hal magazynowych na potrzeby gospodarowania odpadami. W dodatku obie firmy, zarówno Saria, jak i Hetman, wystąpiły już do starostwa o pozwolenie na budowę. Decyzje są w trakcie rozpatrywania.

Problemem będzie smród i hałas

Mieszkańcy, którzy protestują przeciwko tym przedsięwzięciom, są zdezorientowani. - Najpierw burmistrz buduje nam Termy, a teraz wydaje zgodę na inwestycje niebezpieczne dla mieszkańców i środowiska. Nikt nowy już tu nie zamieszka, wiedząc, że w sąsiedztwie ma śmieciowe zagłębie - skarżą się.

Dodają, że zakłady Sarii w każdym miejscu w Polsce, gdzie powstają, są uciążliwe dla okolicznych mieszkańców i środowiska.

- W Mszczonowie ma powstać kompostownia i zbiórka odpadów. To będą odpady spożywcze, ale także m.in. mięso. Wiąże się z tym smród np. amoniaku i innych tego typu odpadów - mówi Tomasz w rozmowie z money.pl, jeden z protestujących.

Dodatkowo, jak wynika z opinii środowiskowej, problemem dla okolicznych mieszkańców może być nie tylko fetor, ale także hałas, którego źródłem będą fabryczne instalacje do przetwarzania odpadów. Część odpadów może także pozostawać na linii technologicznej.

W sumie powstanie sześć "śmieciowych" inwestycji

Zdaniem protestujących inwestycja firmy Saria to jednak tylko część poważniejszego problemu. Powód? Ogółem w tej lokalizacji ma powstać aż sześć inwestycji związanych z gospodarką odpadami i magazynowaniem niebezpiecznych odpadów. W dodatku przygotowanie tych przedsięwzięć jest już w toku.

Na tzw. "nowych terenach inwestycyjnych", w sąsiedztwie dawnych zakładów Keramzytu, powstanie także m.in. zakład mechaniczno-cieplnego przetwarzania odpadów.

Z opublikowanego przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Warszawie raportu oddziaływania na środowisko wynika, że planowany zakład będzie przetwarzać głównie wysegregowane odpady z mechanicznej obróbki. Wydajność instalacji ma wynieść 100 tys. ton rocznie. W wyniku recyklingu odpadów powstanie materiał dogodny do dalszego przetwarzania, który będzie przekazywany do odrębnych zakładów w celu m.in. produkcji paliwa lub na recykling materiałowy.

Nasi rozmówcy uważają, że tego typu inwestycje zagrażają bezpośrednio ich bezpieczeństwu, a także środowisku. - Problem pojawi się zwłaszcza wówczas, gdy odpady się np. zapalą. Z kolei straż pożarna nie jest przystosowana do gaszenia takich niebezpiecznych substancji. Dodatkowo jest to najwyższy punkt Mszczonowa, jeśli to się zapali, a ten teren znajduje się vis a vis term, ludzie z basenów nie zdążą nawet uciec - ostrzega Tomasz.

Nie doszukujmy się sensacji

Burmistrz Mszczonowa Józef Kurek jest jednym z najdłużej urzędujących osób na tym stanowisku w Polsce. W trakcie jego kadencji w gminie zainwestowały m.in. firmy z branży magazynowej i logistycznej. W ostatnim czasie wybudowano tutaj także m.in. Park Wodny Suntago.

- Za długo pracuję w tej gminie, abym pozwolił na to, żeby powstało tutaj coś niezgodnego z prawem - mówi i dodaje, że inwestycja, którą planuje Saria, to nie jest żadna spalarnia śmieci, jak to się próbuje przedstawiać. - Ta firma wybuduje tutaj halę, będą do niej zwożone przeterminowane produkty spożywcze ze sklepów wielkopowierzchniowych. Następnie będą przewożone do biogazowni. Będzie to więc zbiórka na krótki czas - wyjaśnia.

Poza tym, jego zdaniem, w Polsce powinien wreszcie zacząć funkcjonować profesjonalny system gospodarowania odpadami. Dlatego tego typu miejsca będą powstawać. Na taki cel przeznaczony jest m.in. teren po dawnej firmie Keramzyt.

- Niektórzy szukają sensacji, ale my nie robimy żadnych tajemnic i działamy zgodnie z prawem. Wszystkie informacje na ten temat były umieszczane na stronie internetowej i w systemie BIP. Tymczasem nie ma jeszcze hali, obiekt nie został zbudowany, a już podnoszony jest alarm - mówi.

Dodaje, że mieszkańcy z planowanych inwestycji mogą mieć dodatkowe korzyści. Będą mogli np. zagospodarować własne bioodpady. Dla gminy to z kolei większe podatki i nowe miejsca pracy.

Zwróciliśmy się także o komentarz do firmy Saria Polska. W jej imieniu odpowiedział nam Robert Maraszkiewicz, prokurent i dyrektor oddziału ReFood w firmie Saria Polska.

- Inwestycja w Mszczonowie dotyczy oddziału ReFood, który prowadzi odmienną działalność, niż inne zakłady Saria w Polsce. Polega ona na odbieraniu przeterminowanych produktów spożywczych ze sklepów, przerabianiu ich na biomasę i przekazywaniu do biogazowni, które produkują z nich prąd i ciepło. Proces trwa 72 godziny i po obróbce produkty są wywożone z zakładu. Dodatkowo cała produkcja wraz z rozładunkiem samochodów odbywa się wewnątrz hermetycznie zamkniętej hali - informuje Robert Maraszkiewicz.

Według niego ten typ zakładów jest bezpieczny dla środowiska i lokalnej społeczności. Funkcjonuje też od wielu lat w Europie, m. in. w Londynie i Berlinie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(55)
POLAK
3 lata temu
SĄ KORZYSCI WYPROWADZA SIE PODATKI MIESZKAŃCÓW
POLAK
3 lata temu
SĄ KORZYSCI WYPROWADZA SIE PODATKI MIESZKAŃCÓW
POLAK
3 lata temu
PRZESTĘPCY MSZCZONOWSCY CBA NATYCHMIAST W SPÓŁDZIELNI MIESZKANIOWEJ I W URZEDZIE W MSZCZONOWIE
POLAK
3 lata temu
PRZESTĘPCY MSZCZONOWSCY CBA NATYCHMIAST W SPÓŁDZIELNI MIESZKANIOWEJ I W URZEDZIE W MSZCZONOWIE
Zwolennik cz...
3 lata temu
No no Pan Burmistrz uciekł z PiSu do PO, od razu znalazł NEMIECKA firmę od śmieci. Teraz z PO NIEMIECKIE śmieci będzie zwoził. A jak wiadomo śmieci są problemem Niemiec i nie tylko... Ale za to jest to jeden z lepiej opłacalnych biznesów teraz więc jest z czego dawać duże koperty pod stołem za pozytywne opinie. Proponuję żeby Burmistrz postawił se dom między Sarią i hetmanem i tam zamieszkał. Jak zamieszka to może mnie przekona że jest to zdrowe i bezpieczne dla środowiska. A zapach jaki jest to zapraszam na Słabomierz i to nie mięso tam leży-a mięsko trochę bardziej daje po nozdrzach.
...
Następna strona