Na Borsuka czeka polska armia. Nowe informacje z MON
- Podpisanie kontraktu na bojowe wozy piechoty Borsuk to nie kwestia miesięcy ani nawet tygodni, a dni - powiedział wiceszefa MON Paweł Bejda. Obecnie negocjacje dotyczą tylko ceny.
O umowę na bojowe wozy piechoty Borsuk wiceszef MON Paweł Bejda został zapytany podczas czwartkowego briefingu prasowego w siedzibie resortu.
- Jeżeli chodzi o Borsuka, to tu jest tylko jeden, jedyny element, który został do negocjacji cena - odparł wiceminister. Podziękował przy tym Agencji Uzbrojenia, która ogląda "każdą jedną złotówkę", zanim podpisze kontrakt.
- Tutaj rozmowy jeszcze się toczą, dlatego że Polska Grupa Zbrojeniowa zwrócił się do swoich podwykonawców, negocjując ceny dostaw poszczególnych elementów składowych do Borsuka - wskazał. Wiceminister dodał, że jego zdaniem podpisanie tego kontaktu to już "nie kwestia miesięcy, może nawet nie tygodni, tylko dni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polski sprzęt wojskowy w Ukrainie? "Kto chce, niech się chwali"
Bojowy wóz piechoty Borsuk ma docelowo stać się jednym z podstawowych typów sprzętu wykorzystywanych przez polską armię. Umowa ramowa zawarta na początku 2023 r. przewiduje dostawę ok. 1400 sztuk w różnych wersjach. Wozy bojowe piechoty to jedne z najważniejszych i najliczniej wykorzystywanych w armiach całego świata maszyn - służą do transportu, ochrony i wsparcia żołnierzy piechoty na polu walki.
Obecnie w Wojsku Polskim wciąż na masową skalę wykorzystywane są wozy BWP-1, czyli skrajnie przestarzałe poradzieckie konstrukcje z lat 60. Takie wozy są powszechnie używane przez obie strony konfliktu w Ukrainie - pewna liczba polskich BWP-1 została przekazana jako wsparcie dla Ukraińców - niemniej jednak ich możliwości w żadnym stopniu nie przystają do warunków na współczesnym polu walki.
Borsuki stworzone w Hucie Stalowa Wola
Zastąpić przestarzałych maszyn mają Borsuki, a w przyszłości także projektowane cięższe maszyny. Borsuk to polska konstrukcja, stworzona w Hucie Stalowa Wola. "Pływająca" - tzn. dostosowana do pokonywania przeszkód wodnych - konstrukcja składa się z uniwersalnej, modułowej platformie gąsienicowej (UMPG), czyli opancerzonego podwozia przeznaczonego do transportu szóstki żołnierzy oraz bezzałogowej, zdalnie sterowanej wieży ZSSW-30 uzbrojonej w armatę automatyczną Bushmaster Mk.44S, karabin maszynowy UKM-2000C oraz wyrzutnie kierowanych przeciwpancernych pocisków Spike.
Jak informowało MON, pierwsze zamówione dla Wojska Polskiego Borsuki mają trafić przede wszystkim do jednostek 16. Dywizji Zmechanizowanej, które rozlokowane są przede wszystkim w woj. warmińsko-mazurskim. Mają tam m.in. współpracować z dostarczanymi z Korei Płd. czołgami K2.