NBP na krawędzi. Konflikt na szczycie może zmienić się w coś dużo poważniejszego

Nie milkną echa buntu na szczytach władz Narodowego Bank Polskiego. Sprawa zmierza w stronę czarnego scenariusza. Dziś widać konflikt wewnątrz kierownictwa, ale większe kłopoty Adam Glapiński i jego sprzymierzeńcy mogą mieć w kolejnym roku, kiedy kończą się kadencje trzech członków zarządu.

Podjazdowa wojna w NBP. Adam Glapiński walczy z opozycjąWojna na szczycie NBP. Adam Glapiński walczy z opozycją
Źródło zdjęć: © East News | Adam Burakowski, Jacek Dominski
Grzegorz Osiecki
Dźwięk został wygenerowany automatycznie i może zawierać błędy

W zarządzie polskiego banku centralnego trwa podjazdowa wojna między częścią zarządu a Adamem Glapińskim. Piątka członków jest w stanie przegłosować prezesa. To: Marta Gajęcka, Paweł Mucha, Piotr Pogonowski, Artur Soboń i Rafał Sura. Jak pisaliśmy w money.pl, ta ostatnia trójka zgłosiła projekt uchwały, który zwiększa kompetencje zarządu w kilku istotnych kwestiach. Kontra Glapińskiego nastąpiła szybko. Z jednej strony opublikował uchwałę Rady Polityki Pieniężnej skierowaną do członków zarządu. Zrobił to 9 grudnia, choć uchwała została przyjęta tydzień wcześniej. RPP z jego inicjatywy wzywa w niej do wyciszenia emocji.

Z drugiej strony prezes opublikował nowy schemat organizacyjny banku, który pokazuje, że odebrał niektórym "opozycyjnym" członkom zarządu nadzorowane departamenty. Już wcześniej w takiej sytuacji był Paweł Mucha, a od wtorku dołączyli do niego Marta Gajęcka, Piotr Pogonowski i Rafał Sura.

Co ciekawe, prezes nie zdecydował się na taki krok wobec Artura Sobonia, pod którym nadal są trzy departamenty: cyberbezpieczeństwa, IT oraz stabilności finansowej. Część naszych rozmówców przypuszcza, że Glapiński liczy, że uda mu się przekonać go, by porzucił pozostałą dwójkę i wycofał się z projektu uchwały.

"Są godziny monologów do analizy". Ekspert: prezes NBP ma wiele na usprawiedliwienie

Możliwe, że opór zostanie przełamany - jeśli nie Sobonia, to kogoś innego - ale to na pewno nie będzie stabilna większość. Albo pojawi się nowa większość i prezes będzie musiał się dostosować - uważa rozmówca znający realia banku.

Prezes może próbować zarządzać bankiem, omijając zarząd, ale nie będzie to proste. - Jest domniemanie kompetencji na rzecz zarządu, więc wszystko, co nie jest przypisane do prezesa, należy do decyzji zarządu. Prezes ma uprawnienie do reprezentacji, jest także przełożonym pracowników, ale inne ważne role są przypisane do zarządu jako ciała kolegialnego - podkreśla nasz rozmówca znający realia NBP. To m.in. polityka kadrowa, kwestia wynagrodzeń, przyjmowania planów finansowych czy zmiana struktury organizacyjnej banku. M.in. z tego powodu w przygotowanej przez Pogonowskiego, Sobonia i Surę uchwale jest mowa o likwidacji departamentów Edukacji i Komunikacji.

Nie mówiąc o tym, że istotne z punktu widzenia banku funkcje takie jak polityka kursowa czy nadzorowanie operacji otwartego rynku są przypisane do zarządu.

Czy będzie miał kto rządzić bankiem?

Na razie prezes dał sobie czas, by opanować sytuację. Przypomnijmy, ostatnie, poniedziałkowe posiedzenie zarządu zostało przerwane do 18 grudnia.

To, co się dzieje teraz, może być zapowiedzią dużo większych turbulencji w przyszłym roku. Adam Glapiński kończy kadencję w 2028 r., ale w przyszłym roku kończą się kadencje trójki członków zarządu. Najpierw - 1 marca - Piotra Pogonowskiego, jednego z autorów wspomnianej, głośnej już uchwały. I wówczas Adam Glapiński, o ile nie uspokoi sytuacji wcześniej, może przejąć inicjatywę, bo wprawdzie układ sił w zarządzie będzie wynosił cztery do czterech, ale ustawa o NBP stanowi, że w przypadku remisu przesądza głos prezesa. To jednak nie potrwa to długo - 8 marca kończy się kadencja Marty Kightley, zastępcy Glapińskiego. Wówczas znów większość może wrócić do członków zarządu kontestujących prezesa.

Krytyczny moment może nastąpić jesienią, kiedy kończy się kadencja Adama Lipińskiego, byłego wiceprezesa PiS. Jeśli do tego czasu nie uda się uzupełnić wakatów, zarząd znajdzie się w sytuacji sprzecznej z ustawą o NBP, która stwierdza, że zarząd składa się z 6-8 członków, z czego dwójka jest wiceprezesami.

Pytanie, jak w takich okolicznościach będzie działał zarząd? Czy jego decyzje nie będą kwestionowane? Takiej sytuacji ustawa o NBP nie przewidziała.

Jak odejdą, to organ przestaje spełniać ustawową definicję. Gdyby to była spółka, to trzeba by było zwrócić się do sądu o kuratora. Może trzeba będzie skorzystać z tej zasady. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie - zastanawia się osoba znająca realia banku centralnego.

Ale dziś to propozycja z gatunku prawnego science fiction.

Czy będzie polityczna zgoda?

Wątpliwości są o tyle zasadne, że członków zarządu powołuje prezydent na wniosek prezesa NBP, ale pod podpisem Karola Nawrockiego musi znaleźć się... kontrasygnata premiera. Czy w świetle obecnego napięcia politycznego między rządem a pałacem prezydenta takie porozumienie jest możliwe? Zdania są podzielone.

- Moim zdaniem Tusk, Nawrocki i Glapiński się dogadają w sprawie następców - mówi anonimowo jeden z ekonomistów. Takie zdanie słyszymy także od osoby znającej realia banku. - To zależy od premiera, ale tak można czytać informacje o kontaktach z drugą stroną ulicy Świętokrzyskiej - wyjaśnia. Chodzi o spotkania ministra finansów z Adamem Glapińskim. Andrzej Domański potwierdził w ubiegłym miesiącu, że spotkał się z prezesem NBP.

Podobnie spekuluje jeden z ekonomistów.

Glapiński zaczął ciąć stopy i zmienił ton. Są sygnały z rynków, że prezes zaskoczył je swoją gołębią polityką. Można nawet odnieść wrażenie, że senaccy członkowie RPP są dziś mniej skłonni do obniżki stóp niż reszta, która słucha prezesa, a jeszcze rok temu było to nie do pomyślenia. Z kolei Tusk w wywiadzie z Wojewódzkim nie podjął wątku dotrzymania obietnicy, że Glapiński zostanie wyprowadzony z banku - argumentuje.

- Na pewno interes ma Glapiński, który chce drugiej kadencji dla Marty Kightley, ale jaki interes mieliby w tym Nawrocki i Tusk, żeby dogadać się i ponieść tego polityczne koszty? Tuska bardziej interesuje RPP a niskie stopy już ma - wątpi w porozumienie jeden z naszych rozmówców. Choć jego zdaniem nie można wykluczyć zdoby na jesieni, gdy do obsadzenia będą trzy miejsca w zarządzie NBP. 

Także od osoby związanej z drugą stronę politycznej sceny słychać, że nie można wykluczyć porozumienia w tym trójkącie. Nasz rozmówca sugeruje, że Adam Glapiński może zabiegać o akceptację dla kolejnej kadencji Marty Kightley, która jest jego prawą ręką. To o tyle istotne, że w takim przypadku jej kadencja kończyłaby się w 2032 r., cztery lata po tym, jak swoją drugą zakończy Glapiński. A wiceprezes, zgodnie z ustawą, zastępuje prezesa NBP. Na razie prezes ma na głowie problem uchwały, która ogranicza jego kompetencje.

- Mamy grupę członków zarządu upokarzanych małostkowymi zagraniami Glapińskiego, którzy nie byli w stanie wytłumaczyć, czemu pisowscy nominaci walczą z pisowskim nominatem. I nagle mogą oskarżyć go, że wchodzi w konszachty z koalicją i chce przeforsować kandydaturę swojej zastępczyni - tak obecną sytuację w NBP interpretuje jeden z naszych rozmówców zorientowany w sytuacji w banku.

Co z uchwałą

Projekt uchwały złożonej przez troje buntowników w zarządzie proponuje szereg zmian w regulaminie NBP, które de facto ograniczają władzę Adama Glapińskiego oraz części jego najbliższych współpracowników.

Ostatnia wymieniona propozycja w uchwale zakłada, że o nagrodach i premiach dla prezesa i jego dwójki głównych zastępców decydowałby każdorazowo zarząd banku. Co więcej, uchwała określiłaby ich maksymalny poziom na obecnym pułapie, ale mogłyby być mniejsze niż dziś, bo o szczegółach decydowałby zarząd. A sprawa podwyżek dla prezesa i dwójki jego zastępców była głośna jesienią zeszłego roku.

Jeśli chodzi o inne kwestie, autorzy proponują zmniejszenie liczby dyrektorów, którzy na stałe uczestniczą w posiedzeniach zarządu - chodzi o najbliższych współpracowników Glapińskiego. Inicjatorzy chcą także zmian w regulaminie, które pozwolą ograniczyć głosowanie w trybie obiegowym, gdyby co najmniej trzech członków wniosło zastrzeżenie, sprawę należałoby załatwić na posiedzeniu zarządu.

Chcą także, by na wniosek co najmniej trzech członków zarządu przewodniczący wprowadzał do porządku obrad dodatkowe kwestie, a także by na posiedzeniu dyskutowano nad sprawami bieżącymi. W projekcie uchwały znalazł się nawet punkt dotyczący dokładnego prowadzenia protokołów obrad z posiedzeń zarządu, łącznie z odnotowaniem, kto i co powiedział, oraz możliwością zgłoszenia zdania odrębnego. Co sugeruje, że dziś są z tym kłopoty i wypowiedzi nie są dokładnie przytaczane.

Posiedzenie w sprawie tej uchwały prezes wyznaczył dopiero na 20 stycznia.

Grzegorz Osiecki, dziennikarz money.pl

Źródło artykułu: money.pl
Wybrane dla Ciebie
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 10.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 10.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 10.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 10.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 10.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 10.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 10.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 10.12.2025
Cel klimatyczny na 2040 r. Media: jest decyzja UE
Cel klimatyczny na 2040 r. Media: jest decyzja UE
Koszty życia w Niemczech. Oto ile wynoszą
Koszty życia w Niemczech. Oto ile wynoszą
Czystki w dużej sieci handlowej. Zamkną 150 sklepów, zwolnią 3 tys. osób
Czystki w dużej sieci handlowej. Zamkną 150 sklepów, zwolnią 3 tys. osób
"Skończy się era sankcji". Szef MSZ Węgier snuje plany z Rosją
"Skończy się era sankcji". Szef MSZ Węgier snuje plany z Rosją
Kto obejmie kluczowe stanowisko w USA? Trump sprawdza podpisy Bidena
Kto obejmie kluczowe stanowisko w USA? Trump sprawdza podpisy Bidena
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 9.11.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 9.11.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 9.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 9.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 9.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 9.12.2025