Niemiecka prasa o szczycie ws. cen żywności

Niemieckie gazety komentują wyniki berlińskiego szczytu kryzysowego ws. cen mięsa i innych artykułów spożywczych. Opinie w tej sprawie są podzielone.

Berliński szczyt kryzysowy dotyczył m.in. cen mięsa.
Źródło zdjęć: © Fotolia

Jak zauważa „Frankfurter Allgemeine Zeitung":

„Ustanowienie cen minimalnych byłoby niewłaściwym sposobem wsparcia dla rolników, którzy pozostali przy swoim zawodzie. Teraz nowa dyrektywa UE (która broniłaby rolników przed stosowaniem nieuczciwych praktyk handlowych i dumpingu cenowego, red.) ma ograniczyć wszechwładzę sieci dyskontowych. Ale jest też ktoś, kto potrafi to jeszcze lepiej, a mianowicie - konsument. Dopiero wtedy, gdy w sklepie wyraźnie powie, że od ceny ważniejsza jest dla niego jakość mięsa na talerzu i w chlewni, oferta na stoisku z mięsem i wędlinami się zmieni, a przez to zmianie ulegnie także zachowanie się klientów w supermarketach, sytuacja w rzeźniach i sposób postępowania hodowców bydła i trzody chlewnej oraz handlarzy mięsem. Kto wtedy za porcję mięsa na befsztyk zapłaci więcej niż za filiżankę kawy, ten powinien mieć na uwadze także to, że w ten sposób przyczynia się do zachowania bezpieczeństwa dostaw artykułów spożywczych i utrzymanie kultury żywienia w Niemczech”.

Zobacz też: Brexit. "Nie powinniśmy posyłać Wielkiej Brytanii do diabła"

„Frankfurter Rundschau" pisze:

„Minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej Julia Kloeckner z CDU chce zagrozić koncernom handlowym sankcjami. Warto zauważyć, że grozi im ponownie i opowiada się za wprowadzeniem uregulowań opartych nie tylko na zasadzie dobrowolności. Z drugiej strony apeluje ona jednoznacznie do kanclerz Merkel o podjęcie stosownych działań i do poczucia odpowiedzialności szefów koncernów handlowych. Można to zrozumieć, bo chodzi jej o naszą żywność. Ale gdy politycy uciekają się do argumentów natury moralnej, dowodzi to przede wszystkim ich bezradności wobec wszechmocnych menedżerów. Poza tym nadzwyczaj trudno jest im udowodnić nadużycia i wprowadzić odpowiednie sankcje. W najlepszym razie można sobie wyobrazić, że Kloeckner i Merkel uda się nieco poprawić sytuację naszych rolników, ale zapewne tylko za cenę pewnych ustępstw na rzecz wielkich sieci handlowych. (…) W tej chwili wygląda na to, że najbardziej zależy im na tymczasowym uspokojeniu zarazem rozjuszonych i zaniepokojonych rolników”.

Zdaniem „Aachener Zeitung" z Akwizgranu:

„Kanclerz Angela Merkel, jak najbardziej zresztą słusznie, mówi, że celem działań politycznych nie jest ustanowienie państwowych cen minimalnych na mięso i inne artykuły spożywcze. Życzy ona sobie wolnych stosunków i swobody działania wszystkich uczestników gry na rynku żywnościowym. Jeśli tak, to szczyt kryzysowy ws. cen mięsa w Berlinie się opłacił. Ale bądźmy poważni. Ta wczorajsza impreza, która jest następstwem szczytu agrarnego z grudnia ubiegłego roku, jest tylko pierwszym krokiem we właściwym kierunku. Rozmawianie ze sobą na pewno jest lepsze niż przekrzykiwanie się, a minister rolnictwa ma prawo mówić o koalicji komunikacyjnej, cokolwiek to znaczy. Co jednak to wszystko da nam, konsumentom? Zapewne tylko to, że za żywność będziemy musieli teraz płacić dużo więcej”.

W opinii „Stuttgarter Zeitung":

„Gdy minister rolnictwa krytykuje bezwstydnie niskie ceny mięsa, zapomina wspomnieć o tym, że są one możliwe tylko za cenę warunków, w jakich utrzymuje się hodowlę bydła, trzody chlewnej i drobiu. W tej sprawie wciąż nie wprowadzono obowiązujących powszechnie standardów. Z drugiej strony nie pozwala się także konsumentom na wykorzystanie przez nich ich uprawnień wobec sieci dyskontowych. W supermarketach w dalszym ciągu jest o wiele za mało produktów, przy zakupie których nabywcy mogą mieć pewność, że ich producenci, a więc rolnicy, otrzymali za nie uczciwą cenę”.

Dziennik „Westfaelische Nachrichten" z Muenster spogląda na to wszystko z innej perspektywy i dochodzi do następującego wniosku:

„Olej do silnika naszego samochodu powinien być jak najlepszy. Gdy udajemy się na urlop na Seszele, nie liczymy się z groszem. Ale gdy kupujemy coś w supermarkecie albo u rzeźnika, kierujemy się przede wszystkim niską ceną nabywanych artykułów. Szczyt kryzysowy ws. cen mięsa i innych artykułów żywnościowych był z pewnością imprezą udaną pod względem medialnym i nie zaszkodzi on karierze minister Kloeckner, ale nie ma on nic wspólnego z prawami, które rządzą rynkiem artykułów spożywczych i na pewno ich nie zmieni”.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują
Zakaz kupowania aut spalinowych od 2030 roku dla firm. Branża ostrzega
Zakaz kupowania aut spalinowych od 2030 roku dla firm. Branża ostrzega