Chcą się wynieść. Niemcy odsłoniły niewygodną prawdę

Coraz więcej niemieckich przedsiębiorstw planuje przeniesienie produkcji za granicę. Główne powody to wysokie koszty energii oraz biurokracja. Z badań Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej (DIHK) wynika, że już 37 proc. firm z sektora przemysłowego rozważa takie kroki. Złych wiadomości jest więcej.

SCHWARZHEIDE, GERMANY - NOVEMBER 01: German Chancellor Olaf Scholz speaks to the media after he toured a new facility for manufacturing electric car battery components at the BASF plant on November 01, 2022 in Schwarzheide, Germany. The plant, which makes chemical products, relies on natural gas for its heating and dehydration processes. The German government is seeking measures to ease the burden of skyrocketing natural gas prices for both manufacturers and households. (Photo by Sean Gallup/Getty Images)Niemiecki przemysł coraz głośniej mówi o wyprowadzeniu działalności z Niemiec
Źródło zdjęć: © GETTY | Sean Gallup
Robert Kędzierski

Wyniki najnowszego badania DIHK wskazują na rosnący trend wśród niemieckich przedsiębiorstw. Coraz częściej rozważają oni ograniczenie produkcji w Niemczech lub przeniesienie jej poza granice kraju. Odsetek firm planujących takie działania wzrósł z 21 proc. w 2022 roku do 37 proc. obecnie - podaje "Die Ziet". Szczególnie niepokojąca jest sytuacja w przypadku dużych przedsiębiorstw przemysłowych zatrudniających ponad 500 pracowników - aż 51 proc. z nich rozważa przeniesienie produkcji.

Głównym powodem takiego stanu rzeczy są wysokie ceny energii w Niemczech. Przedsiębiorcy alarmują, że mimo pewnego spadku, koszty energii elektrycznej i gazu nadal pozostają niekonkurencyjne w porównaniu z innymi krajami, szczególnie ze Stanami Zjednoczonymi. Dodatkowo firmy skarżą się na długotrwałe procesy wydawania pozwoleń, co utrudnia ekspansję ich działalności.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Bilety zdrożeją? Lufthansa już ogłosiła. Bruksela zmienia reguły gry

Niemieckie firmy niepewne przyszłości

Achim Dercks, zastępca dyrektora generalnego DIHK, zwraca uwagę na poważny problem braku zaufania niemieckiego biznesu do polityki energetycznej rządu. Jak twierdzi, przedsiębiorcy nie widzą jasnej perspektywy dla niezawodnych i przystępnych cenowo dostaw energii, co jest szczególnie istotne dla sektora przemysłowego.

Dercks podkreśla, że firmy odbierają sygnały o zwiększającej się biurokracji, dodatkowych obowiązkach sprawozdawczych i skomplikowanych procedurach uzyskiwania pozwoleń. To wszystko sprawia, że przedsiębiorcy postrzegają transformację energetyczną bardziej jako zagrożenie niż szansę dla swoich firm.

Niepokojący jest również brak jasnej koncepcji dotyczącej bardziej przyszłościowych źródeł energii dla niemieckiej gospodarki - m.in. wodoru. Przedsiębiorcy oczekują od rządu konkretnych planów i działań, które zapewnią stabilne i przewidywalne warunki dla prowadzenia biznesu.

Przemysł apeluje o pilne działania

Jürgen Kerner, drugi przewodniczący związku zawodowego IG Metall, podkreśla pilną potrzebę wprowadzenia subsydiowanych cen energii elektrycznej dla energochłonnego przemysłu. Zwraca uwagę, że takie rozwiązania są już stosowane w innych krajach europejskich.

Kerner ostrzega przed poważnymi konsekwencjami braku działań. - Byłoby katastrofalnie, gdyby za kilka lat, po rozbudowie odnawialnych źródeł energii i niezbędnych sieci, dostępna była wystarczająca ilość taniej energii, ale ważne firmy i miejsca pracy przeniosłyby się za granicę lub w ogóle zrezygnowały z rozpoczęcia działalności w Niemczech - stwierdził na łamach niemieckiego dziennika.

Problemy niemieckich firm mogą okazać się negatywne także dla polskich przedsiębiorców. Eksport Polski do Niemiec notuje bowiem coraz większe spadki, co ma wpływ na całą gospodarkę. W pierwszym kwartale 2024 roku wartość eksportu do zachodniego sąsiada zmniejszyła się o 8,7 proc. w porównaniu do roku poprzedniego. To już trzeci kwartał spadków z rzędu - wyjaśnia Obserwator Finansowy.

Źródło artykułu: money.pl
Wybrane dla Ciebie
Kolejny kraj chce ograniczyć dostęp do mediów społecznościowych
Kolejny kraj chce ograniczyć dostęp do mediów społecznościowych
Blackout w Buenos Aires. Milion mieszkańców stolicy bez prądu
Blackout w Buenos Aires. Milion mieszkańców stolicy bez prądu
Azoty Puławy chcą produkować komponenty do amunicji. Związkowcy piszą do Tuska
Azoty Puławy chcą produkować komponenty do amunicji. Związkowcy piszą do Tuska
Sekretny plan Europejczyków. Cios paraliżujący. Ma zepsuć machinę wojenną Putina
Sekretny plan Europejczyków. Cios paraliżujący. Ma zepsuć machinę wojenną Putina
Drony uderzyły w ważną bazę paliw w Rosji. "Z chirurgiczną precyzją"
Drony uderzyły w ważną bazę paliw w Rosji. "Z chirurgiczną precyzją"
Nagły zwrot ws. nowych uprawnień inspekcji pracy. Rząd przystopował projekt
Nagły zwrot ws. nowych uprawnień inspekcji pracy. Rząd przystopował projekt
Dom Development zawiadamia prokuraturę. "Zaawansowany cyberatak na serwery"
Dom Development zawiadamia prokuraturę. "Zaawansowany cyberatak na serwery"
Rosja zbliża się do "ponurego punktu". Putin ma tego świadomość
Rosja zbliża się do "ponurego punktu". Putin ma tego świadomość
Były minister rolnictwa z aktem oskarżenia
Były minister rolnictwa z aktem oskarżenia
Uszkodzenia kabla między Finlandią a Estonią. Zatrzymano podejrzany statek
Uszkodzenia kabla między Finlandią a Estonią. Zatrzymano podejrzany statek
Oto giełdowa czołówka miliarderów. Twórca Dino wciąż numerem jeden
Oto giełdowa czołówka miliarderów. Twórca Dino wciąż numerem jeden
Chcą ponad 200 mln zł odszkodowania od państwa. Wskazują, kto zyskał ich kosztem
Chcą ponad 200 mln zł odszkodowania od państwa. Wskazują, kto zyskał ich kosztem