Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
ANA
|

Nowe dane o wzroście cen. Hamowania nie widać

3
Podziel się:

We wtorek dane na temat inflacji podał GUS, a w środę NBP. Okazuje się, że inflacja bazowa, po wykluczeniu cen żywności i energii, wyniosła w maju 4 proc. w skali roku. Wnioski? Na razie nie widać hamowania wzrostu cen.

Nowe dane o wzroście cen. Hamowania nie widać
Nowe dane o inflacji. Hamowania nie widać (money.pl, Rafał Parczewski)

We wtorek Główny Urząd Statystyczny podał, że ceny w Polsce były w maju średnio o 4,7 proc. w wyższe niż w maju ubiegłego roku.

W środę poznaliśmy kolejne dane. Narodowy Bank Polski wyliczył, że inflacja bazowa (po wyłączeniu cen żywności i energii) wzrosła w maju do 4 proc. z 3,9 proc. w kwietniu.  

Dlaczego NBP podaje takie dane? Inflacja po wyłączeniu cen żywności i energii pokazuje o ile wzrosły ceny, na które relatywnie duży wpływ ma polityka pieniężna prowadzona przez bank centralny. Ceny energii, w tym paliw, są natomiast ustalane nie na rynku krajowym, lecz na rynkach światowych. Z kolei ceny żywności w dużej mierze zależą m.in. od pogody i bieżącej sytuacji na krajowym i światowym rynku rolnym.

Zobacz także: 3 tys. zł płacy minimalnej. Ekspert: To rośnie zbyt mocno, wróci szara strefa

NBP prowadząc politykę pieniężną dba m. in. o poziom cen w Polsce. Cel inflacyjny NBP to 2,5 proc. (z możliwością odchylenia o 1 pkt. proc. w górę lub w dół). Jak pokazują najnowsze dane za maj, jesteśmy znacznie powyżej tego celu.

Co w tej sytuacji mógłby zrobić bank centralny? Obniżyć stopy procentowe, które sprzyjają wzrostowi cen. Na razie nic nie wskazuje jednak, że mogłoby dojść do tego w najbliższym miesiącach. Być może podwyżka nastąpi w listopadzie.

Tymczasem nie tylko inflacja konsumencka wyliczana przez GUS, ale także opublikowany dziś wspomniany wskaźnik inflacji bazowej wzrósł i pozostaje relatywnie wysoki. NBP publikuje też inne wskaźniki inflacji bazowej. Żaden z nich nie spadł w maju, podkreślają ekonomiści mBanku. Ich zdaniem nie widać hamowania inflacji.

Zobaczymy 5 z przodu?

Czy inflacja w Polsce wzrośnie do 5 proc.? Opinie na ten temat są podzielone. Ekonomiści mBanku oceniają, że tak się stanie. "Uważamy, że inflacja ma niewielkie szanse na istotne spadki do końca roku, a w kolejnych miesiącach - choć raczej jeszcze nie w wakacje - zobaczymy piątkę z przodu" - napisali.

Z kolei prezes NBP i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej Adam Glapiński, podczas konferencji w piątek powiedział, że szczyt tegorocznej inflacji najprawdopodobniej wystąpił w maju.

Natomiast członek RPP Eugeniusz Gatnar ocenił, że w czerwcu inflacja może przekroczyć 5 proc. Przyznał też, że nieco inaczej spogląda na przyczyny wzrostu cen niż większość jego kolegów w RPP, którzy powtarzają ciągle, że wysoka inflacja ma charakter podażowy i jest tylko przejściowa.

- To nie do końca jest prawdą, bo te wzrosty cen czy surowców wynikają z ogromnego popytu, a więc mamy tutaj jednak inflację popytową. No i drugi argument jest taki, że ona jest przejściowa, ale na to nie ma żadnych dowodów - powiedział w Telewizji Biznes24.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(3)
Taka prawda
3 lata temu
Wzrost cen w Polsce widać na każdym kroku....ponad 50 procent
Otco
3 lata temu
TS przydałby się i glapie. Zamiast iść rządowi na rękę powinien pilnować wskaźników i stabilności gospodarki. To co teraz robi nie podnosząc stóp procentowych to jest zdrada stanu.
Łowca debili
3 lata temu
Skończone leszcze!!! Olbrzymi popyt winduje ceny. Płyta OSB wzrost 200%, ceny oszalały. I każda dostawa styropianu, tworzyw, blachy jest droższa. Usługi wzrosty 50-100%. Słyszę o inflacji 4 % i mam ochotę komuś liscia wypłacic