Nowe dane z polskich stacji paliw. Spadek cen na początku miesiąca
Pierwsze dni miesiąca przyniosły niewielką obniżkę cen oleju napędowego i benzyny na stacjach w Polsce - poinformowali w środę analitycy portalu e-petrol.pl. Tankowanie jest o kilka groszy tańsze niż pod koniec października. Okazuje się, że kierowcy najmniej płacą na zachodzie kraju.
"Największa, choć wynosząca tylko 3 grosze obniżka, dotyczy oleju napędowego, którego litr kosztuje teraz średnio tyle samo, ile ponad rok temu, czyli 6,09 zł" - wynika z danych e-petrol.pl. Ponadto o grosz potaniał litr PB95, za który - jak dodali - zapłacimy 6,04 zł. Natomiast cena autogazu ustabilizowała się na poziomie 3,05 zł/l.
Najtaniej za tankowanie benzyny 95-oktanowej oraz diesla płacili mieszkańcy woj. lubuskiego, gdzie ich średnie ceny wynoszą odpowiednio 5,96 zł za litr i 6,04 zł za litr, zauważono, że tyle samo olej napędowy kosztuje w woj. opolskim. Najniższa cena LPG (3,01 zł za litr) jest z kolei w woj. łódzkim, śląskim i świętokrzyskim.
"Pb95 jest zaś najdroższa na Podkarpaciu, gdzie jej litr jest oferowany przeciętnie po 6,16 zł" - przekazali analitycy. Z danych portalu ponadto wynika, że olej napędowy z ceną 6,20 zł/l kosztuje najwięcej na Mazowszu, a LPG na Opolszczyźnie, gdzie za jego litr płaci się przeciętnie 3,11 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wielka szansa dla Polski. Ekspert nie ma wątpliwości: możemy być największym beneficjentem
Ceny ropy na karuzeli
Analitycy stwierdzili, że kilkugroszowe obniżki na polskich stacjach paliw to efekt wyraźnego spadku notowań ropy, które miały miejsce pod w ubiegłym tygodniu. Stało się tak po łagodniejszym, niż obawiały się rynki ataku Izraela na Iran.
W cenach ropy stale utrzymuje się tzw. premia ryzyka, która zazwyczaj rośnie przed spodziewanym uderzeniem, po czym rynki wstrzymują oddech i zazwyczaj ostatnio z ulgą wypuszczają powietrze, bo cios nie okazuje się aż tak mocny, jak się obawiano.
Mechanizm ten widać było np. w poniedziałek 28 października, gdy ceny ropy Brent i West Texas Intermediate spadły o 6 proc. i we wtorek ustabilizowały się powyżej 71 i 67 dolarów za baryłkę, a do niedzieli poszły jeszcze w górę o około dwa dolary.