Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. ANA
|

Nowe restrykcje. Jak wpłyną na gospodarkę?

2
Podziel się:

Nowe restrykcje są częściowe i dotyczą branż, które i tak działały na pół gwizdka. Jednak znacznie większe skutki dla gospodarki może mieć samoograniczanie się obywateli, oceniają ekonomiści. Szczególnie, że konsumenci już we wrześniu dostali zadyszki i wydawali znacznie mniej.

Nowe restrykcje. Jak wpłyną na gospodarkę?
(Pixabay)

W czwartek rząd ogłosił wprowadzenie tzw. żółtej strefy na terenie całego kraju, za wyjątkiem powiatów w strefie czerwonej, gdzie obowiązują ostrzejsze restrykcje.

Według nowych regulacji strefą czerwoną objętych będzie 3,4 mln ludzi, czyli 8,9 proc. ludności kraju. Obszar „czerwony” odpowiada za ok. 5,5 proc. PKB Polski, zauważają ekonomiści PKO BP.

Restrykcje istotne z ekonomicznego punktu widzenia dotyczą m. in. zapełnienia restauracji, siłowni, publiczności na imprezach sportowych i w instytucjach kultury i rozrywki. – Te branże i tak w większości funkcjonowały mocno poniżej swoich maksymalnych możliwości – oceniają ekonomiści Banku Pekao.

Zobacz także: Koronawirus zaskoczył rząd? Ekonomista ocenia przygotowania do drugiej fali

– Bezpośredni efekt rozszerzenia stref żółtych będzie więc mały. Z danych za II kwartał wiemy też, że te sektory odpowiadały nie więcej niż 1/4 spadku PKB w tym okresie – napisali ekonomiści Banku Pekao.

Jednak ich zdaniem, znacznie większe skutki może mieć samoograniczanie się obywateli. W jakich obszarach? Gastronomia, rozrywka, podróże, być może również zakupy stacjonarne.

Konsumenci dostali zadyszki

Również ekonomiści mBanku zwracają uwagę, że nowe restrykcje dotyczą sektorów o małym udziale wartości dodanej w PKB, z których część i tak działała na pół gwizdka. – Restrykcje nie są też całkowite, lecz częściowe. Wciąż daleko jesteśmy od działań, podjętych na wiosnę, które zamroziły aktywność gospodarczą – napisali.

I również zwracają oni uwagę, że istotniejszy może być efekt pośredni. Kluczem jest to, w jaki sposób konsumenci i firmy zareagują na to, co się dzieje.

– Już w ostatnich danych GUS o koniunkturze widać było, że optymizm zaczynał się psuć i można śmiało zakładać, że popsuje się jeszcze bardziej. Wyczerpały się dodatki, które dostawali konsumenci, a do tego, wraz ze wzrostem zakażeń, wraca niepewność – napisali.

Dodatkowo, w okres zwiększonych zachorowań wchodzimy ze spadkiem w wydatkach konsumenta, które w obecnych warunkach mogą się jeszcze pogłębić. Jak widać na wykresie poniżej, z danych transakcyjnych mBanku wynika, że wydatki konsumentów zarówno na usługi, jak i na towary były we wrześniu mniejsze niż w lipcu i sierpniu.

W ciągu ostatniej doby wykryto w Polsce 4739 nowych przypadków koronawirusa. To kolejny "rekord".

Od soboty na terenie całego kraju będzie obowiązywał nakaz zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej. W lokalach gastronomicznych wprowadzony zostanie wymóg 4 m2 na osobę. Wprowadzone od 17 października zostaną limity uczestników w imprezach okolicznościowych (do 75 osób w całym kraju, do 50 w strefie czerwonej). Ustalone zostały również limity uczestników w wydarzeniach kulturalnych i w kinach (25 proc. publiczności, w strefie czerwonej zakaz organizacji i uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych). Ponadto lokale gastronomiczne w strefie czerwonej będą mogły być otwarte do godz. 22.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(2)
sok
4 lata temu
Nie wiem jak inni, ale ja mimo że mam masę pieniędzy, wychodzę z domu tylko raz na tydzień żeby kupić jedzenie i papierosy. Reszta pieniędzy zostaje na koncie. Raczej nie dokładam się do rozwoju gospodarki, ale mam to w nosie, zdrowie najważniejsze.
nbnb
4 lata temu
Kto się boi już nie żyje