Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Konrad Bagiński
|
aktualizacja

O podwyżkach w pracy możemy zapomnieć. W tym roku więcej pieniędzy dostaną jedynie nieliczni

18
Podziel się:

Już tylko 20 proc. przedsiębiorstw planuje w 2020 roku podnosić wynagrodzenia. To najniższy wynik od 2014 roku i prawie połowę mniejszy niż w zeszłym roku. Coraz więcej firm uznaje rosnące pensje za barierę w rozwoju przedsiębiorstwa - wynika z raportu do którego dotarł money.pl.

W 2020 roku tworzyć miejsca pracy chce 24 proc. przedsiębiorstw. O podwyżkach nie chcą myśleć.
W 2020 roku tworzyć miejsca pracy chce 24 proc. przedsiębiorstw. O podwyżkach nie chcą myśleć. (Fotolia, fotolia)

Czy okres "rynku pracownika' tak dobrze widoczny w ostatnich dwóch latach powoli zmierza ku końcowi? Jak pokazuje badanie Grant Thornton, obecnie już tylko 20 proc. firm planuje w najbliższym roku podnosić pracownikom wynagrodzenia o więcej niż wynika to z inflacji. Tak niski odsetek ostatnio odnotowaliśmy pięć lat temu. Przed rokiem wynosił on 36 proc., a dwa lata temu 31 proc.

Dotąd nasz wskaźnik skłonności firm do podnoszenia płac był dość dobrze skorelowany z faktycznymi, późniejszymi danymi o wynagrodzeniach w sektorze przedsiębiorstw - wyprzedzał je o około rok. Gdyby ta korelacja miała się utrzymać, oznaczałoby to, że rok 2020 przyniesie wyraźny spadek dynamiki płac w Polsce z obecnych około 7 proc. nominalnie do około 4 proc.

W ostatnim roku w naszym badaniu Polska pod względem skłonności pracodawców do podnoszenia pensji była jednym z liderów Unii Europejskiej. Obecnie pod tym względem jest mniej więcej pośrodku przebadanych państw UE.

W Polsce wynagrodzenia chce podnosić 20 proc. firm, tymczasem średnio w Unii to 18 proc. Warto jednak zwrócić uwagę, że w wielu europejskich krajach pracodawcy obecnie również redukują swoje plany podwyżek płac. Oprócz Polski najmocniej jest to widoczne w Szwecji (spadek z 43 do 28 proc.) i Niemczech (z 31 do 22 proc.).

Pracodawcy nie zwalniają jednak tempa jeśli chodzi o zatrudnienie. W 2020 roku tworzyć miejsca pracy chce 24 proc. przedsiębiorstw. To wynik niemal taki sam jak przed rokiem (23 proc.) i najwyższy w dziesięcioletniej historii badania.

Skąd ten lekki rozjazd między zatrudnieniem a wynagrodzeniami?

Być może pracodawcy uważają, że po ostatnich dość wysokich i relatywnie powszechnych podwyżkach pracownicy czują się już przynajmniej na jakiś czas usatysfakcjonowani i w przyszłym roku nie będą już oczekiwać kolejnych podwyżek.

Presja na wzrost płac jest jednak mocna. Aktualnie aż 49 proc. średnich i dużych firm twierdzi, że jest to dla nich „silna” bądź „bardzo silna” bariera w rozwoju. Co prawda, to nieco niższy wynik niż w zeszłym roku (60 proc.), co w pewnym stopniu potwierdza, że "rynek pracownika" powoli się przesila.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(18)
zeb
4 lata temu
dynamika kurczenia rynku pracy spowoduje że pracownicy aby otrzymywać pracę i zagwarantowane przez państwo minimalne wynagrodzenie będą musieli coś zaproponować pracodawcy aby raczył ich przyjąć do pracy
Taka prawda
4 lata temu
Dalej popierajcie PiS a skończycie z miską ryżu dziennie jaką by zalecił premier Morawiecki dla każdego Polaka.
Aa
4 lata temu
Jeszcze przed pisem było 15 pracowników później co roku zwalniano 8 osób żeby prywaciarza musiał wyjść na swoje i zostało 7 osób pracują podwójnie i tak będzie dalej, pozamykają firmy i nie będzie gdzie robić a głupi naród dalej głosuje na PiS
onyt
4 lata temu
Niech sobie państwo weźmie na garnuszek tych pracowników. Ja ich zwalniam. Wezmę sobie Wietnamczyków i hindusów. Firma już jest w Czechach. Hahahahahaha
Luki99km
4 lata temu
.Twarde liczby mówią, że minimalna w styczniu wzrosła o 350 zł, a najwięcej zarabia minimalną, a ci co zarabiają 10 000 zł po co chcą podwyżek , jak bedą zarabiac 10 000 000 zl to ich zycie o duzo sie nie zmieni bo tak ich na wszystko stać.