Opłaty za śmieci. Rząd chce, by samorządy mogły dopłacać
PiS planuje zmiany w systemie opłat za śmieci. Chce pozwolić samorządom na legalne dopłacanie do wywozu odpadów. Samorządowcy krytykują ten pomysł i twierdzą, że za wszystko i tak zapłacą mieszkańcy - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Opłaty za śmieci rosną gwałtownie rosną. Od kwietnia m.in. w Warszawie obowiązują nowe stawki opłat, które łączą je ze zużyciem wody. W wielu przypadkach zmiany oznaczają wzrost opłaty o kilkaset proc.
Jak tłumaczą władze stolicy, zgodnie z prawem miasto nie może dokładać do gospodarki odpadami, bo system taki musi się samofinansować. Opłaty za wywóz muszą pokrywać rzeczywiste koszty gospodarki odpadami i ustawa nie pozostawia tu wątpliwości.
Jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna", resort klimatu planuje wprowadzenie zmian w ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Chce dać samorządom możliwość legalnego dopłacania do wywozu śmieci, co ma zapobiec ogromnym podwyżkom opłat.
Minister klimatu zdaje test na segregowanie śmieci. "Kilka pułapek zastawił pan na mnie"
- Z uwagi na problem wskazywany w fałszywej kampanii informacyjnej stolicy, rozważamy zniesienie przepisu, który został przyjęty w 2011 roku przez PO w sprawie tzw. samobilansowania systemu - powiedział w rozmowie z "DGP" wiceminister klimatu Jacek Ozdoba.
Zdaniem samorządowców, zezwolenie na legalne dopłaty do wywozu śmieci i tak nie rozwiążą problemu, bo rzeczywiste koszty i tak poniosą mieszkańcy. Bo jeśli gminy będą dokładać, to będą miały mniej pieniędzy na inwestycje.
Co zatem mogłoby pomóc? Zdaniem stołecznych urzędników, objęcie opłatą producentów, zwłaszcza duże koncerny spożywcze, które odpowiadają za wprowadzanie do obiegu jednorazowych opakowań.
Jam mówi wiceminister Ozdoba, projekt ustawy wprowadzającej m.in. Rozszerzoną Odpowiedzialność Producenta, która obejmie producentów dodatkowymi opłatami, jest już przygotowywany.
- Czeka na wpisanie do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów - mówi Jacek Ozdoba, w rozmowie z "DGP".