Orlen ma zwiększyć zakupy rosyjskiej ropy. Jest wyjaśnienie koncernu
PKN Orlen w czerwcu ma zwiększyć import rosyjskiej ropy naftowej do rafinerii w Litvinowie w Czechach. Tak wynika z informacji podanych przez agencję Reuters - pisze tvn24.pl. PKN Orlen tłumaczy to "infrastrukturalnymi ograniczeniami".
Rosyjska ropa nadal płynie do Europy rurociągiem Przyjaźń. Unijne sankcje nie dotyczą transportu surowca rurociągami lądowymi. Południowa nitka tego ropociągu zaopatruje Węgry, Słowację i Czechy. Według dwóch źródeł Reutersa dostawy tą drogą w czerwcu mają wzrosnąć o 16 proc. w porównaniu z majem.
Głównym odbiorcą ropy Ural na Węgrzech i Słowacji jest koncern MOL. W czerwcu ma odebrać około 900 tys. ton ropy naftowej w porównaniu z 750 tys. ton w maju. "Import ropy Ural ma zwiększyć też rafineria w Litvinowie, która należy do czeskiej spółki Orlen Unipetrol z Grupy Orlen" - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Orlen chce przejąć kolejną firmę. Ekspert: Będzie trudno nad tym zapanować
PKN Orlen komentuje. "Infrastrukturalne ograniczenia"
Agencja Reutera podała, że PKN Orlen nie skomentował zakupów ropy i szczegółów kontraktowych. Oświadczenie koncernu pojawiło się jednak na Twitterze.
Orlen posiada wyłącznie jeden kontrakt na dostawy rosyjskiej ropy, podpisany jeszcze w 2013 roku. Dostawy są realizowane do Czech i są niezbędne do zapewnienia bezpieczeństwa surowcowo-paliwowego tego kraju - czytamy.
PKN Orlen podkreślił, że "istnieją infrastrukturalne ograniczenia, które uniemożliwiają pełne pokrycie czeskiego zapotrzebowania na ropę z innych kierunków niż rosyjski". Dalej dodał, że "dlatego czeski rząd wystąpił o niestosowanie sankcji na ropę z Rosji i kontynuację dostaw".
Polski koncern za pośrednictwem Unipetrol posiada w Czechach dwie rafinerie - w Litvinowie i Kralupach. "Zakład w Kralupach w ogóle nie korzysta z rosyjskiej ropy" - podkreślono.