Oto jak kosztowna jest wojna. Jeden czołg pochłania 2000 litrów paliwa. Dziennie
W zeszły piątek podpisano wstępne porozumienie dotyczące podłączenia Polski do systemu rurociągów NATO. Informacje na temat zużycia paliwa przez czołgi i myśliwce unaoczniają, jak ważne jest, by program rozbudowy infrastruktury zrealizować jak najszybciej.
3 października zostało zawarte porozumienie między Zakładem Inwestycji Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego oraz PERN., które dotyczy przyłączenia systemu obsługiwanego przez polskie przedsiębiorstwo zajmujące się logistyką naftową do natowskiego systemu rurociągów paliwowych, a także budowę magazynów paliw na potrzeby sił zbrojnych Sojuszu.
Konieczne będzie wybudowanie około 300 km rurociągów - od granicy z Niemcami do bazy PERN pod Bydgoszczą. Taki projekt szacowany jest na około 20 mld zł. - Mówimy o jednej z największych inwestycji w bezpieczeństwo państwa polskiego w ciągu ostatnich 30 lat - powiedział wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk.
Zużycie paliwa przez wojsko
O tym, jak ważna jest realizacja tej inwestycji, unaoczniają dane przekazane przez Mariusza Cielmę, redaktora naczelnego "Nowej Techniki Wojskowej", w rozmowie z TVN24.
"Nikt sobie nie uświadamia". Porównał Polskę i USA
- W przypadku nowoczesnych czołgów możemy mówić o zużyciu paliwa jednego wozu na poziomie 2000 litrów na dobę - powiedział ekspert. - To oznacza, że za każdym plutonem liczącym zaledwie cztery czołgi musi poruszać się cała cysterna. To pokazuje, jakie to jest wyzwanie - dodał.
Batalion 58 czołgów potrzebuje już od 80 do 180 ton paliwa na dobę, w zależności od intensywności działań. A w przypadku Abramsów to zapotrzebowanie na paliwo jest jeszcze większe, bo one napędzane są turbiną lotniczą - wskazał Cielma.
TVN24 zwraca uwagę, że najwięcej, bo 85 proc. zużywanego paliwa - w sytuacji konfliktu zbrojnego - przypadałoby lotnictwu. I to również są ilości trudne do wyobrażenia.
"Konkretne szacunki są z oczywistych względów niejawne. Wiadomo jednak, że każdy myśliwiec F-16 zużywa średnio 3,5 tys. litrów paliwa na godzinę lotu. Nowocześniejszy F-35 jeszcze więcej - średnio 5,6 tys. litrów na godzinę. W przypadku konfliktu na wschodnią flankę NATO musiałyby trafić tymczasem setki myśliwców, a przecież maszyny te stanowią jedynie niewielką część całości lotnictwa. Chodzi więc o setki tysięcy ton paliwa, które codziennie trzeba by dostarczać na wschód pod ostrzałem wroga" - informuje TVN24.pl.
Według wyliczeń Instytutu Unii Europejskiej Studiów nad Bezpieczeństwem, zaopatrzenie Polski w paliwa w przypadku konfliktu skali pierwszej wojny w Zatoce Perskiej (1991 r.) musiałoby wzrosnąć 11-krotnie.
CEPS, czyli system rurociągów NATO
CEPS (Central Europe Pipeline System) to największy z 10 systemów rurociągowych NATO (łącznie 12 tys. km rur) rozmieszczonych w różnych częściach kontynentu. Obecnie przebiega przez pięć krajów, liczy dokładnie 5279 km długości i przeznaczony jest do zaopatrywania w paliwa sił Sojuszu, jego baz wojskowych, lotnisk i punktów załadunku.
Najbardziej na wschód wysunięte przyłączenia kończą się w centralnych Niemczech na granicy dawnego podziału RFN-NRD. Żeby zaopatrywać również wschodnią flankę, konieczna jest rozbudowa sieci. Obecnie dostawy paliw dla sił NATO w Polsce, jak i całego wojska RP, są realizowane przez specjalne zamówienia.
Paliwa gromadzone są w Regionalnych Bazach Materiałowych, specjalnych składach baz lotniczych czy komendach portów wojennych. Do poszczególnych jednostek przewożone są zarówno koleją, jak i samochodami. Jest to jednak sposób mniej efektywny niż transport rurociągiem.
Przez CEPS transportowanych jest 13 mln m sześc. produktów ropopochodnych rocznie. Rurociągi NATO łączą w sumie 36 obiektów o znaczeniu militarnym w Europie, 20 baz lotniczych i dziewięć lotnisk, z czego sześć w zachodniej Europie.
Źródło: TVN24, money.pl