Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
PRC
|
aktualizacja

Pandemia uderzyła w najsłabszych. Na COVID umierali głównie ubodzy i starsi

9
Podziel się:

Wirus SARS-Cov2 doprowadził nie tylko do poważnych problemów ekonomicznych i gospodarczych, ale też okazał się wyrokiem dla wielu ludzi. Z analiz wynika, że śmierć przynosił przede wszystkim starszym przedstawicielom mniejszości etnicznych i ubogim.

Pandemia uderzyła w najsłabszych. Na COVID umierali głównie ubodzy i starsi
Pandemia pogłębiła również istniejące nierówności między (East News, Karolina Misztal, REPORTER)

Pandemia koronawirusa doprowadziła do śmierci już 4,19 mln osób na świecie i wciąż powiększa to żniwo. Z badań, jakie przytacza na łamach Obserwatora Finansowego Nikodem Szewczyk, ekonomista związany z Instytutem Badań Strukturalnych i Fundacją Instrat, na wirusa SARS-Cov2 umierały przede wszystkim grupy wrażliwe - starsi, mniejszości etniczne czy ubodzy.

Dodatkowo, jak dowodzi w przytaczanych badaniach Stefanie Stantcheva, bułgarska ekonomistka z Uniwersytetu Harvarda, pandemia pogłębiła również istniejące nierówności między grupami dochodowymi, sektorami gospodarki, regionami czy płciami.

A proces ten będzie się pogłębiał. Jak pisze Obserwator Finansowy, nierówności wzrosną przede wszystkim w długim terminie, a w krótkim okresie ich wzrost zostanie złagodzony przez politykę publiczną.

Trzy główne powody rosnącego rozwarstwienia to: dostęp do pracy z domu, wykluczenie cyfrowe oraz bezrobocie dotykające najuboższych.

Zobacz także: Rosnące bezrobocie w Niemczech. Wszystko przez koronawirusa

Z czasem więcej stracą ubogie gospodarstwa domowe, a nierówności wzrosną. Po pierwsze wpływa na to długoterminowe bezrobocie, prowadzące do spadku kapitału ludzkiego, które dotyka przede wszystkim osoby mniej zamożne.

Drugim powodem jest, jak pisze Nikodem Szewczyk, kreatywna destrukcja w sektorze przedsiębiorstw, gdzie niektóre branże zyskują niewspółmiernie do reszty gospodarki.

Wreszcie trzecim czynnikiem jest przyśpieszona cyfryzacja i automatyzacja gospodarki, które faworyzują lepiej płatne zawody.

Na dowód Szewczyk przytacza dane z USA, gdzie średnio 37 proc. zawodów może być wykonywanych z domu. W praktyce jednak w czasie pandemii 45.5 proc. pracowników o wysokich dochodach pracowało z domu. Wśród pracowników o niskich dochodach było to jedynie 18 proc.

"Podobnie w Europie, praca z domu dotyczy około 37 proc. zawodów, ale gdy wybuchła pandemia, zdalnie pracowało 74 proc. pracowników o wysokich dochodach i tylko 3 proc. pracowników o niskich dochodach" - czytamy w Obserwatorze Finansowym.

W związku z tym w pandemii częściej pracę tracili pracownicy o niskich dochodach, którzy rzadziej mogą pracować z domu. Jak przekonują analitycy, bezrobocie, które pogłębiło się w czasach wirusa pozostawi "blizny", które będą pokutować w społeczeństwie jeszcze przez lata.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ObserwatorFinansowy.pl
KOMENTARZE
(9)
Dyrdymały
3 lata temu
Sto milionów ludzi zmarło na świecie od stycznia 2020 do dziś ze wszystkich przyczyn. Na śfirovida cztery miliony. W czym widzicie problem ? Liczyć nie umiecie ?
Yhnnvff
3 lata temu
No i co z tego , to normalne, że biedny i stary pada pierwszy. Wczoraj się urodziliscie ?
victor
3 lata temu
...ten ktory chce zachowac swe zycie straci je, ci natomiast co zyja w ducha Pana Jezusa juz zyja wiecznie jaka zatem strate moze im przyniesc smierc ciala. zly natomiast cialo postawil nad zycie. Ci co zatem zyja cialem tzn tym swiatem juz sa umarli.
victor
3 lata temu
Ubogich i starszych jest znacznie mniej, od znanych i bogatych, ktorzy tez umrzec musza...zapewne stad te niezrozumienie...
nwo
3 lata temu
Tak to jest zaplanowane,starsi i biedni są niepotrzebni.