Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MAD
|

"Paragony grozy" nie tylko nad morzem. 9 zł za mikroskopijne ciasteczko

23
Podziel się:

- Tarteletka była wielkości paragonu. Swoją drogą, sam ten rachunek można uznać za "paragon grozy" - opowiada nam czytelniczka. I udowadnia, że nie tylko nad morzem ceny mogą zaskakiwać.

"Paragony grozy" nie tylko nad morzem. 9 zł za mikroskopijne ciasteczko
"Kawał ciacha"? Ciacho okazało się w rzeczywistości raczej skromne (dziejesie.wp.pl)

Nasza czytelniczka z Torunia wybrała się do jednej z kawiarni w tym mieście. Kupiła tarteletkę.

"Kawał ciacha" - taka pozycja jest na paragonie. - Tymczasem ciastko było mikroskopijne. Mniejsze od paragonu - opowiada nam pani Patrycja, która wysłała do nas zdjęcie poprzez platformę dziejesie.wp.pl.

Jak dodaje, nie tylko nad morzem można spotkać się z "paragonami grozy" - ale również w modnej kawiarni na przedmieściach Torunia.

Zobacz także: "Odkłamujemy Bałtyk". Burmistrz Mielna uderza w "paragony grozy"

Jak słyszymy od naszych czytelników z tego miasta, kawiarnia raczej nie uchodzi za bardzo drogą. I faktycznie, jak wynika z cennika, kawa espresso kosztuje tam 6 zł, cappuccino - złotówkę więcej. Herbaty kosztują natomiast zwykle 7 zł, natomiast świeżo wyciskane soki - 9 zł.

Pani Patrycja, poza mikroskopijnym ciastkiem, zamówiła też dwie gałki lodów. Tu cena bardzo wygórowana też nie była - każda gałka kosztowała 6 zł.

"Paragony grozy" oznaczają zazwyczaj drożyznę w popularnych kurortach, zwłaszcza nadmorskich. Sporo trzeba zapłacić przede wszystkim za ryby ze smażalni. Znany krytyk kulinarny Robert Makłowicz mówił jednak w money.pl, że takie ryby latem rzadko tak naprawdę pochodzą z Bałtyku. Drożyzna go bardzo nie dziwi - bo ryby są generalnie drogie, a ceny rosną w całej gospodarce.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(23)
Gda
3 lata temu
Nie stać cię, to siedź w domu i nie kupuj. Proste.
Polak
3 lata temu
Gałka lodów w lodziarni 4 zł. To w restauracjii 3 lub 4 razy drożej musi być ponieważ lody dostajesz w naczyniu który ktoś musi umyć ktoś musi ci podać do stołu i po tobie posprzątać stolik ludzi przecież to normalne .
Polak
3 lata temu
Kupi taka ciastko za 9 zł i siedzi 2 godziny i narzeka a dwie godziny pracy kelnera który musi wkoło jej chodzić kosztują brutto 40 zł proszę sobie policzyć kropka.
ddt
3 lata temu
pamiętam jak w Grecji na wczasach ( all Inclusive) sączymy z kolegą w barze podwójne whisky. Podchodzi taki zburaczały typek ( ławo poznać po koszulce nike, buty nike, skarpetki nike, nerka nike - wszystko nówka z wolki kosowskiej ) i bierze też podwójne whisky - a co pan sie bawi. Kelner mówi 20 Eur proszę, a on że myślał że darmo , i zaczyna dyskusje na migi. Potem podchodzi do nas i proponuje żebyśmy odkupili tego drinka. Powiedziałem żeby oddał buty kelnerowi - zapłacił te 20 eurasów obrażając przy tym sympatycznego i miłego kelnera. Potem obok ze swoją kobietą ryczeli jak woły że ich okradli. Odbili to sobie żrąc jak świnie
Polak
3 lata temu
Drodzy czytelnicy w kawiarni lub restauracji produkt który Państwo kupujecie może jest tani ale płaci się za usługę która kosztuje kilkukrotnie więcej niż produkt , a jak się nie podoba to można zjeść bułkę i parówkę na stojaka pod sklepem i wszystko w temacie.
...
Następna strona