Pierwsze efekty głośnego paktu z Trumpem. Słynny fundusz zaczyna działalność
Amerykańska agencja ds. finansowania rozwoju zagranicznego i ukraińskie ministerstwo gospodarki poinformowały w środę o pierwszych wpłatach po 75 mln dolarów na wspólny fundusz ds. inwestycji w odbudowę Ukrainy. Fundusz ten to efekt rodzącego się w bólach porozumienia prezydenta Wołodymyra Zełenskiego i Donalda Trumpa.
Jak ogłosiła agencja U.S. International Development Finance Corporation (DFC), pierwsze wpłaty po 75 mln dolarów mają zapoczątkować inwestycje wspólnego funduszu w minerały krytyczne, węglowodory i potrzebną infrastrukturę w Ukrainie. "Inwestycja wesprze odbudowę Ukrainy i długoterminową odbudowę gospodarczą, wzmocni amerykańskie łańcuchy dostaw zasobów naturalnych oraz przyspieszy wzrost gospodarczy, bezpieczeństwo i innowacyjność USA. Kapitał wesprze początkowy etap inwestycji przed stopniowym wpłacaniem ukraińskich tantiem do funduszu" - czytamy w komunikacie DFC.
Ogłoszone w środę wpłaty są pierwszymi od powstania funduszu w maju w ramach umowy potocznie nazywanej "paktem surowcowym", która według pierwotnego zamierzenia prezydenta Donalda Trumpa miała stanowić sposób dla USA na zrekompensowanie nakładów poniesionych na wsparcie Ukrainy dzięki czerpaniu zysków z ukraińskich surowców. W ostatecznej formie obie strony mają jednak równe udziały i siłę głosu w funduszu, a Kijów ma prawo do określenia, jakie surowce wydobywać w ramach inwestycji. Porozumienie rodziło się w bólach, pierwsza rozmowa prezydenta Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem, która miała dotyczyć m.in. tej sprawy, zakończyła się kłótnią i fiaskiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pomysł podpatrzył na stołówce. Dziś ma 35 lat i 220 mln zł przychodów - Mateusz Tałpasz
Szef DFC Conor Coleman powiedział w środę, że Stany Zjednoczone chcą za sprawą wpłaty pobudzić inwestycje sektora prywatnego, odbudowując ukraińską infrastrukturę i eksploatując dotąd niewykorzystywane zasoby naturalne. - Ta inwestycja podkreśla partnerstwo DFC z Ukrainą, którego celem jest pomoc w przyspieszeniu odbudowy kraju i zapewnieniu obu naszym krajom dostępu do kluczowych zasobów naturalnych, niezbędnych do ochrony bezpieczeństwa narodowego - dodał.
Premierka Ukrainy: trzy pierwsze projekty do końca 2026 roku
Z kolei premierka Ukrainy Julija Swyrydenko napisała w środę w komunikatorze Telegram, że "to kolejny ważny krok w procesie uruchamiania pełnej działalności funduszu". "Dziś możemy ogłosić: działalność operacyjna wystartowała" – podkreśliła.
Jak zaznaczyła, w pierwszej kolejności fundusz skoncentruje się na projektach w energetyce, infrastrukturze i sektorze minerałów ziem rzadkich. "Naszym celem jest realizacja trzech projektów do końca 2026 roku" – podkreśliła. Dodała, że fundusz opiera się na zasadzie równości: Ukraina bierze na siebie takie same zobowiązania finansowe jak strona amerykańska. "To nie tylko dowód naszej odpowiedzialności, ale też podkreślenie, że traktujemy fundusz jako wspólne narzędzie odbudowy i długoterminowej współpracy" – stwierdziła.
"Wiarygodna gwarancja bezpieczeństwa"
Według Swyrydenko decyzja o uruchomieniu funduszu otwiera drogę do finansowania pierwszych dużych projektów, tworzenia nowoczesnych zakładów produkcyjnych, nowych miejsc pracy i rozwiązań technologicznych, które będą wzmacniać gospodarkę i bezpieczeństwo Ukrainy. "Ten kapitał początkowy ma dodatkowe znaczenie: amerykańskie inwestycje mogą stać się wiarygodną gwarancją bezpieczeństwa zarówno dla Ukrainy, jak i dla amerykańskiego biznesu w naszym kraju. Jestem wdzięczna amerykańskim partnerom za zaufanie. Razem jesteśmy silniejsi" – napisała Swyrydenko.