Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
MondayNews
|

PIP wkroczył do akcji. Kontroli i kar coraz więcej

22
Podziel się:

Rośnie liczba kontroli Państwowej Inspekcji Pracy. W pierwszym półroczu było ich o 20 proc. więcej niż rok wcześniej. Najwięcej kontroli jest na Mazowszu, Śląsku i w Wielkopolsce. Liczba kar? Ta wzrosła tylko o jedną dziesiątą.

PIP wkroczył do akcji. Kontroli i kar coraz więcej
PIP podejmuje coraz więcej kontroli (Adobe Stock, King Climbers)

Jak wynika z danych Głównego Inspektoratu Pracy, od początku stycznia do końca czerwca br. inspektorzy PIP przeprowadzili 21 663 kontrole. To o przeszło 21 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy było ich 17 878.

Ostatnio najwięcej takich działań zostało podjętych przez Okręgowy Inspektorat Pracy w Warszawie – 3 013 (rok wcześniej – 2 137) Katowicach – 2 975 (2 499) oraz Poznaniu – 1 965 (1 485). Z kolei na końcu zestawienia znajdują się OIP w Zielonej Górze – 546 (416), Kielcach – 623 (436) i Opolu – 722 (531).

- Pierwsze półrocze zeszłego roku przypadło na początkowy okres pandemii, kiedy mieliśmy do czynienia z głębokim lockdownem, lecz niską liczbą zakażeń. Tymczasem w analogicznych miesiącach br. miała miejsce trzecia i jak do tej pory najostrzejsza fala zakażeń. Biorąc pod uwagę ekstremalną sytuację, wywołaną kryzysem zdrowotnym, oraz konieczność zachowania reżimu sanitarnego, taki wzrost kontroli nie powinien dziwić - komentuje Kamila Sotomska, zastępca dyrektora Departamentu Prawa i Legislacji w Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Jak informuje Juliusz Głuski, rzecznik prasowy GIP, ostatnio najwięcej kontroli przeprowadzono w branży budowlanej – 4 774 (w pierwszej połowie 2020 roku – 3 301). Następnie wzięto pod lupę handel i naprawy – 4 458 (4 187), a także przetwórstwo przemysłowe – 3818 (3 276). Według rzecznika, trudno na razie ocenić dokładne przyczyny wzrostu liczby kontroli, bo zawsze czynników jest wiele. Dokładniejszą analizę można przeprowadzić po dłuższym czasie, tj. minimum roku.

Zobacz także: "Mój Elektryk". Ponad 18 tys. zł dopłaty na zakup auta

– Na ogólny wzrost liczby kontroli nakłada się dodatkowy czynnik, jakim jest stopień zamrożenia gospodarki. Pamiętajmy, że podczas pierwszej fali pandemii mieliśmy do czynienia nawet z zatrzymaniem biegów sądowych. W trakcie trzeciej życie gospodarcze było znacznie mniej ograniczone. Więcej przedsiębiorstw operowało w miarę normalnie, a tym samym przybyło możliwych obiektów do kontroli – dodaje ekspert ZPP.

Wzrost widoczny jest również w statystykach dotyczących wydanych decyzji. W pierwszej połowie br. było ich 69 935, a rok wcześniej – 64 268. Ostatnio najwięcej z nich zapadło w Katowicach – 10 943, w Krakowie – 8 027 i Poznaniu – 6 739. Jak stwierdza adwokat Bartłomiej Raczkowski, w kraju mamy dużo kontroli.

Nie da się ustalić wspólnego mianownika definiującego większą liczbę wydanych decyzji. Zdaniem eksperta, może wykryto więcej nieprawidłowości. Ale nie jest wykluczone, że w ub.r. inspektorzy w niektórych przypadkach chcieli być łagodniejsi. Wiedzieli o problemach, które na przedsiębiorców sprowadziła pandemia. Najpewniej znaczenie miały obie te kwestie.

– Więcej decyzji to naturalne pokłosie większej liczby inspekcji. Jedynie niewielka część przedsiębiorstw mogła wykonywać swoje zadania w pełni zdalnie. Dla zdecydowanej większości firm, które działały stacjonarnie, konieczność zapewnienia podwyższonego reżimu sanitarnego z pewnością stanowiła duże wyzwanie – przekonuje Kamila Sotomska.

Ponadto w pierwszym półroczu tego roku wydano 2 859 decyzji dot. wstrzymania eksploatacji maszyn. Natomiast rok temu takich przypadków było 2 023. Ostatnio z tego typu sytuacjami mieli do czynienia głównie inspektorzy z OIP w Krakowie – 373, Poznaniu – 347 oraz Olsztynie – 269.

– Wadliwość działania maszyn to sfera, która sprowadza najbardziej realne zagrożenie dla bezpieczeństwa pracowników. Wiemy od Głównego Inspektora Pracy, że wzrosła liczba kontroli w przedsiębiorstwach, w których działają takie urządzenia. Być może inspektorzy skoncentrowali się na tym, co może najbardziej zagrozić życiu i zdrowiu ludzi – sprawności maszyn w zakładach, które się nimi posługują – mówi mecenas Raczkowski.

Jeśli porówna się analizowane okresy, można zauważyć również wzrost liczby wydanych decyzji dot. wstrzymania prac. Ostatnio było ich 2 253, a od stycznia do czerwca ub.r. – 1 700. W pierwszym półroczu br. najwięcej takich przypadków odnotowano w OIP w Krakowie – 371, Warszawie – 309 i Katowicach – 268.

– Trudno dostrzec jakieś konkretne wyjaśnienie tego wzrostu w skali kraju, oprócz spekulacji analogicznej jak w kwestii wstrzymywania ruchu maszyn. Być może inspektorzy rzadziej zajmowali się kwestiami mniej istotnymi z punktu widzenia BHP, a więcej czasu poświęcili na zagadnienia, które są najważniejsze w tym zakresie – stwierdza Bartłomiej Raczkowski.

Natomiast Juliusz Głuski zaznacza, że duży wzrost liczby decyzji ogółem, jak i dotyczących wstrzymania prac oraz eksploatacji maszyn, odnotowano w budownictwie. To ma związek ze zwiększoną liczbą kontroli w tej branży. W niej podjęto 22 613 decyzji (rok wcześniej – 16 628). Tych dotyczących wstrzymania prac było 1 728 (1 241), a wstrzymujących eksploatację maszyn – 1 398 (895).

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
MondayNews
KOMENTARZE
(22)
Tu sko
3 lata temu
No przecież.... Jak prowadzący jednoosobową działalność osobiście 20 godzin na dobę haruje to mu kary wlepiać. NA PIP, by ich wyżywić, U dużego kosz z zakupami dostana za frico na stowarzyszenie inspektorów pracy...
Jejku
3 lata temu
A mnie ciekawi jak to jest biedra lidl sklepy czynne tyle i tyle pracownicy zatrudnieni na 1/4 1/2 3/4 etatu i czynne całą dobe . Zastanawia mnie jedno czy to tak trudno policzyć godziny pracy sklepu podzielić przez pracowników i ich godziny i sprawdzić ile i jak i jakim cudem sklep cały czas działa .
hahaha
3 lata temu
dalej się ogłaszają 2 tygodnie przed kontrolą?
Twój nick
3 lata temu
W tych województwach socjalizm realny nie jest mile widziany, więc tam skierowali kontrole hunwejbinów
Polak
3 lata temu
Mandaty za lamanie praw pracowniczych to jakis smiech na sali. Przedsiębiorca okrada lub oszukuje pracownikow na milion a dostaje karę 500 zl. To bedzie dalej kradl i oszukiwał, gdy mu sie to oplaca, a kara 500 zl nawet nie zwróci Państwu kosztow kontroli. Karom dodac jedno, a tym ciężkim zagrazajacym zyciu człowieka dwa zera i wówczas beda te kontrole mialy sens. Kary nakładać nie na firmy, ale na wlascicieli/udziałowców, bo tylko jak walniesz po potrfelu i pociagasz po sadach wlasciciela to ten ustawi odpowiednio zarząd.
...
Następna strona