Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
MWL
|

Pogrzeb królowej Elżbiety II. Nie chcą, by przywódcy przylatywali prywatnymi samolotami i korzystali z limuzyn

35
Podziel się:

W poniedziałkowym pogrzebie królowej Elżbiety II każde państwo będzie mógł reprezentować jedynie jego przywódca w towarzystwie małżonki lub małżonka - informuje portal Politico. Ponadto przywódcy mają zostać przewiezieni do Opactwa Westminsterskiego autobusami. Poproszono, by goście przybyli na pogrzeb lotami rejsowymi, a nie prywatnymi samolotami.

Pogrzeb królowej Elżbiety II. Nie chcą, by przywódcy przylatywali prywatnymi samolotami i korzystali z limuzyn
Przywódcy państw na pogrzeb królowej Elżbiety II powinni przylecieć samolotami rejsowymi. Do Opactwa Westminsterskiego przewiozą ich autobusy (PAP, PAP/EPA/ADAM VAUGHAN)

Opactwo Westminsterskie, w którym odbędzie się pogrzeb, będzie tak zatłoczone, że niemożliwością będzie reprezentowanie poszczególnych państw przez więcej niż jednego wyższego przedstawiciela z jego drugą połową - napisano w zaleceniach brytyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Dokument do którego dotarła redakcja portalu Politico przesłano w sobotę wieczorem zagranicznym ambasadom.

Zaproszenia na mający charakter państwowy pogrzeb wystosowano tylko do przywódców pełniących rolę głowy państwa. Jeśli jednak nie będą w stanie osobiście uczestniczyć w ceremonii mogą wyznaczyć na swoje miejsce inną osobę, np. premiera lub ministra - pisze Politico. W dokumencie wyrażono ubolewanie z powodu ograniczonej liczby miejsc na nabożeństwie pogrzebowym, co nie pozwoli na wpuszczenie żadnych innych członków rodziny, personelu czy świty głównego gościa.

Zagraniczni przywódcy mają zostać przyjęci przez nowego króla Karola III w niedzielę wieczorem w Pałacu Buckingham. Później goście będą mogli oddać hołd przed trumną z ciałem królowej i wpisać się do księgi kondolencyjnej. Dla każdego z nich zarezerwowano na to po trzy minuty.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Byli premierzy wspominają królową. Theresa May: "Byłam ogromnie uprzywilejowana"

Pogrzeb królowej. Bez prywatnych odrzutowców i limuzyn

W poniedziałek 19 września, w dzień pogrzebu, zagraniczne głowy państw przybędą do Opactwa Westminsterskiego w eskortowanych autobusach. "Z powodu ścisłych środków bezpieczeństwa i ograniczeń w ruchu" przywódcy nie będą mogli używać swoich limuzyn. Po pogrzebie zagraniczni dygnitarze przejdą do położonego obok Opactwa ogrodu, gdzie spotkają się z brytyjskim ministrem spraw zagranicznych Jamesem Cleverlym, po czym zostaną odwiezieni autobusami do miejsca, gdzie pozostawiono ich samochody.

Z powodu napiętego planu uroczystości i trudności logistycznych podczas pogrzebu, brytyjskie MSZ nie będzie rozpatrywało wniosków o spotkania bilateralne przy tej okazji - zapisano też w dokumencie.

Brytyjska dyplomacja zaleca, by "jeżeli to możliwe" zagraniczni przywódcy przybyli do Wielkiej Brytanii na pokładzie samolotów rejsowych. Londyńskie Heathrow będzie zamknięte dla prywatnych lotów, liderzy, którzy nimi przylecą będą musieli lądować na bardziej oddalonych od centrum lotniskach. Zabroniony będzie również ruch helikopterów między lotniskami i wewnątrz miasta.

"Czy możecie sobie wyobrazić Joe Bidena w autobusie?" - skomentował zalecenia w wiadomości do redakcji Politico jeden z zagranicznych ambasadorów w Londynie.

Premier Australii Anthony Albanese jako pierwszy zadeklarował, że nie zastosuje się do tych wytycznych i przyleci do Londynu w czwartek na pokładzie prywatnego samolotu, co tłumaczone jest kwestiami bezpieczeństwa - poinformowały w poniedziałek australijskie media.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(35)
bb23
2 lata temu
czy Dalaj Lama będzie na pogrzebie?
yolllo
2 lata temu
Ciekawe czy będą się bić o miejsca :)
Jaś
2 lata temu
Dlaczego parlament europejski nie obraduje zdalnie, obciąć koszty limuzyn, cateringu i reprezentacyjne i inne
&&&&--
2 lata temu
Fajnie, zdrajca wszystkich Polaków w autobusie...
Przeczytaj wa...
2 lata temu
Obecny prezydent niestety na wszystko się zgodzi i będzie jechał autobusem. Masakra jakaś jak można przespać 20 lat względnego spokoju i nie wykorzystać naszego terytorium żeby teraz być bezpiecznym pod każdym względem i mówię tutaj do wszystkich partii. Czytałem fajny artykuł i podobno kilka kilometrów pod ziemią są złoża naturalne o wartości od 200 bln złotych do nawet 1 tryliona i ja zadaje wszystkim pytanie, czemu wszystkie rządy przez 20 lat nie chciały zainwestować kasy wydobywanie na pełną skalę przeróżnych złóż tylko wolą co roku na różne socjale przeznaczać 120 mld złotych, albo słyszymy o miliardowych aferach!. Zaraz każdy wybuchnie śmiechem i powie o czym ty piszesz, ale zadajcie sobie pytanie, dlaczego banki przez ileś lat zgadzały się zadłużać Polskę tak że teraz mamy ponad 1 bln długu? Na słowo honoru nie dają tyle kasy, a nasze firmy które zostały wyprzedane nie miały takiej wartości. Kolejna kwestia to uzależnienie się od Unii Europejskiej, przecież nie może być takiej sytuacji jaka jest teraz że jesteśmy uzależnieni od kasy z Brukseli, bo nie mamy własnej, albo politykom nie chce się schylić po pieniądze które leżą, albo się czegoś boją. Kasa z Unii powinna być fajnym dodatkiem, a nie jedynym rozwiązaniem. Mamy własne pieniądze które marnujemy co roku. Mamy XXI wiek i nadal utrzymujemy urzędy pracy które co roku kosztują 4 mld złotych zatrudniając kilkanaście tysięcy urzędników. Przez rok czasu urzędnicy dostawaliby taką samą kasę, a potem 4 mld oszczędności. Rolę mogłyby przejąć sprawdzone przez rząd agencje pracy plus strony internetowe które na dodatek na siebie zarabiają. Zasiłek dla bezrobotnych do usunięcia. Religia w szkołach 1,5 mld rocznie do usunięcia, a jak kościół chce mieć niech sam finansuje. Fundusz kościelny do usunięcia. Opodatkować kościół z ich usług, czyli wizyty duszpasterskie, msze, pogrzeby, wesela, chrzciny, komunie itd, a nie mówić że pieniądze idą na utrzymanie kościoła. Trudne będzie do upilnowania, ale można przed każdym kościołem postawić wpłatomat i robić oficjalnie i nieoficjalnie kontrole, czy podczas mszy ksiądz chodzi z terminalem. Zalegalizować marihuanę i kokainę tak jak chcą zrobić Niemcy wiedząc ile miliardów euro mogą zarobić, a jak jeden z drugim trafi do szpitala mają rok czasu na oddanie kasy nawet za paliwo. Zagraniczne auto, tir, czy autokar przejeżdżając przez nasz kraj musi płacić jedną złotówkę więcej za litr paliwa, Wszystkie towary koleją sprawdzane w naszych magazynach, a nie Niemieckich czy Europy Zachodniej. Nie wiem ile w tym prawdy, ale podobno zatrudniamy 700 tysięcy urzędników w całej Polsce, więc na same pensje lekką ręką wydajemy 25 mld złotych, a gdzie utrzymanie budynków paliwa? i ja się pytam, czy komuś żyje się lepiej? Zostawimy 100 tysięcy urzędników, którzy będą pracować zdalnie w domu, a ludzie zamiast chodzić do urzędów będą załatwiali sprawy online. Oprócz tego urzędnicy będą wspomagani prze sztuczną inteligencję. Oczywiście przez rok czasu będą dostawali pensje, a potem 25 mld i to przynajmniej oszczędności. Firmy deweloperskie będą mogły wykupić ziemie z budynkami i kolejna kasa. Wszystkie niedziele mają być handlowe, a nie jak jest teraz, a jak się nie podoba zmienić pracę. Dajcie znać co o tym myślicie i gdzie można jeszcze znaleźć kasę.
...
Następna strona