Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
PGO
|
aktualizacja

"Polska nie jest bezpieczna gazowo". Uratowała nas ciepła zima?

207
Podziel się:

Polska nie jest w pełni zabezpieczona pod kątem dostaw gazu, brakuje magazynów. Dla rozwoju odnawialnych źródeł energii kluczowe jest odblokowanie i rozwój sieci - oceniła Małgorzata Kozak, dyrektor Urzędu Regulacji Energetyki. Jak dodała, na razie nie grozi nam deficyt gazu, jednak wynika to głównie z łagodnych temperatur tej zimy.

"Polska nie jest bezpieczna gazowo". Uratowała nas ciepła zima?
Kawernowy Podziemny Magazyn Gazu Kosakowo (East News, STANISLAW KOWALCZUK)

Pytana podczas konferencji Forum Energii i Polityki Insight, czy Polska jest bezpieczna gazowo, odpowiedziała: - Nie do końca. Niestety nie możemy być optymistami. Ruszyły inwestycje: połączenie GIPL, Baltic Pipe, interkonektor polsko-słowacki, mamy plany rozbudowy terminali, budowy FSRU. To mimo wszystko jest trochę mało.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wyniki Gazpromu mówią wszystko. "Widać drastyczny spadek"

Dyrektor URE: Polska nie jest bezpieczna gazowo

- To, co będzie decydować o bezpieczeństwie państwa, to magazyny. My ich mamy trochę za mało. Musimy zwrócić uwagę na ich rozbudowę - dodała Kozak. Jak wskazała, obecnie gazu wystarcza, ale o ok. 20 proc. obniżyło się zużycie. - Póki co mamy gaz, ale to jest związane z pogodą. Ciepła zima nas uratowała - powiedziała dyrektor URE.

Kozak zauważyła, że nie można gwałtownie zwiększyć podaży gazu LNG, a o dostępność terminali będą konkurować z Europą takie kraje jak Chiny, Indie czy Japonia. - Bezpieczeństwo kosztuje - powiedziała Małgorzata Kozak.

W jej ocenie, aby odnawialne źródła energii mogły się rozwijać, konieczna jest rozbudowa sieci. - Inwestycje w OZE (odnawialne źródła energii - red.) to nie tylko budowa instalacji, to ogromne koszty rozwoju systemów dystrybucyjnych i systemu przesyłowego - powiedziała dyrektor.

Jak zaznaczyła, dyskusja o tzw. regule 10H (według projektu noweli tzw. ustawy wiatrakowej minimalna odległość wiatraków od zabudowań mieszkalnych ma mieścić się w przedziale od 700 m do 10-krotności wysokości wieży i łopaty wirnika w najwyższym położeniu - red.) może okazać się niewystarczająca z uwagi na to, że krajowe systemy elektroenergetyczne mają problem z obsługą tak dużej ilości energii z odnawialnych źródeł.

Rynek mocy do zmiany

- W urzędzie są już pewnie tysiące wniosków o rozstrzygnięcie sporu z tytułu odmowy przyłączenia do sieci złożonych przez przedsiębiorców, którzy chcieliby inwestować w zieloną energię. Najważniejsze z punktu widzenia systemu jest odblokowanie sieci - dodała Kozak.

Dyrektor URE oceniła, że przedyskutować należałoby mechanizm rynku mocy, jego koszty i efekty. - Gdy się popatrzy na wyniki aukcji rynku mocy, jak funkcjonuje rynek mocy w Polsce, jakie są jego koszty i co przyniósł, to myślę, że mechanizm jest do zmiany. Rynek mocy co do zasady zagwarantował bezpieczeństwo, bo bez dodatkowych środków istniejące jednostki by się wyłączały. Czy jednak stać nas na to, by dopłacać takie sumy jednostkom istniejącym? - powiedziała, dodając, że potrzebne są mechanizmy wspierające nowe jednostki.

Wskazała, że dotychczasowy koszt rynku mocy to 37,7 mld zł, bez inflacji.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(207)
No i
rok temu
skutki budowy metra w Warszawie za 2 mld Euro rocznie = 10 mld zł x 30 lat= 300mld zł od 1990 roku. Zamiast inwestować w udrażnianie starych udokumentowanych odwiertów gazowych w Wielkopolsce i łączyć je rurociągami + budowa oczyszczalni z Helu i Argonu oraz Azotu ewentualnie siarki jak w Odolanowie koło Ostrowa Wlkp. z przepompownią wysokociśnieniową, bo nie wydobywane złoża generują wysokie ciśnienie wydobywcze. Rurociągi sprzedane firmie z Lipska są chyba nie do odzyskania. Na razie w lasach opuszczone odwierty np. przy drodze Trzebnica Milicz świecą na kolczastym ogrodzeniu tabliczkami. UWAGA grozi wybuchem podziemny zbiornik gazu, kiedyś tam dawno może nawet MIESZKO I i II kazali wpompować gaz. Ha, ha, a Łupkowy to sobie zostawmy na zaś. Teraz niepotrzebny wobec 5,5bln m3 gazu ziemnego naturalnego, zaazotowanego z Helem i Argonem i siarką. Na północy wielkopolski wymieszany z ropą naftową wielkim bogactwie pod Pomorzem które może wreszcie platforma GIANT zacznie eksploatować bo z powierzchni jakoś im niewygodnie - KARLINO 1980 tak dla przypomnienia sklerotykom i tym co twierdzą, że była to 800t bańka pod dużym ciśnieniem. Bańka zalała 4 ha gruntu na wysokość 0,5m i ciągle się paliła przez 2 miesiące , a wydobycie trwało z 10 lat.
Czy
rok temu
5,5bln m3 gazu w magazynach naturalnych pod Wielkopolską to Mało? Wiem zapomnieli tylko oczyścić otworki i połączyć je rurkami ze stacjami uzdatniania, gdzie mogli by jeszcze pozyskać cenny Hel, Argon, Azot i pod ciśnieniem przetłoczyć do pieców CO i kuchenek gazowych. Przynajmniej 300 mld zł od 1990r potrzebowali na budowę metra w Warszawie do wożenia .... swoich, a teraz płaczą, że brak gazu i drogi???
monia
rok temu
PO to takie partactwo, że nawet pogoda ich ośmiesza
HTP
rok temu
gdyby rządziło PO nie byłoby Baltic Pipe bo PO chciało umów na dostawy gazu z Rosji do 2037 roku a po zablogowaniu dostaw z Rosji bylibyśmy w takiej samej sytuacji jak są teraz Węgry czy Austria czyli deficyt i wysokie ceny. PO to największe zło.
rzeszowiak
rok temu
Kilka dni temu czytalem wypowiedz przedstwiciela Rzadu PiS-u jak to jestesmy zabezpieczeni swietnie w gaz w Polsce a magazyny sa nieomal zapelnione w calosci tak ze nie mamy sie czego obawiac. A juz po kilku dniach nagle czytam NOWINE i sie zastanawiam czy to ja mam cos we lbie popyrtane czy TE W RZADZIE !
...
Następna strona