Polska skarży się na niemieckie śmieci. Jest reakcja Brukseli
Polska przesłała skargę do Komisji Europejskiej na Niemcy za nielegalnie przywiezione odpady. Rzecznik KE Adalbert Jahnz powiedział, że będzie ona analizowana i dodał, że Komisja nie ma żadnych terminów na rozpatrzenie skargi.
– Przeanalizujemy ją – powiedział w czwartek w Brukseli rzecznik KE.
- Polska złożyła do KE skargę na Niemcy za nielegalnie przywiezione odpady; to pierwszy krok postępowania przed Trybunałem Sprawiedliwości UE - powiedziała w środę minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.
Jak wskazała podczas środowej konferencji prasowej, w Polsce w siedmiu składowiskach jest 35 tys. ton nielegalnych odpadów, które zostały wwiezione do naszego kraju z Niemiec.
Minister zwróciła uwagę, że Polska wielokrotnie interweniowała u zachodniego sąsiada na poziomie landowym, federalnym, "nawołując do zabrania tych niemieckich śmieci, które nielegalnie zalegają na polskiej ziemi".
"Nie mamy wyboru"
"Zostaliśmy pozostawieni bez wyboru. Używamy takiej ścieżki, jakiej może użyć każde państwo europejskie, korzystamy ze skargi do KE, która jest pierwszym etapem postępowania przed Trybunałem Sprawiedliwości" - oświadczyła szefowa MKiŚ.
Minister Moskwa zaapelowała do "bardzo zielonego niemieckiego rządu o zabranie niemieckich śmieci". Jak mówiła, polski podatnik "nie może płacić za wywóz, za zagospodarowanie niemieckich śmieci".