Praca. Pensje menedżerów i specjalistów ostro w dół, ale są wyjątki
Najwięcej w kryzysie urosły pensje prawników, bo aż o 15 proc. Za to księgowi, finansiści i menadżerowie otrzymywali wynagrodzenia średnio o 13 proc. niższe niż przed pandemią.
Średnie wynagrodzenie obecnie oferowane specjalistom i menedżerom wynosi 12 096 zł brutto miesięcznie. To spadek o 4 proc. w stosunku do roku poprzedniego – wynika z najnowszego raportu płacowego firmy Antal.
Czas żniw dla prawników
Grupą zawodową, która najbardziej skorzystała finansowo podczas pandemii, są prawnicy. Ich średnie miesięczne wynagrodzenie wyniosło 12 742 zł brutto, co daje wzrost o 15 proc. rok do roku. Jednocześnie jest to specjalizacja, w której zarobki należą do najwyższych w Polsce.
Wyprzedza ją jedynie wyższa kadra zarządzająca oraz specjaliści i menedżerowie IT. Oprócz atrakcyjnego wynagrodzenia prawnicy otrzymują również rozbudowany pakiet benefitów, wyróżnia ich dwa razy większy niż rynkowy odsetek osób otrzymujących dofinansowanie edukacji (32 proc.).
Praca zdalna wciąż bez przepisów. "Pracownicy chcą pracować zgodnie z prawem, a my nie mamy wykładni"
Agnieszka Tymoszyk, Senior Client Manager, Antal HR & Legal, nie ma wątpliwości, że na wzrost zapotrzebowania na usługi prawnicze wpłynęła sytuacja gospodarcza w kraju oraz zmiany w prawie podatkowym i pracy.
- Aby spełnić oczekiwania klientów, firmy prawnicze przesuwały całe zespoły do obsługi zagadnień powstałych bezpośrednio lub pośrednio na skutek pandemii. Zyskało na znaczeniu doradztwo w zakresie zmian prawnych związanych z tarczą antykryzysową – komentuje Tymoszyk.
Centra usług wspólnych i księgowi
Z kryzysem radzą sobie również dobrze centra usług wspólnych, chociaż dynamika wzrostu wynagrodzeń w sektorze SSC/BPO spada. Jeszcze dwa lata temu wzrost wynosił 13 proc., rok temu już tylko 4 proc. Ostatni rok przyniósł podwyżki na poziomie 7 proc. Obecnie średnie wynagrodzenie w tym sektorze to 8 085 zł brutto.
Najwyższy spadek płac, bo o 13 proc., odnotowują przedstawiciele finansów i księgowości. Tak samo wygląda sytuacja wyższej kadry zarządzającej – top menedżerowie odnotowali spadek wynagrodzeń na tym samym poziomie – średnie wynagrodzenie miesięczne wyniosło w tej grupie 21 966 zł brutto.
Na spadek pensji wpłynęły przede wszystkim niższe realizowane i zakładane wyniki firm, które bezpośrednio przekładają się na wysokość premii i prowizji kadry zarządzającej.
- Pandemia dotknęła w największym stopniu grupę stanowisk najwyższych oraz grupę początkujących specjalistów – mówi Michał Borkowski, Sector Manager, Antal Finance & Accountancy.
W przypadku tej ostatniej grupy od kilku lat postępował duży wzrost wynagrodzeń, ale w drugim kwartale nastąpił duży ich spadek, bo aż o 25 proc.
Z kolei menedżerowie wyższego szczebla, widząc trudności rynkowe firm, znając świetnie rachunek zysków i strat, sami świadomie obniżali swoje oczekiwania.