Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Kalus
Katarzyna Kalus
|

Pracodawca sprawdzi, kto jest zaszczepiony. "Państwo przerzuca na nas odpowiedzialność"

59
Podziel się:

- Dobrze, że ten projekt jest, bo było w tej sprawie oczekiwanie i presja społeczna, natomiast pracodawcy nie chcieli i nie chcą brać odpowiedzialności za kontrolę tego, kto jest zaszczepiony, a kto nie. To jest wielki ciężar – mówi w rozmowie z money.pl Marek Goliszewski, prezes Business Centre Club. W ten sposób komentuje złożony przez PiS projekt ustawy pozwalający pracodawcy na zweryfikowanie, czy pracownik jest zaszczepiony.

Pracodawca sprawdzi, kto jest zaszczepiony. "Państwo przerzuca na nas odpowiedzialność"
Pracodawca sprawdzi, kto jest zaszczepiony. "Państwo przerzuca na nas odpowiedzialność" (Unsplash.com, Science in HD)

- W środę do Sejmu trafi poselski projekt ustawy pozwalający pracodawcy na zweryfikowanie, czy pracownik jest zaszczepiony przeciwko COVID-19 – poinformował poseł PiS Czesław Hoc. Dodał, że jest to projekt grupy posłów PiS.

Przedsiębiorca będzie mógł poprosić o certyfikat zaszczepienia pracownika i jeśli pracownik nie będzie zaszczepiony, to szef będzie mógł zreorganizować pracę. Na przykład przenieść takiego pracownika do działu, w którym nie będzie miał styczności z klientami - wyjaśnił główne założenia proponowanego prawa Hoc.

Zawiedli politycy

Co na to pracodawcy? Mówiąc krótko: nie skaczą z radości. Nie chcą brać odpowiedzialności za to, czy pracownik wchodzący na halę produkcyjną jest zaszczepiony, czy nie.

- Dlaczego przedsiębiorcy mają dźwigać taki ciężar? – pyta Marek Goliszewski, prezes Business Centre Club, w rozmowie z money.pl. – Wysłanie pracownika na urlop, którego on nie chce, czy przesunięcie go na inne stanowisko pracy to decyzja, która ma swoje konsekwencje. Nie ma zmian w Kodeksie pracy, które stałyby za pracodawcą w tej kwestii. A jeśli pracownik pójdzie do sądu pracy i wygra? Zawiodła akcja informacyjna związana ze szczepieniami, zawiodła akcja je promująca, wreszcie także sami politycy, którzy na własnym przykładzie nie pokazali, że warto się szczepić. Teraz tę odpowiedzialność zrzuca się na pracodawców – ocenia.

Zobacz także: Kontrola szczepień przeciw COVID-19 w miejscu pracy? Bosak: To sprzeczne z Konstytucją

Z kolei Katarzyna Lorenc z BCC dodaje, że środowisko pracodawców w kwestii szczepień jest dokładnie tak samo podzielone, jak cała Polska.

- Z pewnością informacja o zaszczepieniu będzie miała znaczenie podczas rekrutacji - uważa. - Tak samo jak to, czy przyszły pracownik pali, czy nie. Palacze mają bowiem niższą wydajność. Natomiast nie rozwiązuje to problemu wpływu pandemii na rynek pracy. Tak jak niestety szczepionki nie dały spodziewanego efektu, bo jednak nadal sporo grupa Polaków kwestionuje ich skuteczność - komentuje.

Pracodawca dostanie narzędzia

Mecenas Robert Lisicki z Konfederacji Lewiatan podziela to zdanie, ale zwraca uwagę na to, jak ważna jest ta ustawa z punktu widzenia pracodawców.

- Na pracodawcy ciąży obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa w miejscu pracy, a ta ustawa daje narzędzia, by to bezpieczeństwo w czasie pandemii zapewnić – uważa prawnik. – Osoba zaszczepiona jest bezpieczna dla otoczenia. Po drugie, pracodawca, sprawdzając, kto jest zaszczepiony, a kto nie, może ocenić ryzyko swojej działalności, może oszacować, na ile jest w stanie sprostać liczbie zamówień, być wydolny produkcyjnie. Po trzecie, ważne są tu narzędzia weryfikacji zaszczepienia, które pracodawca musi zapewnić. To są działania, które idą obok działalności stricte biznesowej, chodzi o przetwarzanie danych i związane z tym koszty oraz czas. To wszystko wymaga przygotowania – zaznacza.

Lisicki dodaje, że proponowane przez PiS rozwiązanie nie jest idealne, ale daje pracodawcom możliwość uzyskania informacji, dzięki którym będą mogli lepiej zaplanować przyszłość firmy.

- To też olbrzymie wyzwanie dla działów HR w dużych firmach, o czym mało kto mówi – zauważa. – Każda kontrola ze strony pracodawcy wywołuje niepokój i napięcia. Trzeba będzie przekonać pracowników, że te działania nie są personalnie wymierzone przeciwko nim, a służą wspólnemu dobru. Tu wchodzą w grę emocje i z tym także pracodawcy będą musieli się zmierzyć - podkreśla.

Niechlubny rekord czwartej fali

Czwarta fala epidemii przybiera na sile. W środę padł niechlubny rekord zakażeń. Resort zdrowia przedstawił najnowsze dane dotyczące sytuacji epidemicznej w Polsce. Mamy 24 239 nowych potwierdzonych zakażeń koronawirusem - poinformował w środę resort zdrowia.

Nowe przypadki zakażenia potwierdzono w województwach: mazowieckim (5084), śląskim (2728), wielkopolskim (2135), lubelskim (1938), dolnośląskim (1712), łódzkim (1543), małopolskim (1538), zachodniopomorskim (1238), pomorskim (1015), podkarpackim (988), podlaskim (984), kujawsko-pomorskim (973), warmińsko-mazurskim (790), opolskim (531), świętokrzyskim (491), lubuskim (363).

"188 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną" - poinformował resort zdrowia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(59)
Obserwator
2 lata temu
Wolny człowiek, potrafiący samodzielnie myśleć nie zgodzi się na udział w eksperymencie medycznym. Wystarczy bacznie obserwować, szukać informacji co dzieje się w szpitalach, myśleć logicznie i wyciągać z tego wnioski. I jak by nie kombinował to wyjdzie, że coś tu jest nie tak z tą tzw. pandemią. Ktoś nie mówi nam wszystkiego, ktoś kłamie. Lekarze robią wszystko żeby statystyki zgonów były wysokie. Do jednego "wora" wrzucane są niemal wszystkie przypadki śmiertelne a w niektórych przypadkach działania tzw. służby zdrowia są celowe. Dam przykład, ojciec koleżanki mojej żony dostał wylewu, przyjęto go do szpitala. Był częściowo sparaliżowany, po paru dniach położono go na oddziale covidowym gdzie po 2 tygodniach zmarł. A więc statystyka powiększyła się o 1 duszę. Takich przypadków jest więcej, być może większość to podobne sytuacje. Zlewaczona część polityków na początek chce wprowadzić przymus szczepienia, później będą getta i obozy koncentracyjne dla nie zaszczepionych. Tak kończy się każda segregacja i prześladowania. Czy Polacy zdają sobie z tego sprawę ?.
Rafał23
2 lata temu
U mnie aż 50 osób zachorowało na Covid po szczepieniu i co to dało nic.Ja się nie zaszczepiłem i wiele osób w pracy.Pracodawca wie że nie jestem nie zaszczepiony i nie robi problemów.Na moje miejsce nie ma chętnych.W handlu pracownik nie choruje i jest bohaterem takie twierdzenie jest do dzisiaj.Jak mi ma pracodawca zorganizować pracę?.Pracodawca nie chce ponosić skutków ubocznych szczepionki?.Klient też powinien być sprawdzony czy jest zaszczepiony?
Sidematic
2 lata temu
Pracodawca ani nie sprawdzi ani niczego nie zmieni.
Michal
2 lata temu
Pracodawcy wezma odpowiedzialnosc za szczepienia??
Antymason
2 lata temu
Gdyby to byla widoczna epidemia widoxznej choroby jak goraczka krwotoczna, smiertelnosc 10 procent i szczepionka raz na kilka lat to bym uwierzyl w epidemie, a to co jest teraz to masonski rytual przygotowania ludzi na system bestii i falszywego mesjasza - antychrysta
...
Następna strona