Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

Premier przekonuje, że niemal dopiął swego. Są możliwe zmiany w systemie krytykowanym przez Polskę

48
Podziel się:

Parlament Europejski przychylił się do wniosku Prawa i Sprawiedliwości dotyczącego wykluczenia instytucji finansowych z możliwości brania udziału w transakcjach na rynku EU ETS. Zadowolenia z takiego obrotu spraw nie kryje premier. - Dziś jest duża szansa na rewizję systemu - stwierdził Mateusz Morawiecki.

Premier przekonuje, że niemal dopiął swego. Są możliwe zmiany w systemie krytykowanym przez Polskę
Rewizja systemu EU ETS jest możliwa - nie ma wątpliwości premier Mateusz Morawiecki (GETTY, VALERIA MONGELLI)

Na konferencji "Śląski Ład" w Katowicach premier Mateusz Morawiecki stwierdził, że obecna sytuacja w Ukrainie powoduje zmianę myślenia na świecie o takich kwestiach jak bezpieczeństwo energetyczne.

Będą zmiany w systemie EU ETS?

Szef rządu przekonywał, że zmiany widoczne są w kwestii podejścia do Europejskiego Systemu Handlu Emisjami (EU ETS). Jeszcze w grudniu polska dyplomacja poniosła fiasko w negocjacjach w Brukseli nad zreformowaniem systemu, co premier skwitował stwierdzeniem, że wtedy przedstawiciele jego rządu usłyszeli, że to niemożliwe.

Dziś widzimy, że Parlament Europejski przychylił się do wniosku rządu PiS, że PE chce wykluczyć instytucje finansowe z możliwości brania udziału w transakcjach na rynku ETS – mówił szef rządu.

Zdaniem Mateusza Morawieckiego zielone światło dla zmian w systemie EU ETS sprawi, że energia w Polsce będzie tańsza. - Nasz postulat został wreszcie wysłuchany. To, co jeszcze trzy miesiące temu wydawało się niemożliwe, staje się dziś oczywistą prawdą - ocenił premier.

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo

Zobacz także: Inflacja nadal wzrasta. Ekspert o możliwych zmianach

Dlaczego polski rząd wskazywał w kontekście systemu ETS na instytucje finansowe? Ceny emisji jednej tony gazów cieplarnianych w ciągu 12 miesięcy wzrosły ponad trzykrotnie (w styczniu 30 euro, w grudniu - 90 euro, obecnie około 83,5 euro). Zdaniem polskiego rządu odpowiadały za to przede wszystkim instytucje finansowe, które zarabiały na manipulowaniu cenami.

Kontrola nie wykazała manipulacji

Komisja Europejska chciała sprawdzić, czy rzeczywiście w systemie dochodzi do manipulacji cenami uprawnień. Jednak Europejski Urząd Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych (ESMA) w październiku ocenił, że sam wzrost liczby uczestników rynku nie jest argumentem za tym, że dochodzi do jakichkolwiek nieprawidłowości lub nadużyć.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
energia
energetyka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(48)
Lol
2 lata temu
Realizacja unijnych planów dotyczących zastąpienia węgla gazem jako paliwa "przejściowego" w polskiej energetyce, próba wymuszenia wyrokami TSUE zamykania kopalń, teraz, w obliczu rosyjskiej polityki gazowej doprowadziłaby do katastrofy gospodarczej. Na "szczęście" wojna zweryfikowała unijne idiotyzmy a Polska już od dawna dywersyfikowała dostawy gazu.
wina rządu
2 lata temu
Mateuszek powinien spytać się Obajtka dlaczego spekuluje uprawnieniami do emisji CO2. Rząd PiS też zarobił olbrzymie pieniądze na sprzedaży obligacji do emisji CO2. Drogi prąd to wina rządu który dopłaca do kopalń.
cpvid
2 lata temu
Przyznali rację Polsce bo stoją pod murem za brak logicznego myślenia i terroryzm UNIJNY
Indie 🇮🇳🙏
2 lata temu
Unia i Polska powinna naciskać na Indiie żeby wspierały Ukrainę i odcięli się od Rosi Indie to globalny gracz nie wolno go lekceważyć
wizjoner
2 lata temu
Unio, nie słuchaj tych patoli z fajfusem na czele, oni Was wyruchaja jak nas polaków! Ten rząd nie jest partnerem do rozmów z normalnymi ludzmi ! to zwykli przestepcy i złodzieje w garniturkach.
...
Następna strona