Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MWL
|
aktualizacja

Prezes PiS szuka winnych w resorcie finansów. Twierdzi, że Polski Ład mógł zostać wykolejony celowo

347
Podziel się:

Pracownicy Ministerstwa Finansów boją się zwolnień, a politycy szukają kozłów ofiarnych wśród doświadczonych specjalistów średniego szczebla. Prezes Prawa i Sprawiedliwości (PiS) uważa, że w resorcie był spisek kasty urzędniczej, która celowo wykoleja reformę podatkową Polskiego Ładu - pisze "Gazeta Wyborcza".

Prezes PiS szuka winnych w resorcie finansów. Twierdzi, że Polski Ład mógł zostać wykolejony celowo
Jarosław Kaczyński chce dalej szukać winnych niepowodzenia Polskiego Ładu (PAP, Tomasz Gzell)

Przypomnijmy, że stanowiska stracili już minister finansów Tadeusz Kościński, wiceminister Jan Sarnowski i dyrektor generalna resortu Renata Oszast. - Tu popełniono naprawdę bardzo poważne błędy. Przy czym tym błędem fundamentalnym było to, że w istocie powierzono przygotowywanie tego systemu podatkowego ludziom, którzy - jak mi się wydaje - byli całkowicie niezainteresowani tym, żeby to przedsięwzięcie się udało - powiedział Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla Polskiego Radia, cytowanym przez dziennik.

W rozmowie z Jerzym Jachowiczem prezes partii rządzącej stwierdził, że za niepowodzeniem Polskiego Ładu mógł stać nawet spisek. - Bo błędy są takie, że część wynikała z jakiegoś braku wiedzy, z pomyłki, z niezbyt skupionej uwagi, jeżeli chodzi o przygotowanie tych wszystkich zmian. Ale część jest tak oczywista, że wydaje się jednak, że była to kwestia nie najlepszej woli. No, ale oczywiście za to się odpowiada - ciągnął dalej Jarosław Kaczyński.

Zobacz także: Polski Ład. Będą kolejne dymisje? Ekspert: To tylko otworzenie kolejnej puszki Pandory

Możliwe kolejne zwolnienia w Ministerstwie Finansów

Po słowach Kaczyńskiego pracownicy resortu boją się zwolnień. Już nie wśród autorów i nadzorców projektu. To, że po raz kolejny zostaną wymienieni dyrektorzy departamentów i ich zastępcy, też nikogo nie dziwi - pisze "Wyborcza".

- Już nie uczę się nazwisk dyrektorów departamentów. Nie uczę się nawet nazw samych departamentów bo tak często się zmieniają - mówi rozmówca "GW" z Ministerstwa Finansów.

Według dziennika, powołującego się na "plotkujących urzędników", odwołana dyrektor generalna resortu, będąca zaufanym człowiekiem premiera Morawieckiego, miała stracić prace, bo m.in. nie chciała się godzić na zwolnienia.

"Oszast w resorcie odpowiadała za HR, wprowadziła tam standardy korporacyjne, których nauczyła się, pracując w prywatnym biznesie. Do ministerstwa trafiła bowiem z Santandera (dawny BZ WBK), gdzie premier był, przed wejściem w politykę, prezesem" - czytamy dalej.

Dziennik przypomina, że według prezesa Kaczyńskiego bałagan związany z Polskim Ładem da się wyprostować w ciągu dwóch, trzech miesięcy. "Jest jednak potężny problem ze stworzeniem łaty na ten program. Jak się okazuje, nie ma kto tego zrobić" - dodano.

"Ironia? Sami pracownicy resortu nie mieli pojęcia, ile dostaną styczniowej pensji. Nie potrafili tego sobie obliczyć" - pisze "Wyborcza".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(347)
Miki
2 lata temu
On jest specjalistą od spisków. Będziemy mieć miesięcznice wykolejenia :(
other
2 lata temu
kto za tym stoi ???
MATOŁUSZEK
2 lata temu
Oj jaki ten bohater artykułu głupiutki, myśli że teraz spędzi to co złe na innych
historyk
2 lata temu
A więc juz teorie spiskowe??? Co Wam to przypomina??? Pamiętajcie, że rewolucja zjada własne dzieci!
TeleVidz
2 lata temu
House of Cards...
...
Następna strona