- Polska jest stosunkowo zamożnym krajem, jeśli chodzi o świat. W porównaniu z Europą Zachodnią jesteśmy jednak biedni i dlatego pomysł czterodniowego tygodnia pracy jest niebezpieczny i szkodliwy. Chyba że komuś zależy, żebyśmy byli trwale biedni – stwierdził Cezary Kaźmierczak.
Nawiązał też do PKB Niemiec. W jego ocenie powinniśmy osiągnąć 95 proc. PKB per capita, żeby rozmawiać o skróceniu tygodnia czasu pracy. Dodał również, że takie pomysły "są szkodliwe", jeśli mamy dogonić kraje Europy Zachodniej w ciągu "jednej-dwóch dekad".
Krótszy tydzień pracy
O czterodniowym tygodniu pracy mówił w wakacje Donald Tusk. Lider opozycji zapowiedział, że trwają przygotowania nad opracowaniem pilotażu projektu.
- Rynek pracy nigdy nie zmieniał się tak dynamicznie, nigdy nie był tak elastyczny i nigdy nie był tak wymagający, jak jest dzisiaj. Postęp technologiczny […] w żadnym wypadku nie musi oznaczać w sposób automatyczny, jako konsekwencja, bezrobocia – oceniał Tusk. - Uważam, że w Polsce powinniśmy, i to będzie moja propozycja, jeśli wygramy wybory – przepraszam: kiedy wygramy wybory – żeby rozpocząć jak najszybciej program – musi być najpierw pilotaż – skróconego tygodnia pracy – ogłosił szef PO.