Prezesi i ich odprawy. Średnio brali po milionie, rekordzista przytulił ponad 4 mln zł
Niemal ćwierć miliarda złotych – tyle odpraw spółki Skarbu Państwa musiały wypłacić zwalnianym prezesom i dyrektorom od 2011 do 2017 roku. W ciągu dwóch lat rządów PiS kwota sięgnęła 144 mln zł.
"Niegospodarne spółki Skarbu Państwa" – tak Najwyższa Izba Kontroli tytułuje publikację raportu z kontroli odpraw wypłaconych w 28 państwowych spółkach od roku 2011. Później, jak u Hitchcocka, jest tylko lepiej.
Z raportu wynika, że od 2011 r. spółki Skarbu Państwa wypłaciły łącznie 230 mln 433 tys. zł odpraw w związku ze zmianami na stanowiskach kierowniczych. Niemal 73 mln to pieniądze za odwołanie. Pozostałe prawie 150 mln to odszkodowania za tzw. zakaz konkurencji.
Sami prezesi odwoływaniu w kontrolowanym okresie zainkasowali 155 mln zł. Jeśli zauważymy, że było ich 107, okaże się, że każdy mógłby przytulić ponad milion złotych. Statystykę zawyża jednak prezes KGHM, Orlenu lub Grupy Azoty, który otrzymał łączną odprawę w wysokości 4 mln 340 tys. zł.
Oglądaj też: Kieruje instytucją, która krytykuje rządzących. Zemsty się nie boi
144 mln z 230 mln zł wypłaconych w sześciu kontrolowanych latach przypadło na czas zmian po wyborczym zwycięstwie Prawa i Sprawiedliwości. Nie tyczy się to tylko czystki po nominatach PO-PSL, ale także późniejszych zmianach, np. w Enerdze prezes w tym okresie zmieniał się czterokrotnie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl