Prezydent uderza w rząd ws. wydatków na obronność. "Ubolewam"
Prezydent Andrzej Duda wyraził ubolewanie z powodu braku zaangażowania parlamentarzystów w zmianę konstytucji dotyczącą wydatków na obronność. Podkreślił, że to kluczowa kwestia dla bezpieczeństwa kraju.
Podczas uroczystości na Placu Zamkowym w Warszawie prezydent Andrzej Duda odniósł się do swojego projektu poprawki do konstytucji, który złożył w Sejmie w marcu. Projekt ten zakłada wpisanie do konstytucji obowiązkowego progu wydatków na obronność na poziomie co najmniej 4 proc. PKB.
Ubolewam nad tym, że wśród obecnej większości parlamentarnej nie widzę specjalnego zaangażowania w sprawę zmiany konstytucji, odnoszącej się do wydatków na obronność - powiedział prezydent Duda.
Wyraził nadzieję, że kolejny prezydent będzie zabiegał o tę zmianę z pełną odpowiedzialnością.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Patrzę na konto, a tam dwa miliony marek". Tak zbudował ogromny biznes
Wyzwania dla przyszłych władz
Prezydent Duda podkreślił, że wpisanie wydatków na obronność do konstytucji uczyniłoby z tego obowiązek dla każdej kolejnej władzy w Polsce. - Ta kwestia jest fundamentalnie ważna, bo jeśli to zostanie do konstytucji wpisane, to stanie się to nie przekonaniem, tylko obowiązkiem każdych kolejnych władz RP, każdego kolejnego rządu, dopóki w tym punkcie konstytucja nie zostanie zmieniona - zaznaczył.
Prezydent odniósł się również do kwestii bezpieczeństwa międzynarodowego, wskazując na potrzebę umacniania sojuszy, zwłaszcza z USA.
Oczywiście wielu mówi, że jakiej armii byśmy nie budowali, to póki nie będziemy mieli własnej broni atomowej, zawsze będziemy w potencjalnym zagrożeniu mocarstw nuklearnych, a zwłaszcza jednego i nie trzeba tu nikomu palcem wskazywać, którego - mówił prezydent.
Współpraca międzynarodowa
Andrzej Duda podkreślił, że od początku swojej prezydentury starał się wzmacniać relacje ze Stanami Zjednoczonymi, co jest kluczowe dla polskiego bezpieczeństwa. - Obok budowania potencjału obronnego musimy także umacniać sojusze - dodał.