Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Agata Kalińska
Agata Kalińska
|
aktualizacja

Projekt budowy CPK może się rozwiać jak dym. Przez maszynistów

290
Podziel się:

1,6 tysiąca kilometrów nowych linii kolejowych, pociągi mknące 250 km/godz., podróż między największymi miastami a centralnym lotniskiem trwająca dwie godziny - od wizji przyszłości polskiej kolei, które ostatnio roztaczają politycy, może zakręcić się w głowie. Ale rzeczywistość jest prozaiczna. Jeśli sytuacja się szybko nie zmieni, to ambitne wizje rozbiją się o bardzo przyziemny powód. Brak maszynistów.

Co trzeci maszynista jest po pięćdziesiątce. Zdjęcie ze skansenu taboru kolejowego w Chabówce
Co trzeci maszynista jest po pięćdziesiątce. Zdjęcie ze skansenu taboru kolejowego w Chabówce (East News, MAREK LASYK/REPORTER)

Pociąg bez maszynisty nie pojedzie. Niby oczywistość, ale w dyskusjach o rozwoju polskiej kolei ten wątek pojawia się rzadko. A plany są ambitne. Rząd PiS chce, by budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego stała się gigantycznym kołem zamachowym dla całej gospodarki. Dlatego nie poprzestaje na planach postawienia samego megalotniska. Przy okazji ma powstać około 1 tys. 600 km linii kolejowych, 10 tras łączących port z różnymi regionami Polski, a 120 miast ma zostać połączonych siatką o czasie przejazdu do 2,5 godz. Wszystko to będzie kosztowało dziesiątki miliardów złotych.

Ale koszty to jedno. Nawet przy założeniu, że całe przedsięwzięcie się uda i wszystkie te linie rzeczywiście powstaną - co biorąc pod uwagę dotychczasowe osiągnięcia Polski w budowie linii kolejowych może być trudne - wybudowanie ich to dopiero połowa sukcesu. Bo żeby pasażerowie mieli z tych inwestycji wymierną korzyść, potrzeby jest tabor i ludzie. O taborze też mówi się sporo, PKP Intercity chce zrealizować program inwestycyjny wart ok. 7 mld zł.

Zobacz także: Obejrzyj też: CPK. Mikołaj Wild: prace są zaawansowane, mamy już pierwsze trasowanie dla kolei

Prawdziwy problem to ludzie. A właściwie ich brak. Sięgnijmy do statystyk Urzędu Transportu Kolejowego. W drugim kwartale tego roku uprawnienia maszynisty miało ponad 18 tysięcy osób. Z tego około 16,7 tys. posiadało licencję i ważne badania, więc można założyć, że to są czynni, jeżdżący maszyniści. I tu zaczyna się pierwszy problem. Bo niecałe 17 tysięcy maszynistów to już za mało, w stosunku do tego, czego dzisiaj potrzebuje rynek. Czyli bez dodatkowych 1,6 tys. km nowych linii i 10 dalekobieżnych tras.

Problem drugi. Z grupy 16,7 tys. maszynistów, 4401 osób skończyło 55 lat. To 26 proc. Następne 2575 osób ma między 50 a 55 lat. Czyli łącznie licząc, co trzeci maszynista skończył pięćdziesiątkę. Samo w sobie to jeszcze nie koniec świata, bo maszynista, póki przechodzi badania lekarskie, może jeździć, a wiek nie jest przeszkodą. Pytanie jednak, ilu z tych maszynistów nadal będzie chciało pracować. Według statystyk UTK, w tym roku i dwóch następnych latach uprawnienia emerytalne uzyska ponad 2,5 tysiąca maszynistów.

Rynek łaknie maszynistów

UTK szacuje, że w 2031 r. na kolei powinno być zatrudnionych około 22 tys. maszynistów. - Biorąc pod uwagę odejścia z zawodu z powodu osiągnięcia wieku emerytalnego czy przyczyn zdrowotnych oraz wzrost pracy przewozowej, oznacza to konieczność zatrudnienia minimum 16,7 tys. nowych maszynistów – mówi Ignacy Góra, prezes urzędu. Czyli rocznie trzeba szkolić 1,3 tys. nowych kandydatów do tego zawodu.

Zresztą problem jest szerszy. Przy organizacji, realizacji oraz bezpieczeństwie ruchu kolejowego pracuje dziś około 92 tys. osób. Mówiąc prościej - to wszyscy ci, dzięki którym pociągi codziennie jeżdżą. - Osoby powyżej 50 roku życia stanowią niemalże połowę aktywnych pracowników kolei. Stwarza to poważne ryzyko powstania tzw. "luki pokoleniowej" - zauważa prezes Góra w rozmowie z money.pl.

Może maszynistów jest za mało, bo zarabiają też za mało? Tu sprawa się komplikuje, ponieważ nie ma jednej stawki dla maszynistów. Mało tego, może się okazać, że dwóch maszynistów pracujących w tej samej spółce dostaje zupełnie różne pensje. Dzieje się tak, ponieważ płaca zależy od mnóstwa składowych - tego, ile dany pracownik pracuje, w jakich godzinach, w jakie dni, czy w dzień powszedni, czy święta. Do tego dochodzą rozmaite dodatki: za staż pracy, premie regulaminowe i inne zależne od zajmowanego stanowiska.

Jak wynika z Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń portalu wynagrodzenia.pl, mediana zarobków na tym stanowisku to 5230 zł brutto. Czyli nieco więcej, niż przeciętna płaca w przemyśle, która wynosi 5120 zł brutto. To jednak mediana. W branży nie jest tajemnicą, że początkujący maszynista - czyli ten, który dopiero się uczy - zarabia mało, nieco powyżej pensji minimalnej. Za to ci najbardziej doświadczeni, jeżdżący dużo, potrafią zarobić nawet dwa razy tyle, ile wynosi mediana.

Ukraińca zatrudnię

Zapytaliśmy Ministerstwo Infrastruktury, czy dostrzega problem. - Na problemy związane z brakiem wykwalifikowanych pracowników na kolei zwracają uwagę przedstawiciele kolei różnych państw Unii Europejskiej - usłyszeliśmy w resorcie. Rzeczywiście. Wystarczy spojrzeć za Odrę. W Deutsche Bahn od ręki czeka praca dla ponad 700 maszynistów.

- Ministerstwo Infrastruktury wspiera działania spółek Grupy PKP, które zmierzają do promocji kształcenia i zatrudnienia, szczególnie młodych osób na kierunkach kolejowych - zapewnia resort.

Ale maszynistów brakuje już. Czy wzorem innych branż lukę dałoby się uzupełnić pracownikami z zagranicy? Okazuje się, że to nie takie proste. - Podjęcie pracy na kolei przy realizacji przewozów wiąże się z uzyskaniem odpowiednich dokumentów potwierdzających wiedzę o transporcie kolejowym w zakresie teoretycznym oraz praktycznym, odpowiednim dla konkretnego stanowiska. Ponadto, osoby pracujące "w terenie” muszą wykazywać bardzo dobry stan zdrowia - zauważa Ignacy Góra.

- W przypadku pracowników zamieszkujących kraje członkowskie Unii Europejskiej oraz posiadających licencję maszynisty uzyskaną w jednym z tych państw, droga do rozpoczęcia pracy w Polsce jest znacznie krótsza, ponieważ wymaga jedynie uzyskania świadectwa maszynisty. Osoby z zagranicy muszą również legitymować się umiejętnością władania językiem polskim w stopniu komunikatywnym - dodaje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(290)
obywatej pol...
5 lata temu
jest wezeł kolejowy !!! -KUTNO - NIEJEST KONIECZNOŚĆ BUDOWY - TYLKO MODERNIZACJI- TYLKO JEDNO PYTANIE W DOBIE ROZWOJU W KAŻDEJ RODZINIE JEST NA WYPOSARZENIU AUTO - CZASY PANA I PLEBANA KTÓRY MIAŁ BRYCZKIE SKOŃCZYŁY SIĘ NARÓD PODRÓZOWAŁ KOLEJĄ AUTOBUSEM MARKI POLSKI - PKS- KOMU JEST W DOBIE DZISIEJSZEGO CZASU POTRZEBNA SZYBKA KOLEJ CHYBA KACZYŃSKIEMU I JEGO ŚWICIE ABY OPUŚCIĆ KRAJ PRZED ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ ZA LICZNE AFERY WRAZ Z ZADŁUZENIEM KRAJU.- TO JEST CHORY POMYSŁ RZĄDU NA NASTĘPNE OSZUSTWO FINANSOWE.
Tomasz
5 lata temu
Przecież całe to cpk to było tylko paliwo wyborcze dla ciemnoty. Chcesz rozwiązać problem szukaj sposobów a nie powodów.
ŻoliborskaKan...
5 lata temu
CPK jest po to, żeby kolesie Matołżesza Szubrawieckiego nachapali się kasy a nie żeby powstał
wiedza nie bo...
5 lata temu
Nie jestem fanem PiS u ale tu akurat nie widzę problemu z kierowcami składów :) Do tego czasu będą już w ruchu autonomiczne pociągi.
Pol
5 lata temu
Ten co to pisal uwierzyl w mrzonki picu taz to wszystko razem z cpk moze w polskich realiach powstac najwczesniej za 100 lst . i nikt i nic tego nie zmieni nawet jak beda na to wszystko piniondze ktorych nima to i tak nie poestanie. Promu nie sa w stanie zbudowac obwodnicy czestochowy dokonczyc a tedyrdymaly to tylko predwyborcze obietnice i nawet jak nie wybudujo to nikt sie nie przrjmie yak jak promem zycie bedzie sie toczyc dalej a maszynistow nawet na te linie co sa to brak a tych 1600 km poprostu nie bedzie
...
Następna strona