Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
KFM
|

Restauratorzy pozwali państwo na zawrotną kwotę. "Rządzący dopuścili się niezgodnego z prawem działania"

143
Podziel się:

Branża gastronomiczna pozwała Skarb Państwa na 211 mln zł. To straty, jakie poniosła przez lockdown. Zapowiadają kolejne pozwy. - W naszej ocenie rządzący dopuścili się niezgodnego z prawem działania i zaniechania przy wykonywaniu władzy publicznej, w związku z wystąpieniem stanu zagrożenia epidemicznego oraz stanu epidemii COVID-19 - powiedział Sławomir Grzyb z Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej.

Restauratorzy pozwali państwo na zawrotną kwotę. "Rządzący dopuścili się niezgodnego z prawem działania"
Branża gastronomiczna pozwała Skarb Państwa na 211 mln zł (money.pl, Rafał Parczewski)

Jak zaznaczył sekretarz generalny zarządu Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej (IGGP) Sławomir Grzyb, nie są to wszystkie firmy, nie jest to ostatni pozew zbiorowy. - Ten pierwszy złożyliśmy 8 listopada br. w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Oświadczenia do niego złożyło 279 podmiotów gospodarczych prowadzących łącznie 385 lokali gastronomicznych. To jednak nie jest pełna lista firm, w kolejnych dniach do pozwu dołączy 21 przedsiębiorstw - poinformował Grzyb.

Zobacz także: Rząd planuje „małe lockdowny”? Kraska o decyzjach w sprawie obostrzeń

Restauratorzy pozywają państwo za lockdown

Dodał, że do czasu, kiedy Sąd wyznaczy ostateczny termin do przystępowania do pozwu, przedsiębiorcy mogą jeszcze do niego dołączyć.

Według szacunków IGGP przedsiębiorcy, którzy przystąpili do pozwu stracili ponad 211 mln zł. - I na tyle on opiewa - podał.

Wyjaśnił, że przedsiębiorcy chcą w sądzie ustalenia odpowiedzialności Skarbu Państwa za szkody wyrządzone branży gastronomicznej w okresie od dnia 13 marca 2020 r. do dnia 17 maja 2020 r. oraz w okresie od dnia 24 października 2020 r. do dnia 27 maja 2021 r. - W naszej ocenie rządzący dopuścili się niezgodnego z prawem działania i zaniechania przy wykonywaniu władzy publicznej, w związku z wystąpieniem stanu zagrożenia epidemicznego oraz stanu epidemii COVID-19 - powiedział.

Jak dodał, w przygotowaniu jest drugi pozew. Obejmuje on lokale, które zostały uruchomione po 13 marca 2020 r. - Tu jeszcze trwają szacunki poniesionych strat - dodał.

W ocenie sekretarza generalnego Izby, szanse wygrania obu pozwów są bardzo duże. - Sądy umarzają kolejne decyzje Sanepidu o nałożeniu kar na tych przedsiębiorców, którzy nie zamknęli swoich lokali wbrew zakazom. Co więcej, Sanepid będzie musiał zwracać pobrane z tego tytułu kary, które sięgały nawet 30 tys. zł - zaznaczył.

Zwrócił też uwagę, że z dokumentów napływających do Izby wynika, że prawdopodobnie pod wpływem licznych decyzji sądowych na korzyść przedsiębiorców, sami urzędnicy Sanepidu umarzają swoje postępowania.

Grzyb przypomniał, że analizy IGGP wskazują, że w tylko w 2020 roku sektor gastronomiczny mógł stracić 30 mld zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(143)
Czarny 00
2 lata temu
Jak zlikwidują to będziesz żarł jedzenie z grzybem a widelec musiał gonić. Już nie wspomnę o trzymaniu nóg na stole, żeby cię szczury nie pogryzły :p
Demokracja
2 lata temu
Zlikwidować sanepid a problem sam się rozwiąże. Odszkodowania ściągać od zatrudnionych tam przestępców.
Prawda
2 lata temu
Proszę o informację który polityk celebryta miliarder zmarł na kowid. Podają jakieś dane a tu nikt nie wykorkowal oprócz jakiś no name obywate. Oczywiście zmarł k Krawczyk ale ten po szczepieniu, choć myślę że umarł by tak czy inaczej bo był stary i chory
fvdc
2 lata temu
Ludzie pracują w szkołach, biurach, urzędach... Spotykają sie w sklepach spożywczych i budowlanych. O co chodzi z tymi sklepami z ciuchami, siłowniami, hotelami i restauracjami? Dlaczego są zamkniete? Gdyby nie lockdown, nie byłoby takich strat. Można funkcjonować w maseczkach i z dystansem. Nikt nie chce większych obostrzeń i lockdownu. Większość z nas bardziej niż utraty zdrowia boi się utraty dochodów. Wiele osób ryzykuje zakażenie, bo nie mają żadnych rezerwowych zasobów pieniędzy na przetrwanie bez pracy. Są o jedną wypłatę od długów. Żal mi tych osób, bo ich sytuacja nie jest do pozazdroszczenia. Przez korona-kryzys wielu straci pracę lub biznes i dochody. Najgorsze, że jak wirus minie to może nie być do czego wracać, bo wielu firm nie będzie. Dlatego oprócz pensji i pracy przed kryzysem potrzebna była wiedza finansowa – jak zarządzać pieniędzmi, jak oszczędzać i inwestować. W książce pt. Emery tura nie jest Ci potzrebna autor przestrzegał o tym, że zawsze możebyć jakiś kryzys na świecie lub w rodzinie (utrata pracy, choroba), że trzeba się przygotować na kryzysowe sytuacje. W tej książce piszą jak prostymi metodami zbudować własny majątek i bezpieczeństwo finansowe.
zdziwiony
2 lata temu
Nie Rozumiem.....Komu ta branża jest potrzebna ???? To w Domu nie można zjeść ???
...
Następna strona