Rosjanie coraz bardziej zmęczeni wojną. Rośnie poparcie dla pokoju
Z najnowszego sondażu Ośrodka Lewady wynika, że większość Rosjan opowiada się za rozpoczęciem negocjacji pokojowych z Ukrainą. Zmęczenie wojną staje się coraz bardziej odczuwalne - podaje "Gazeta Wyborcza", powołując się na niezależną rosyjską organizację Centrum Lewady.
Wyniki sondażu przeprowadzonego przez niezależny Ośrodek Lewady pokazują, że dwie trzecie Rosjan wolałoby, aby ich władze rozpoczęły negocjacje pokojowe z Ukrainą. Tylko 16 proc. respondentów zdecydowanie popiera kontynuację działań wojennych, a 11 proc. jest za nią raczej. To oznacza, że liczba zwolenników wojny osiągnęła historyczne minimum.
Zmiana nastrojów jest szczególnie widoczna w Moskwie, gdzie po raz pierwszy więcej osób opowiada się za pokojem niż za kontynuacją wojny. W sierpniu 48 proc. mieszkańców stolicy wyraziło poparcie dla negocjacji, podczas gdy 47 proc. wciąż wspiera działania wojenne. To znaczący przełom, biorąc pod uwagę, że Moskwa wcześniej była bastionem poparcia dla wojny - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pomysł podpatrzył na stołówce. Dziś ma 35 lat i 220 mln zł przychodów - Mateusz Tałpasz
Młodzi Rosjanie chcą pokoju
Na rosyjskiej prowincji poparcie dla pokoju jest jeszcze wyraźniejsze. Aż 72 proc. mieszkańców wsi chce zakończenia konfliktu, podczas gdy tylko 22 proc. wciąż popiera wojnę. Młodzi Rosjanie, w wieku od 18 do 24 lat, również w przeważającej większości (80 proc.) opowiadają się za pokojem - podaje "Gazeta Wyborcza".
Wojna zaczyna wpływać na codzienne życie Rosjan. Ataki ukraińskich dronów zakłócają transport lotniczy i produkcję w rafineriach, co prowadzi do problemów z dostępnością benzyny nawet w odległych regionach, takich jak Sachalin. Dodatkowo, wyłączanie internetu w różnych częściach kraju ma na celu zakłócenie sygnałów dronów.
Władze Rosji pracują nad projektem budżetu na przyszły rok, a wśród rządzących panuje nerwowość. Prezydent Putin skrytykował swoich ministrów za używanie terminu "recesja" w odniesieniu do gospodarki, preferując określenie "płynne ochłodzenie gospodarki". Eksperci finansowi ostrzegają, że Rosja nie może sobie pozwolić na dalsze zwiększanie wydatków militarnych.