Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
KFM
|

Rosyjska propaganda połamała sobie zęby. "Trochę przeceniliśmy wroga"

Michał Sadowski, prezes firmy analitycznej Brand24 zaprzągł część mocy silnikowej do analizy prorosyjskiej dezinformacji po wybuchu wojny, wspomagając organizacje zajmujące się tropieniem tego rodzaju przekazu. W rozmowie z money.pl wspomina, co udało się odkryć. - Bardzo szybko zdiagnozowaliśmy, że dyskusje na ten temat są w większości nieorganiczne, stymulowane przez kilka kont spamujących internet. Pamiętam, że w bardzo krótkim czasie, w ciągu tygodnia, te konta miały około kilku tysięcy publikacji, co w oczywisty sposób jest nienaturalne. Żaden człowiek nawet z bardzo dużą ilością czasu i bardzo nudzący się nie generuje 2-3 tys. postów na Twitterze w ciągu tygodnia - mówił Michał Sadowski. - Wydaje mi się, że trochę przecenialiśmy wroga, stopień wyrafinowania kremlowskiej propagandy.
KOMENTARZE
(2)
Łukasz
rok temu
Rosjanom Lenin i Stalin odebrali trzeźwe i racjonalne spoglądanie na rzeczywistość ,wygranie kilkunastu bitew podczas II wojny nie robi z nich bohaterów wprost przeciwnie koszt który za to zapłacili i który płacą w Ukrainie świadczą i zamordyzmie i mentalności ludzi z wykopalisk
Taka prawda
2 lata temu
Rosjanie to pręty. Cała ich potęga to jedno wielkie kłamstwo. Iluzja. To największy slums świata. Co prawda z bronią atomową, ale jednak slums.